Dziennik wojny - doba sto osiemdziesiąta siódma

 Ukraińcy są mistrzami zaskoczeń. Widać, że nie tylko przeczytali Sun-Tzu, ale i zrozumieli.

Jeszcze dwa dni temu odpuścili Błahodatne, oddzielając się od Moskali systemem rowów irygacyjnych. Jeszcze wczoraj Rosjanie słali na prawy brzeg Dniepru uzupełnienia, wykorzystując także nowy most pontonowy całkiem rozsądnie zbudowany pomiędzy Mostem Antonowskim a Nową Kachowką. Jeszcze 24 godziny temu pisali posty, że do Mikołajowa mają „tylko” 19 kilometrów…

Pisząc wczorajszy odcinek wspomniałem, że noc się dopiero zaczyna i nie wiedziałem, jak prorocze to były słowa.




W nocy otwarły się wrota piekieł, a na pozycje rosyjskie spadły tony stali, trotylu i elektroniki. Dobite zostały wszystkie mosty i zniszczony ten nowy pontonowy. Przeprawiony z trudem sprzęt, zgromadzony na terenie nieczynnego zakładu w Chersoniu, spłonął w wyniku celnego trafienia ukraińskich rakiet.

Ukraińskie Su-25 w akcji pod Chersoniem


Kiedy ucichła artyleria ruszyła piechota, wspierana przez czołgi i samoloty. Koło Dawidów Brodu 109 Pułk Piechoty Donbabwe wycofała się pod naporem żołnierzy ZSU, a mający ja wspierać rosyjscy spadochroniarze zwyczajnie uciekli.


Rosjan ogarnęła panika. Okupacyjne „władze” Nowej Kachowki „ewakuowały się”. Rosyjscy żołnierze z siatami pędzą na Most Antonowski. Muszą pieszo, bo żaden chersoński taksówkarz nie chce ich wieźć. Kiedy tłum spanikowanych bojców zapełnił przęsła Mostu Antonowskiego, na przeprawę spadły kolejne ukraińskie pociski.

Moment zniszczenia promu mostowego przy Moście Antonowskim.

Do wieczora wyzwolone zostały cztery miejscowości, w tym podobno od dłuższego czasu oblegane Archanielskie. Koło Dawidów Brodu SZU wbiły się na sześć kilometrów w głąb pozycji rosyjskich i podjęły walkę o wieś Bruskinskie. Jeśli ją zajmą, odetną garnizon Dawidów Brodu od możliwości ewakuacji w kierunku Nowej Kachowki.

Wojsko ukraińskie na stepie pod Chersoniem.

W samym Chersoniu słychać wybuchy i odgłosy walki, ale nie są to działania regularnych sił SZU. Raczej wspierające je akcje partyzanckie. Jeszcze przed rozpoczęciem ataku w miejscowości Goła Przystań zastrzelono ze strzelby zdrajcę, „ministra” gospodarki okupacyjnych władz Chersonia Aleksego Kowaliowa. Kowaliow zdradził na początku (chyba już jako zdrajca wszedł do prezydenckiej partii „Sługa Ludu”. Długo lawirował, aż na początku czerwca zadeklarował zmianę stron. Rzekomo aby wspierać miejscową ludność. Potem jednak poparł przyłączenie Chersońszczyzny do Rosji. Pierwszy, nieudany zamach na niego przeprowadzono już w czerwcu.
Z miasta w samochodach z literą „Z” wywożeni są związani ludzie z workami na głowach.

Rosyjska obrona przeciwlotnicza nie istnieje. Podobno zwijane są systemy chroniące Most Krymski, żeby przesłać je pod Chersoń, a sam most czasowo zamknięto.

25 tysięcy bojców znalazło się w pułapce, która właśnie się zatrzaskuje.

Słowem rosyjska wersja Sajgonu.

