Dziennik wojny - doba sto siedemdziesiąta czwarta

Mówi się, że każdy generał jest świetnie przygotowany do wojny, tyle że poprzedniej. W przypadku Rosjan to chyba jeszcze przed wojnami napoleońskimi.

Na froncie zasadniczo nic się nie dzieje. To „nic” oznacza codzienne uporczywe walki na stałych kierunkach i odcinkach, które nie przynoszą wyniku innego, niż straty. Nic, co zmieniałoby sytuację. Rosjanie nie są w stanie uzyskać sukcesów na szczeblu operacyjnym, czy strategicznym i nawet drobne zwycięstwa taktyczne tego nie zmienią. Przesunięcie linii frontu o kilka-kilkadziesiąt metrów bez przerwania ciągłości pozycji przeciwnika jest pustym sukcesem.

Ukraińcy przeciwnie – pokazują znaczenie nowoczesnej technologii na polu walki kolejnymi precyzyjnymi ciosami zmieniając położenie strategiczne przeciwnika. Od 10 lipca linia frontu zmieniła się nieznacznie.

Jeszcze wczoraj amunicja krążąca WARMATE zniszczyła rosyjską wieżę obserwacyjną w obwodzie białogrodzkim. Wieża ta za pomocą systemów optoelektronicznych dawała Rosjanom wgląd w terytorium ukraińskie koło Charkowa na kilkadziesiąt kilometrów.

Dziś rano Ukraińcy zniszczyli magazyn amunicji w Majskoje koło miejscowości Dżankoj na Krymie. Magazyn stał koło stacji kolejowej „Azowska”, na której zgromadzono tony sprzętu i paliwa. Obok stacji kolejowej znajdowała się podstacja energetyczna, którą przesyłany jest prąd z terenu Ukrainy na Krym. A raczej był. Tory kolejowe zaś szły do Charkowa, Zaporoża i Chersonia.
Z jednym małym wybuchem tak wiele ubyło. Tory zerwane, linia energetyczna zerwana, sprzęt, amunicja i paliwo poszły z dymem.

Wybuch na stacji Azowska koło Dżankoj. 

W Majskoje znajduje się jeden z dwóch węzłów kolejowych na wyjeździe z Krymu. Drugi, mniej istotny, jest w Krasnoperekopsku. Zniszczenie torów i tam wyłącza komunikację kolejową z Krymu na Ukrainę.

Smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że koło stacji „Azowska” i w rejonie Dżankoj znajduje się dużo wyrzutni rakiet przeciwlotnicznych S-300 i S-400. Tyle, że nie chronią one krymskiego nieba, a ostrzeliwują Mikołajów i Zaporoże.
I tak kończy się używanie tarczy zamiast miecza.

Nie koniec na tym, wybuchło również na lotnisku Gwardiejskoje. Nie tak ważnym, jak Saki, ale też kilkanaście samolotów tam było.

Na Krymie wybuchła dzika panika. Jednej doby przez Most Krymski przejechało 36 tysięcy samochodów. Dworce są pełne cywilów zamierzających uciec z półwyspu. Wojsko jeszcze nie panikuje, ale to kwestia czasu.

Artyleria ukraińska zniszczyła też rosyjską bazę na terenie elektrowni wodnej w Nowej Kachowce i główną kwaterę Moskali w Lysyczańsku. Ta druga była bardzo sprytnie zakonspirowana: w dawnej siedzibie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Wiadomo, że kto, jak kto, ale Ukraińcy nie mogli znać jej adresu.

Wciąż liczone są straty wagnerowców. Ujawniono, że na pokładzie krążownika „Moskwa” zameldował się jeden z ich głównych dowódców, będący kimś w rodzaju szefa propagandy.

A jak przy propagandzie jesteśmy, to rosyjscy dowódcy dostali broszurki, według których mają motywować swoich bojców. W broszurkach stary bełkot o nazistach, przymusowej ukrainizacji itp., ale przy okazji można się dowiedzieć, że Lenin był „ukraińskim socjalistą” i że zasadniczo ZSRR to okupacja Rosji przez Ukrainę.
Nie, nie pytajcie o sens.

Propagandziści rosyjscy zrobili film, na którym ubrani w stroje narodowe przedstawiciele mniejszości etnicznych Rosji ustawiają się w literę Z i wołają „Wszyscy jesteśmy Rosją”. Ukraińcy komentują, że nawet Hitler w III Rzeszy nie kazał Żydom ustawiać w swastykę.
Jakby nie patrzyć, Rosja od pół roku skutecznie eksterminuje mniejszości etniczne i jeszcze każe wyrażać wobec tego entuzjazm.

Tymczasem na Białorusi gromadzona jest broń przeciwlotnicza, a przy granicach Ukrainy Rosjanie zgromadzili 300 helikopterów i 400 samolotów bojowych. Wygląda na to, że wobec wyczerpania wojsk lądowych Rosjanie przerzucą się na nękanie Ukrainy bombardowaniami.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)