Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2022

Dziennik wojny - dzień sześćdziesiąty szósty.

Obraz
W ramach rzekomego powolnnego parcia do przodu Rosjanie utracili dziś kolejne dwie miejscowości na wschód od Charkowa. Widać, że SZU dążą do wypchnięcia sowietów za Doniec i całkowitego oswobodzenia zachodniej części rejonu charkowskiego. Następnym krokiem powinno być odcięcie rosyjskich sił od kontaktu z Rosją i otoczenie zgrupowania izjumskiego. Ale do tego daleka droga. Na pozostałych odcinkach w zasadzie bez zmian. Rosjanie tradycyjnie atakowali bez powodzenia ukraińskie pozycje na dnie worka ługańskiego i na kierunku Słowiańska. Nadal bez powodzenia. Siły ukraińskie w rejonie ługańskim trzymają pozycje tak długo, jak jest to konieczne do ewakuacji ludności lub jak długo jest to możliwe bez groźby rozbicia lub okrążenia jednostki. Kiedy obrona pozycji traci sens, Ukraińcy oddają ją, a potem ją blokują, a jeśli to konieczne, niszczą razem z napastnikami. Między odskokiem a zajęcie pozycji przez Rosjan mija czasem ponad doba, jak to miało miejsce w Nowotoszkiwskim. Dla Ukraińców

Dziennik wojny - dzień sześćdziesiąty piąty.

Obraz
Na froncie żadnych większych zmian. Z istotnych zdarzeń, na północ od Charkowa jednostka specjalna wywiadu ukraińskiego zdobyła Ruską Łozowę, do której ukraińskie oddziały weszły wczoraj. Jak wspomniałem, utrudnia to znacznie logistykę Rosjanom, bo miejscowość ta leży na drodze Białogród-Charków. Jednej z dwóch. Druga jest kontrolowana już od jakiegoś czasu przez Ukraińców. Tym samym sowieci tracą możliwość prostego i szybkiego zaopatrywania swoich sił pod Charkowem. Dodatkowo z tej miejscowości sowiecka artyleria ostrzeliwała Charków. Wyparcie ich oznacza, że miasto znajduje się poza zasięgiem klasycznej artylerii.  Wieczorem (dosłownie przed godziną) wyzwolone zostało też Momontowe na wschód od Charkowa. Ukraińcy wyrównują linię i likwidują "nawisy". Zdobywcy Ruskiej Łozowy na pamiątkowym zdjęciu. Koło Chruszuwachy na wschód od Izjumu Ukraińcy sprowadzili na ziemię kolejny rosyjski samolot Su-34 (biez anałoga w mirie), mający być odpowiedzią na postęp w zakresie samolotów w

Dziennik wojny - dzień sześćdziesiąty czwarty

Obraz
Natarcia sowieckie na północy Donbasu, w rejonie Izjumu i Rubiżnego po całodziennych walkach nie przyniosły efektu. Znów zamiast skupić siły na jednym kierunku, Rosjanie rozmieniają się na drobne, w tym na tak zbędne kierunki, jak na Krasnopawłówkę, dokładnie na zachód od Izjumu. Podobnie bez efektów zakończyły się ataki w kierunku Krzywego Rogu i Mikołajowa z rejonu Chersonia. Brak sukcesów sowieci rekompensują młócąc pozycje ukraińskie artylerią.  Za to Ukraińcy skutecznie kontratakują. Wzdłuż ostatniej dostępnej dla sowietów szosy z Białogrodu do Charkowa weszli do wsi Ruska Łozowa. Na wschód od Charkowa całkowicie zajęli wieś Kutuzowka. W ten sposób powoli wypychają wojsko rosyjskie z rejonu na północ od Charkowa. Da im to podstawę wyjściową do odcięcia od zaplecza zgrupowania izjumskiego.  Wytrzymawszy wczorajszy atak pod Hulajpolem, wojsko ukraińskie kontratakowało, niszcząc rosyjski transporter opancerzony BMP-2. Źródła milczą, czy razem z zawartością.  W starciu pomiędzy Hulajp