Analizy Girkina-Striełkowa są nieco bardziej studzące. Atak ukraiński idzie na siedmiu zasadniczych kierunkach, z czego wszystko na południe od Śniegórówki to ataki odwracające uwagę. Zasadnicze uderzenie wyszło koło przyczółka na Inhulcu, ale zza rzeki koło Dawidów Brodu, a nie z samego przyczółka.

Rejony, w których SZU podjęło działania.
Na obrazku tego nie widać,ale są one koncentryczne. 

Informacje ukraińskie są szczątkowe i podawane bardzo oszczędnie. Sztab Generalny SZU prosi, żeby nie podawać nazw wyzwolonych miejscowości, żeby przeciwnik nie orientował się przez to w ruchach wojsk ukraińskich (nie w każdej wiosce są wojska rosyjskie).

Na moje oko celem tej fazy operacji jest przecięcie rosyjskich sił na prawym brzegu Dniepru, a następnie opanowanie Nowej Kachowki. To całkowicie zamknie Rosjan w rzeczywistym, a nie wirtualnym, jak dotąd kotle. Most Kachowski nie może być już za bardzo bombardowany, ze względu na groźbę uszkodzenia tamy. Dlatego konieczne jest uchwycenie fizycznej kontroli nad tym miejscem. Dodatkowo opanowanie Nowej Kachowki pozwoli SZU odciąć Krym od wody, co dodatkowo pogorszy sytuację stacjonujących tam Rosjan.
Walka trwa. Nowa Kachowka jest systematycznie bombardowana. Lecą ustalone wcześniej magazyny, koszary, bazy sprzętowe. Przed hotelem, zajmowanym przez rosyjską wyższą kadrę dowódczą leżą stosy trupów w zielonych mundurach.

Zdaniem Amerykanów (ale także Arestowicza) to nie jest jeszcze poważna ofensywa, tylko przygotowanie terenu do dużej bitwy.  „Testowanie linii frontu", „Jeszcze nawet nie zaczęliśmy…”
To może być prawda, ale może też to być zasłona dymna, jaką w czerwcu 1941 wobec sowietów zastosowali Niemcy: naściemniali im, że mają więcej samolotów i nowocześniejsze, niż w rzeczywistości, więc sowieci zignorowali meldunki, że cała Luftwaffe stoi na sowieckiej granicy, czekali na więcej. Podobne zagranie zrobili alianci Niemcom w czasie lądowania w Normandii w 1944 roku. Teraz też takie informacje mogą powodować, że Rosjanie będą trzymali odwody w rezerwie, czekając na „właściwe uderzenie”.
„Kiedy jesteś słaby, mów, że jesteś mocny. Kiedy jesteś mocny, mów, że jesteś słaby” – uczył Sun-Tzy.

Równolegle do akcji pod Chersoniem rozwija się nacisk od północy na odcinek zaporoski i wzmożona akcja partyzancka w Melitopolu. To odciągnie stacjonujące tu siły rosyjskie, które nie ruszą z pomocą kolegom pod Chersoniem. Artyleria dalekiego zasięgu sięgnęła Berdiańska.

Na pozostałych odcinkach bez zmian. Mimo przeniesienia sił 3 Korpusu, ataki Rosjan są rzadkie i nieefektywne. A teraz pewnie ich intensywność i skuteczność jeszcze zmaleje.

Rosjanie z zemsty ostrzelali most w Mikołajowie, używając pocisków kasetowych. Nie chodziło więc o zniszczenie mostu, ale o zabicie znajdujących się na nim cywilów. Na szczęście dla Moskali trafienie w most jest problemem nie do rozwiązania.


Tym była wypełniona jedna z rakiet, którymi ostrzelano most w Mikołajowie. 

