Dziennik wojny - ósma doba

Coś się chyba zaczyna zmieniać. Oczywiście, Rosjanie nadal cisną i posuwają się do przodu, wolno, ale jednak. Ale armia ukraińska zaczęła się nie tylko odgryzać, ale i oddawać konkretne ciosy. To już nie są tylko bayraktary. To nie tylko terytorialsi. 

Wczoraj dowództwo ukraińskich sił specjalnych ogłosiło polowanie na rosyjskich artylerzystów, ostrzeliwujących ukraińskie miasta. Wśród nich nie będzie jeńców. Dziś rano snajper odstrzelił rosyjskiego generała. Do akcji weszły ukraińskie odwody strategiczne (pół żartem pytałem parę dni temu, czy ktoś widział ukraińskie czołgi - no właśnie, przez pierwsze dni z frontu zniknęli pancerniacy, specjalsi, spadochroniarze ukraińscy). Pierwszy atak wzięła na siebie obrona terytorialna (tworzona na wzór naszej), teraz weszło wojsko regularne. I jest efekt. W trzech bitwach zostały rozbite duże jednostki rosyjskie, głównie wojska powietrzno-desantowe (przy okazji, Rosja ma więcej wojsk pd, niż samolotów do ich desantowania). Uwolniono północno-zachodnią flankę obrony Kijowa. Dowódca jednej z rozbitych dywizji przerażony miał uciec na Białoruś. Zatrzymano rosyjski atak od strony Charkowa. 

Dwa zagony, idące na Kijów ze wschodu, zgodnie z przewidywaniami, zostawiły za sobą jednostki ukraińskie, które teraz odcinają im linie zaopatrzenia. Nie wystarczy to na pokonanie wroga, ale może mocno zakłócić mu funkcjonowanie. 

Koło Sum natarcie ukraińskie wyrzuciło Rosjan za granicę państwową. Smaczku dodaje fakt, że Rosjanie ogłosili, że zajęli Sumy zaraz na początku wojny. I dotąd zbierają tam cięgi. 

Dlatego z dystansem podszedłem do informacji o zajęciu przez nich Chersonia. No niby zajęli, a wciąż ostrzeliwują. Owszem, wojsko rosyjskie jest w Chersoniu, ale nad nim nie panuje. Żołnierze ukraińscy i cywile w mieście robią, co chcą, na przykład odbierając sowietom zdjętą z ratusza flagę Ukrainy. 

Były premier Szwecji Carl Bildt pokazał zdjęcia rosyjskich więźniarek na głównym placu Chersonia. Sowieci po swojemu nawet nie panując nad całym miastem zaczynają rządy po swojemu od terroru. 

Zdjęcie sowieckich więźniarek, opublikowane przez Carla Bildta


Natarcie z Chersonia i Mikołajewa na Woźniesieńsk zostało rozbite.

Rano zaczął się desant na Odessę, ale bez efektów. Podobno jeden ze statków desantowych z 600 ludźmi na pokładzie został zatopiony, ale nie widzę potwierdzenia tej informacji. 

Na zajętych terenach sowieci nie panują nad sytuacją. W Melitopolu wściekły, nieuzbrojony tłum pogonił okupantów mimo, że ci zaczęli strzelać. Generalnie wszędzie, gdzie pojawia się armia rosyjska, spotyka się z gniewem, obelgami i bezpośrednią agresją cywilów. Nie tego spodziewali się "wyzwoliciele". Do tego akcje partyzanckie terytorialsów, które zaburzają funkcjonowanie armii rosyjskiej. 

Pogłoski o zagładzie ukraińskiego lotnictwa okazały się przesadzone, choć rzeczywiście leci ono resztką sił. 

Coraz więcej krajów przyłącza się do bojkotu Rosji i sankcji, choć też niektórzy się wyłamują, jak Indie. Szerokim strumieniem idzie pomoc w sprzęcie. Podobno do walki przeciw Rosji zgłosiło się 16 tysięcy ochotników ze świata. Kolejne rządy wyrażają zgodę na udział swoich obywateli w Legionie Zagranicznym. Paradne. W 1936 w Hiszpanii to sowieci organizowali Brygady Międzynarodowe. Teraz taka będzie walczyła z nimi. 

Gospodarcza masakra trwa. Sberbank na giełdzie londyńskiej stracił 99% wartości i spadł do 1 pensa za akcję. Za 100 rubli nadal płacą mniej, niż centa. Łukoil wezwał do szybkiego zakończenia wojny. Jednego z oligarchów w Anglii znaleziono powieszonego. 

Anonimusy włamały się na rosyjską telewizję i przez jakiś czas na wszystkich kanałach Rosjanie oglądali zbrodnie i trupy swoich żołnierzy. Rząd Ukrainy zapowiedział, że każdej rosyjskiej matce odda zwłoki jej poległego syna. Warunek, że musi ona przyjechać do Kijowa. Wielu to chyba nie będzie, bo rosyjskie oddziały wiozą ze sobą mobilne krematoria do hurtowej utylizacji zwłok. Z tej wojny ma nie być Gruz 200.

Rosyjski śmigłowiec, startujący z Wysp Kurylskich, naruszył przestrzeń powietrzną Japonii. Kuryle to terytorium Kraju Kwitnącej Wiśni, zagarnięte przez sowietów w 1945 roku. Jeśli Rosja osłabnie i da pretekst, mogą zostać odebrane przez Japończyków. A może to zaproszenie? "Bierz mnie"?

O rozmowach pokojowych nie piszę, bo nie ma o czym.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)