Dziennik wojny - dzień sześćdziesiąty trzeci

Obraz
Dzieje się. Poranek znów z hukiem. Pod Białogrodem, przy samej granicy z Ukrainą, ale na terenie Rosji wyleciał w powietrze sowiecki skład amunicji. Wybuchy na terenie obiektów wojskowych w Kursku i Woroneżu. Sowieci pochwalili się zdjęciami zestrzelonych jakoby nad Rosją bayraktarów. W powietrze wyleciała ciężarówka z amunicją w pod Donieckiem. Szczątki Bayraktara zestrzelonego jakoby koło Białogrodu. FSB zatrzymała koło Białogrodu trzech obywateli Rosji współpracujących z wywiadem ukraińskim, którzy szykowali się do zerwania toru kolejowego. Prowokacja? Może. Ale może takie przypadki, jak były wiceprezes Gazprombanku Igor Wołobujew. Tenże uciekł z Rosji na Ukrainę, gdzie wstąpił do obrony terytorialnej. Okazało się, że pochodzi z Ukrainy, a sowieci zabili jego ojca.  Ilu jest takich formalnie obywateli Rosji, którzy jednak czują się związani z Ukrainą i którzy zrozumiawszy, co robią sowieci w ich kraju, szukają rewanżu? Przecież lotnisko w Ussuryjsku na Syberii nie zostało zaatakowan

Dziennik wojny - doba sześćdziesiąta druga

Obraz
Dzień pod znakiem rosyjskiej prowokacji w Naddniestrzu - oderwanej w latach 90-tych części Mołdawii. Zarówno Mołdawia, jak i Naddniestrze do 1991 roku stanowiły część ZSRR (z przyczyn historycznych pretensje do Mołdawii ma także Rumunia, utworzona na terytorium głównie dawnej Wołoszczyzny - rzeczywiście, do 1940 część Mołdawii wchodziła w skład Królestwa Rumunii). Po rozpadzie ZSRR Mołdawia ogłosiła niepodległość, ale Rosja poprzez swoje wojska stacjonujące w Naddniestrzu wymusiła oderwanie tego fragmentu od Mołdawii. Oficjalnie rząd Mołdawii przy wsparciu Rady Europy uznaje Naddniestrze za swoje terytorium okupowane przez Rosję.  Wczoraj i dziś w Naddniestrzu miała miejsce seria wybuchów. Z granatników ręcznych ostrzelano siedzibę "ministerstwa" spraw wewnętrznych Naddniestrza, jedną z miejscowych jednostek rosyjskich i stację nadawczą rosyjskojęzycznego radia. Rosjanie o ataki oskarżają Ukrainę, ale władze Mołdawii zaprzeczają, wskazując miejscowych organizatorów i wykonawc

Dziennik wojny - sześćdziesiąta pierwsza doba

Obraz
Walka o Mariupol zbliża się do tego czasu, ile trwało Powstanie Warszawskie. Ciekawostka: tłumieniem Powstania na Ochocie zajmowała się jednostka RONA (rosyjskiej formacji kolaboracyjnej, złożonej głównie z Azerów), oznaczona symbolem "Z". Dzień rozpoczął się z hukiem, a potem napięcie stopniowo rosło. Jak u Hitchcocka.  W nocy z niewiadomego powodu wybuchły pożary Briańsku (100 km na północ od granicy z Ukrainą w rejonie Sum) w Rosji. Zapalił się magazyn ropy dla ropociągu "Przyjaźń" i położony ledwie pół kilometra obok magazyn rakiet dla wojsk rakietowych. Przed pożarami świadkowie słyszeli wybuchy. Pojawiły się informacje o rakietach z Ukrainy. Ukraińcy ostrzegli przed prowokacjami. Tyle, że prowokacje, to ostrzelanie celów cywilnych po rosyjskiej stronie granicy, a nie pozbawienie Rosji strategicznego surowca i amunicji. Według zdjęć NASA pożary objęły całkiem spory obszar.  Mapa NASA, pokazująca pożary w Bierdjańsku. Poza tym, też koło Briańska wykoleił się poc

Dziennik wojny - dzień sześćdziesiąty

Obraz
Wojna trwa już dwa miesiące. Wyznawcy Kościołów obrządku wschodniego, czyli zarówno Rosja, jak i Ukraina, obchodzą Wielkanoc.  Ale nie na Ukrainie. To znaczy, Ukraińcy obchodzą. Rosjanie, a naprawdę różnorakie ludy, wchodzące w skład Rosji, ale z prawosławiem nie mające nic wspólnego, nie obchodzą. Za to "urozmaicają" Święta Ukraińcom. Ataki rakietowe i ostrzał artyleryjski w całym kraju. Na całym praktycznie froncie wojsko ukraińskie odparło dwanaście ataków wroga. Niektóre bardzo ciężkie.  Mimo wojny Ukraińcy obchodzą Wielkanoc. Wojsko rosyjskie świadomie zakłóca świętowanie. Sukcesy Rosjan są niewielkie. Osiągnęli przedmieście Zarycznego między Kreminną a Izjumem. Utknęli koło Limana. Na południe od Izjumu udało im się dojść do wsi Paszkowe, ale nie mają ubezpieczonych skrzydeł, więc prawdopodobnie ten oddział szybko podzieli los innych zbyt się spieszących. Próba odzyskania trzech wsi zdobytych wczoraj przez Ukraińców zakończyła się niepowodzeniem. Koło Chersonia wojsko u

