Dziennik wojny - piętnasty dzień

 Wojna trwa już pół miesiąca. Widać, że obie strony są wyczerpane. Ale różnica jest taka, że żołnierzom ukraińskim wystarczy trwać. Sołdaci sowieccy muszą iść do przodu. 

Według Amerykanów Rosja zaangażowała na Ukrainie 9 z 12 armii i 2 z 3 dywizji desantowych. Mówiąc krótko, Rosja nie ma już czym bronić swojego terytorium.

Noc była spokojna, ale dzień wyraźnie należał do Ukraińców. Pod Browarami, Makarowem, Czernichowem i Bobrowicą zniszczone zostały jednostki sowieckie. Na drodze koło Browarów rozbito cały pułk, zabijając dowódcę. Wygląda to trochę, jak Market-Garden: jednostki sowieckie posuwają się drogami, bo w rozmiękłej ziemi ugrzęzną. Front ma szerokość jednego, w najlepszym razie trzech czołgów. Brak osłony skrzydeł, brak osłony z powietrza. Dlatego dochodzi do takich jatek. Wystarczy dron i kilku żołnierzy z bronią przeciwpancerną, żeby rozbijać całe bataliony i pułki. 

Masakra sowieckiego pułku pod Browarami

Ukraińcy mają rozpisane, jak wyglądają wozy bojowe poszczególnych typów (podawali to na profilu ich sztabu generalnego). Dlatego każdy może łatwo zidentyfikować wóz dowodzenia. Góra dwa strzały i jednostka nie ma dowódcy. A bez dowódcy wkrada się chaos. W spanikowany chaotyczny tłum strzela się, jak do tarczy. 

Poza tym wymiana ciosów artyleryjskich i bombardowania. Kolejne gwiazdy sięgnęły ukraińskiej gleby. Przy okazji okazało się, że pilotom zestrzelonych samolotów nie otwierają się spadochrony. Są źle złożone. Ukraińcy oskarżają dowództwo rosyjskie, że w ten sposób pozbywają się zbyt wiele wiedzących świadków. Możliwe jednak, że była to robota sabotażysty w szeregach rosyjskich. A jeśli nawet jest to fejk, to Rosjanie właśnie rozwijają i zwijają wszystkie spadochrony, a piloci wsiadając do maszyn mają dodatkowy stres, nie wiedząc, czy ich spadochrony są poprawnie złożone. Psychologicznie strzał w dziesiątkę. 

Rosjanie od południa próbują iść na Krzywy Róg i Woźniesieńsk. Czyli chcą od południa dojść do Kijowa, pozostawiając za plecami Mikołajew i Odessę. 

Na tyłach Rosjan działają ominięte przez nich oddziały regularnej armii ukraińskiej, obrona terytorialna i partyzantka. Sowieci próbują pacyfikować teren rękami swojego Waffen SS, czyli Rosgwadii. Na okupowane tereny ściągnęli autobusy z zamalowanymi szybami. W Chersoniu aresztowali 400 najbardziej aktywnych osób, sprzeciwiających się okupacji. Uzyskali tyle, że dziś znów odbyły się w tym mieście i kilku innych masowe demonstracje przeciw najazdowi. 

Z różnych miast udało się ewakuować kilka tysięcy osób. Mało wobec tego, co trzeba, ale zawsze więcej, niż nic. 

W Turcji odbyły się rozmowy pokojowe na szczeblu ministrów spraw zagranicznych. Rosja poza neutralnością Ukrainy domaga się uznania swojej władzy na Krymie i w samozwańczych republikach. Ukraina stwierdza, że może zastąpić członkostwo w NATO innym wielostronnym sojuszem z państwami zachodnimi i może porozmawiać o statusie spornych terenów. 

Czyli uwzględniając fakt, że na NATO Ukraina nie ma obecnie szans, to może oddać to, czego i tak nie ma i raczej w najbliższym czasie mieć nie będzie. 

Na jutro na 10.00 Rosja zapowiedziała zawieszenie broni i otwarcie korytarzy humanitarnych. Zatem należy być czujnym, bo coś knują.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)