Dziennik wojny - dzień sześćdziesiąty trzeci

Dzieje się. Poranek znów z hukiem. Pod Białogrodem, przy samej granicy z Ukrainą, ale na terenie Rosji wyleciał w powietrze sowiecki skład amunicji. Wybuchy na terenie obiektów wojskowych w Kursku i Woroneżu. Sowieci pochwalili się zdjęciami zestrzelonych jakoby nad Rosją bayraktarów. W powietrze wyleciała ciężarówka z amunicją w pod Donieckiem.

Szczątki Bayraktara zestrzelonego jakoby koło Białogrodu.


FSB zatrzymała koło Białogrodu trzech obywateli Rosji współpracujących z wywiadem ukraińskim, którzy szykowali się do zerwania toru kolejowego. Prowokacja? Może. Ale może takie przypadki, jak były wiceprezes Gazprombanku Igor Wołobujew.
Tenże uciekł z Rosji na Ukrainę, gdzie wstąpił do obrony terytorialnej. Okazało się, że pochodzi z Ukrainy, a sowieci zabili jego ojca. 

Ilu jest takich formalnie obywateli Rosji, którzy jednak czują się związani z Ukrainą i którzy zrozumiawszy, co robią sowieci w ich kraju, szukają rewanżu? Przecież lotnisko w Ussuryjsku na Syberii nie zostało zaatakowane przez ukraińskich partyzantów, ani komandosów. Wybuch na nim mógł mieć wiele przyczyn, ale sabotaż nie jest wykluczony. 

Z kolei Rosjanie kontynuowali prowokacje w Naddniestrzu. Władze Naddniestrza oskarżają Ukrainę, Ukraina sugeruje, że Rosja szykuje atak na Mołdawię, Mołdawia wskazuje, że ataki to prowokacje Rosjan. Aleksy Arestowicz zasugerował władzom Mołdawii... wspólne rozwiązanie problemu Naddniestrza. "Możemy to zrobić" - powiedział.
Wygląda na to, że w Kijowie czytają moje komentarze, bo przecież wczoraj to sugerowałem. 

Tymczasem mieszkańcy Naddniestrza... uciekają gdzie pieprz rośnie. Do Mołdawii, Rumunii i... na Ukrainę. Wolą ostrzeliwaną wciąż Odessę, niż Russkij mir. 

Russkiego miru nie chcą też w Chersoniu, gdzie przygotowywane jest referendum w sprawie utworzenia kolejnej republiki ludowej. Mieszkańcy miasta tłumnie wyszli dziś na ulice, a rozgonieni zostali dopiero granatami hukowymi i gazowymi. Sowieci mają już demokratycznie przez nich wybranego szefa administracji obwodowej (byłego polityka janukowiczowskiej "Partii Regionów"). Sowieckim merem miasta został jego kierowca. Ale to i tak nie rekord, bo merem Berdiańska został przez Rosjan mianowany... dozorca. Kariery w iście sowieckim stylu. Bierny, mierny, wierny. 

W Donbasie sowieci czołgają się powoli do przodu okupując każdy metr terenu potężnymi stratami. Odpuścili na razie atak na Liman i próbują atakować na Jampil, żeby dojść do Popasnej. Ten ruch ma sens, ale zanim go wykonają, minie trochę czasu. Szczególnie, że wciąż nie zajęli Popasnej, a na pozostałych odcinkach nie też posunęli się do przodu. 

Co ważne, większość mieszkańców obwodu ługańskiego udało się ewakuować (praca Sergija Hajdara, szefa administracji obwodowej, jest tu wręcz wzorcowa), a nawet trwa ona nadal mimo ostrzału. Zatem SZU mają dużą swobodę operowania. Krążący w sieci opsi walk w Popasnej autorstwa jednego z rosyjskich bojców podaje, że kiedy żołnierze ukraińscy nie mogli się już utrzymać w swoim punkcie oporu w betonowym garażu, wycofali się. A kiedy sowieci wtargnęli do środka, schron zniszczyły z armat dwa ukraińskie czołgi. Brak mieszkańców pozwala więc wojskom ukraińskim wykorzystywać infrastrukturę miast przeciw napastnikom. 

Podobnie sowieci stoją pod Awdijówką, na Zaporożu i pod Chersoniem, gdzie nie powiodła się ich próba odzyskania inicjatywy. 

Na Zaporożu walczą pułki obrony terytorialnej złożone z członków ruchu "Azow", w skład którego wchodzą weterani Batalionu, a potem Pułku Azow i jego twórcy. To między innymi radykałowie, którym podziękowano po włączeniu pułku w skład Sił Zbrojnych Ukrainy. 

Mariupol walczy, a jego załoga kontratakuje nawet poza terenem zakładów Azowstal. Podejrzewam od dawna, że istnieją wyjścia z podziemi położone na terenie miasta i z nich korzystają obrońcy. Putlin histerycznie zaprzecza faktowi, że nie kontroluje miasta, ale obrońcy nie dają mu taryfy ulgowej. 

Wczorajszy czarny dym nad zakładami pochodził ze schronu, w którym przebywają cywile. Część ludzi zasypało. Obrońcy starają się im pomóc. 

Po wczorajszym ostrzelaniu rakietami mostu nad ujściem Dniestru sowieci dziś poprawili. W odpowiedzi Ukraińcy zbombardowali ich pozycje na Wężowej Wyspie niszcząc stanowisko dowodzenia i wyrzutnię rakiet. 

Pomoc sprzętowa idzie już naprawdę na potężną skalę i z każdym dniem Ukraina jest lepiej uzbrojona. Na spotkaniu 20 państw wspierających ją postanowiono, że zacznie się szkolenie żołnierzy ukraińskich w obsłudze bardziej skomplikowanej broni zachodniej. 

Niemcy wkurzeni rosyjskim szantażem gazowym podjęli decyzję o odcięciu się od rosyjskich surowców i o przekazaniu Ukrainie czołgów. Co prawda to tylko starszy typ Leopardów (1A), ale dla Ukraińców to i tak duże wzmocnienie. Może być jednak problem z amunicją, którą robi Szwajcaria, ale odmawia przekazania. 

Na koniec dnia partyzanci w Chersoniu wyłączyli w mieście rosyjską telewizję, wysadzając wieżę nadawczą. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)