Dziennik wojny - dzień pięćdziesiąty dziewiąty

Obraz
Powtarza się to, co było przy oblężeniu Kijowa - minimalne choćby zluzowanie nacisku sowieckiego uruchamia kontrakcję ukraińską. Żołnierze ukraińscy zorientowali się, że w celu wzmocnienia sił na kierunku izjumskim sowieci ściągnęli część jednostek od północy blokujących Charków. Natychmiast SZU uderzyły na północ wzdłuż linii kolejowej Charków-Białogród w kierunku granicy rosyjskiej i wyzwolili trzy kolejne miejscowości. Jeśli uda im się zepchnąć jednostki sowieckie do granicy, wyeliminują drugą i jednocześnie ostatnią na tym odcinku linię kolejową, umożliwiającą zaopatrzenie wojsk rosyjskich z magazynów położonych koło Białogrodu. Wtedy sowietom zostaną tylko dwie szosy: biegnąca przez Pytomnik do Lisnego i biegnąca przez Wowczańsk do Izjumu. Transport wojskowy drogami to nie tylko narażenie na bezpośrednie uderzenia, ale przede wszystkim niskie tempo. Czołg T-90 osiąga maksymalnie tyle, co dla pociągu jest prędkością średnią, a wiadomo, że nie będą pędzić na pełnym gazie, bo znowu s

Dziennik wojny - dzień pięćdziesiąty ósmy.

Obraz
Artyleria ukraińska po raz kolejny, chyba osiemnasty, czy dziewiętnasty, zrobiła kaszanę na lotnisku w Czarnobajewce.  Sowieci przeprowadzili szereg ataków od rejonu Charkowa do Popasnej, w rejonie Hulajpola i koło Chersonia. Wszystkie zakończone masakrą napastników. Front nie drgnął.  W rejonie na wschód od Charkowa sowieci pilnują dróg za pomocą szeregu stałych posterunków, a każdy transport jest pilnowany przez śmigłowce. Poza drogami teren jest pod kontrolą sił ukraińskich, które mogą uderzyć w dowolnym miejscu i czasie. Przypomina to sytuację Niemców w centralnej Polsce latem 1944 roku.  Warto napisać dwa słowa o terenowych uwarunkowaniach rejonu Izjumu i worka ługańskiego. W przeciwieństwie do południowej Ukrainy nie ma tu płaskiego stepu, tylko teren pofałdowany, z dużą liczbą wąskich przejść, a w dodatku, jak wszędzie, tłusty czarnoziem. Jak dodać do tego padający od dłuższego czasu deszcz, to mamy układ paskudny do atakowania. Nie da się rozwinąć szerokiego frontu i trzeba ata

Dziennik wojny - dzień pięćdziesiąty siódmy

Obraz
Dzieje się tak dużo, że nie wiadomo, od czego zacząć.  Ewakuacja kobiet, dzieci i starców z Mariupola skończyła się tak, jak było do przewidzenia. Z kilkudziesięciu autobusów udało się wyjechać kilku z jakimiś siedemdziesięcioma osobami. Akcja została przerwana z powodu ostrzału.  W rosyjskiej telewizji minister Szojgu (który jednak się odnalazł) złożył Putinowi raport o zajęciu całego Mariupola z wyjątkiem zakładów Azowstal. Proporcjonalnie to tak, jakby ktoś powiedział, że zajął całą Warszawę z wyjątkiem Ursynowa. Azowstal to mniej więcej 1/8 miasta.  Car wysłuchał i raczył rzec, żeby nie szturmować zakładu, bo szkoda życia żołnierzy. Konsekwentnie, po południu przeprowadzono kolejny szturm. Azowcy spalili rosyjski czołg. Z oznaczeń wynika, że należał do oddziału sprowadzonego spod Kijowa.  Wieczorem zwierzchnik Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej wezwał duchownych i wiernych, żeby wyruszyć procesją po cywilów z Mariupola. Procesja ma mieć miejsce w Wielki Piątek. Czyli jutro. To będzie

Dziennik wojny - dzień pięćdziesiąty szósty.