Jak już wspomniałem, kiedy Rosjanie dostają łomot, gdzieś umiera komórka mózgowa, a ktoś ogłasza konieczność "dogadania się z Rosją". Tym razem w rolę onucy wcielił się mer Odessy, który zaprotestował przeciw planom demontażu pomnika Katarzyny II i wezwał do znalezienia kompromisu z Rosją. 
Ukraina miała szczęście, że Moskale do Odessy nie doszli, bo ten koleś to idealny kandydat na okupacyjnego gubernatora. 

Do Energodaru wyruszyła trzynastoosobowa delegacja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej MAEA. W składzie jest Polak i przedstawiciele narodów środkowo-europejskich, ale także Chińczyk, czy Serb. Nie ma natomiast Amerykanów i Brytyjczyków, których Rosjanie uznali za rusofobów.

Delegacja MAEA wyrusza do Energodaru

Elektrownia została ponownie ostrzelana, a tym razem pociski trafiły pomiędzy bloki reaktorów i w ich dachy.

USA stoją na stanowisku, że teren elektrowni powinien zostać strefą zdemilitaryzowaną.

„Szkoły na wyzwolonych terytoriach obwodu charkowskiego zaczną nowy rok szkolny w języku rosyjskim z zachowaniem ukraińskiego” – oświadczyła przedstawicielka władz okupacyjnych obwodzie wołczańskim. Pięć godzin rosyjskiego i dwie godziny ukraińskiego. Wyzwolenie.

Tymczasem pociski ukraińskie trafiły w rosyjskie magazyny koło rosyjskiego Białogrodu i w samym mieście. Dworzec kolejowy zapełnił się uciekającymi Rosjanami. Podobno kolejka została spowodowana zamknięciem jednego z przejść przez tory. Tak wyjaśnia rosyjska propaganda. Ale nie mówi, czemu tyle osób chce w nocy przechodzić przez tory.

Sprawa zamachu na Darię Dugin zaczyna być coraz śmieszniejsza. Według FSB Natalia Wowk (Wilk) na terenie Rosji posługiwała się dokumentami na nazwisko Zajko (Zajączek). Widać, że na Łubiance są wielbiciele sowieckiej animacji (a ten serial był naprawdę niezły). 



Kobiecie miał pomagać inny dywersant o nazwisku Cyganienko, ale on też już wyjechał z Rosji. W dodatku jest... "instruktorem seksu". Przynajmniej taki charakter ma jego profil na socjalmediach. 


Zastanawiam się, kiedy ktoś w Rosji połapie się, że FSB robi sobie z nich jaja.

Chińczycy masowo wywożą złoto z Rosji. W lipcu była to wartość ponad 100 milionów dolarów, czyli osiem razy więcej, niż w czerwcu i dwa razy więcej, niż rok temu.


Plakat wyborczy na Tajwanie. "Tylko silni są szanowani".

Z kolei Rosjanie wypalając nadmiar gazu, którego nie chcą sprzedać Europie, wypalają 10 milionów dolarów dziennie. W tym czasie kraje europejskie zapełniły już magazyny gazem z innych źródeł do 80% i osiągnęły to na dwa miesiące przed terminem. Po wojnie Rosyjski gaz nie będzie nikomu potrzebny. Rosja może bez strat dla własnej gospodarki wstrzymać sprzedaż gazu Europie na rok. Ale nie stać jej na to, żeby Europa zrezygnowała z niego na zawsze.

Na koniec wisienka: według brytyjskiego wywiadu minister agresji Rosji i hodowca reniferów Szojgu został odsunięty od dowodzenia armią, a działaniami kieruje osobiście Putin (do tej pory tylko się wtrącał).
Cóż, Szojgu to cywil, wcześniej kierujący działaniami antykryzysowymi, które pod wieloma względami przypominają operacje wojskowe. Wojna to przecież szczególny stan kryzysowy.
Putin zaś to w tym zakresie całkowity ignorant.
I to też jest dobra wiadomość.

Trollowanie Rosjan w wileńskim metrze. 


Stolica Kazachstanu.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)