Obraz
Osiem tygodni.  O rozpoczęciu wielkiej bitwy o Donbas poinformowały zarówno Rosja, jak i Ukraina.  Amerykanie jednak stwierdzili, że nie widzą symptomów rosyjskiej ofensywy. Trudno się dziwić. Dynamika działań Rosjan przypomina front zachodni I wojny światowej, a nie nowoczesne wojny manewrowe.  Sowieci uzyskali pewne sukcesy. Koło Charkowa zbliżyli się do wsi Stara Hnylisia, a pod Izjum zajęli wieś Dąbrowne, co nijak nie zbliża ich do sukcesu. Oddział sowietów przebrany za wojsko ukraińskie usiłował wedrzeć się do wsi Dowhenke, te ż koło Izjum, ale zostali zdemaskowani i zmasakrowani.  Sowietom udało się wczołgać na przedmieścia Popasnej. Walka toczy się o każdy dom i każde piętro. Kosztem gigantycznych strat. Wytłuczony został między innymi oddział 20-25 syryjskich najemników z grupy Wagnera. Na tym odcinku zauważono także grupę złożoną z Libijczyków. I zgotowano im równie gorące powitanie.  Szczątki najemników Grupy Wagnera pod Popasną Wreszcie pod Chersoniem udało się Rosjanom zają

Dziennik wojny - dzień pięćdziesiąty piąty

Obraz
Wielka bitwa o Donbas przebiega mniej więcej tak, jak wcześniejsza wielka bitwa o Kijów. Zaczęta z przytupem już się rozprasza i wytraca impet. Po wczorajszym zdobyciu Kreminny część Rosjan poszła na Izjum. Dotarli do Zaryżnego. I tu słuch o nich zaginął. Dziś w sieci pojawiły się filmy z przejęcia rosyjskiego sprzętu koło Ługańska, w tym załadowanej wyrzutni rakiet termobarycznych. Być może to właśnie ta grupa, której członkowie porzucili sprzęt, kiedy połapali się, że wyrwali za bardzo do przodu i w zasadzie są otoczeni przez Ukraińców. Sama Kreminna co prawda jest zajęta przez sowietów, ale Ukraińcy blokują wyjścia z miasteczka, a podobno jakiś oddział wciąż broni się w centrum. Pod Izjumem próbują atakować na Słowiańsk, ale na prawej flance mają naciskające oddziały ukraińskie, podobnie, jak na lewej, koło Borowego. Poza tym Rosjanie atakują na prawie każdą miejscowość w rejonie Ługańska. Jeśli przyjrzeć się kierunkom natarcia, to widać... brak pomysłu. Nie składają się one na ża

Dziennik wojny - dzień pięćdziesiąty czwarty

Obraz
Odwiedzającemu go kilka dni temu kanclerzowi Austrii Putin podobno powiedział, że jest doskonale zorientowany w sytuacji na wojnie i że wygrywa. To już jest faza bunkra pod Kancelarią Rzeszy i rojenia o odsieczy Steinera oraz Wunderwaffe.  Dla nas najważniejszą informacją rano był ostrzał Lwowa. Rakiety nadleciały z Białorusi. Część zestrzelono, kilka doleciało.  Zniszczone przez dzisiejszy ostrzał samochody na lwowskiej ulicy. Uderzenie wymierzone świadomie w miasto położone na głębokich tyłach, ważne i symboliczne zarówno dla Polaków, jak i Ukraińców. Miało zaboleć nas i ich.  Nie mogąc uzyskać przewagi w polu Putin stosuje strategię Adolfa: bombarduje głębokie zaplecze, licząc na zmęczenie ofiary. Ale uzyska tylko to, co Adolf: większą irytację i determinację obrońców. Rakiety wystrzelone na Odessę zostały strącone.  Ukraińskie dowództwo potwierdza, że Rosjanie zaczęli ofensywę w Donbasie. Ale zaczęli ją dość pociesznie. Po miesiącu walk zajęli wieś Sulichowka koło Izjumu i miastecz

Dziennik wojny - dzień pięćdziesiąty trzeci

Obraz
Początek bitwy o Donbas, ale nie taki, jak planowali Rosjanie. Ukraińcy wyprowadzili dwa uderzenia: na tyły sowietów z rejonu Charkowa (z linii Kutuzowka - Mała Rohań) na Stary Sałtyw i Dworyczną oraz z rejonu Siewierska (Rubiżne-Światogorsk) na północ, w kierunku granicy rosyjskiej. Pierwszy atak może rozciąć  siły blokujące Charków od północy i odciąć je od linii zaopatrzenia z Białogrodu oraz odciąć siły atakujące z Izjumu od granicy z Rosją. Drugi natomiast może odciąć zgrupowanie Izjumskie od sił atakujących z Ługańska. Jeśli to się uda, 22 batalionowe grupy taktyczne w rejonie Izjumu znajdą się w kotle. Sytuację Rosjan pogarsza fakt, że na drogach zaopatrzenia z magazynów położonych  w rejonie Białogrodu w Rosji zerwane zostały mosty: kolejowy koło Szebekino i drogowy w okolicach bodaj Kupjańska.  Ukraińscy żołnierze przy wraku rosyjskiej samobieżnej haubicy pod Charkowem. Co ważne, atak ukraiński poszedł obok rosyjskich zgrupowań atakujących pozycje ukraińskie. To oznacza, prakt

Dziennik wojny - pięćdziesiąta druga doba

Obraz
Jeszcze nie przebrzmiały echa zatopienia krążownika "Moskwa", a Rosjanie musieli przełknąć kolejne upokorzenia. Koło Tokmaku na Zaporożu wyleciał w powietrze cały pociąg z amunicją. Niedługo potem koło Wasilówki też na Zaporożu został zerwany most kolejowy na linii łączącej Zaporoże z Melitopolem i Energodarem, a pośrednio z Krymem. Jeśli teraz Ukraińcy uderzą w kierunku Tokmaku, to nie Rosjanie nie będą w stanie dostarczyć swoim siłom odwodów. Przynajmniej w pierwszej fazie. A uwzględniwszy, że koło Melitopola działa ostro ukraińska partyzantka, to pewnie i w następnych.  Zniszczony przez Ukraińców most koło Wasilówki na Zaporożu Jak jesteśmy przy Melitopolu i partyzantach, to wysłali oni wiadomo dokąd 70 sowieckich bojców, uczestniczących w nocnych patrolach. Średnio co noc dwóch.   W Mariupolu sytuacja niejasna. Sowieci już ogłosili, że kontrolują całe miasto poza Azowstalem. W nocy na podstawie geolokalizacji Institute for the Study of War podał, że port i Azowmasz jednak

Dziennik wojny - dzień pięćdziesiąty pierwszy

Obraz
Zatopienie krążownika "Moskwa" wywołało podobno niezłą aferę w Moskwie, ale tej lądowej, a nie podwodnej. W rosyjskiej telewizji pojawiły się żądania, żeby z zemsty zbombardować Kijów. Ale niby za co, skoro według oficjalnej wersji pożar, który spowodował wybuch amunicji, zaczął się nie wiadomo czemu, a okręt zatonął w czasie sztormu (choć pogoda była prawie bezwietrzna, ale nauka sowiecka zna takie przypadki)? Według oficjalnej wersji uratowano prawie wszystkich, poza czternastoma, którzy zginęli. Ale z kilku źródeł wiemy, że akcja ratunkowa się nie udała i ocalono tylko 56 marynarzy. Wśród ofiar jest na pewno kapitan, ale podobno też kilku innych wysoko postawionych oficerów Floty Czarnomorskiej. W ramach tego, że "nic się nie stało" GRU (najprawdopodobniej, bo po cywilu) zatrzymała dowódcę Floty Czarnomorskiej, przy okazji bijąc jego adiutanta. Towarzysz dowódca miał osobiście sprawdzić i zatwierdzić systemy obrony przeciwrakietowej krążownika. Prawdopodobnie ćwi

Dziennik wojny - dzień pięćdziesiąty

Obraz
Pół setki. Kiedy to minęło i gdzie jest świat sprzed 24 lutego? Wspomniany wczoraj ostrzał chersońskiego lotniska Czarnobajewka, na którym sowieci po raz n-ty rozstawili swój sprzęt doprowadził do wysadzenia magazynu amunicji. Nad Chersoniem niebo dosłownie zapłonęło, a dziś w mieście pojawiły się samochody rosyjskiego Ministerstwa Stanów Nadzwyczajnych. Musiało być grubo. Jeśli Rosjanie znów rozstawią tam sprzęt (o ile jest na czym), to trzeba uznać, że po prostu to lubią.  Cały dzień wszyscy zachodzili w głowę, co z krążownikiem "Moskwa". Rosjanie twierdzą, że pożar wybuchł z nieustalonych przyczyn, ale go ugaszono, a załogę ewakuowano.  Tylko, że Turcja twierdzi, że ich statki wyłowiły 56 rozbitków z "Moskwy". Może więc jednak raczej 450 członków załogi nie ewakuowano, tylko zginęli? W nocy był sztorm, który co najmniej utrudniał akcję ratunkową.  Swoją drogą, "Moskwę" ciekawie dopadli. Najpierw nad okrętem pojawił się dron i kiedy wszyscy skupili się n