Dziennik wojny - dzień sześćdziesiąty

Wojna trwa już dwa miesiące. Wyznawcy Kościołów obrządku wschodniego, czyli zarówno Rosja, jak i Ukraina, obchodzą Wielkanoc. 

Ale nie na Ukrainie. To znaczy, Ukraińcy obchodzą. Rosjanie, a naprawdę różnorakie ludy, wchodzące w skład Rosji, ale z prawosławiem nie mające nic wspólnego, nie obchodzą. Za to "urozmaicają" Święta Ukraińcom. Ataki rakietowe i ostrzał artyleryjski w całym kraju. Na całym praktycznie froncie wojsko ukraińskie odparło dwanaście ataków wroga. Niektóre bardzo ciężkie. 

Mimo wojny Ukraińcy obchodzą Wielkanoc.
Wojsko rosyjskie świadomie zakłóca świętowanie.

Sukcesy Rosjan są niewielkie. Osiągnęli przedmieście Zarycznego między Kreminną a Izjumem. Utknęli koło Limana. Na południe od Izjumu udało im się dojść do wsi Paszkowe, ale nie mają ubezpieczonych skrzydeł, więc prawdopodobnie ten oddział szybko podzieli los innych zbyt się spieszących.

Próba odzyskania trzech wsi zdobytych wczoraj przez Ukraińców zakończyła się niepowodzeniem.

Koło Chersonia wojsko ukraińskie naciera wzdłuż drogi Mikołajów-Chersoń. Wyzwolili osiem miejscowości i weszli do Kisielówki. W odpowiedzi sowieci rozpoczęli ewakuację lotniska w Czarnobajewce. Mimo to, kilka minut temu Ukraińcy ponownie zbombardowali ich stanowiska na lotnisku.

Ukraiński wywiad zauważył, że sowieci gromadzą siły do ponownego ataku na Krzywy Róg. W istniejącej sytuacji atak taki to samobójstwo. Ale kto im zabroni? 

W Mariupolu kolejny dzień ataków. Wbrew "rozkazowi" Putina nie zrezygnowano z wzięcia twierdzy w Azowstalu szturmem.
Mam wrażenie, że Mariupol będzie atakowany do ostatniego dnia wojny. Już nie po to, żeby go zdobyć, ale żeby zemścić się na obrońcach. 

Zdaniem Aleksego Arystowicza, doradcy prezydenta Zełeńskiego, sowieci zużywają obecnie "trzeci garnitur" swoich sił. W rezerwie mają jeszcze 15 tysięcy wycofanych spod Kijowa zdemoralizowanych bojców.
Czy ta ocena jest słuszna?

Zdanie Christo Gozewa, dziennikarza fachowego portalu Belingcat, Rosjanie stracili już na Ukrainie 90% swoich wojsk powietrzno-desantowych, stanowiących najlepszą część rosyjskiej armii. 

Z kolei polski analityk, Jarosław Wolski uważa, opierając się na danych firmy Oryx (czyli niedoszacowanych, bo liczących tylko pojazdy potwierdzone fotograficznie), że straty Rosji w nowych czołgach zależnie od typów sięgają 1/4-1/3 stanu wyjściowego. Ponieważ w Rosji, jak wszędzie, konkretna jednostka wyposażana jest w jeden, góra dwa typy czołgów, w praktyce oznacza to całkowite lub częściowe zniszczenie całych jednostek rosyjskich.
Sytuację sowietów pogarsza fakt, że nie mają czym zastąpić zniszczonych pojazdów, z wyjątkiem złomu sprzed ćwierć i pół wieku. To tak, jakby w czasie I wojny światowej zamiast nowoczesnej broni dawano żołnierzom sprzęt z wojny krymskiej lub wojny secesyjnej. 

Wczoraj pisałem o namierzeniu 64 Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, której bojcy popełnili zbrodnie w Buczy. Już jej nie ma. Wpadła na ukraińską 93 Brygadę Zmechanizowaną, która ją zniszczyła. Ponoć z masakry wyszło dwunastu ludzi (nie wiem, czy nie plotka). Spośród pozostałych, kto nie zginął na miejscu, został wzięty do niewoli. Ukraińcy zapowiadają poddanie ich śledztwu w sprawie Buczy i przeprowadzenie procesu sądowego. Podejrzewam, że wielu może być bardzo rozmownych.
Nie wiadomo, co ze świeżo upieczonym pułkownikiem, dowódcą tej bandyckiej brygady.

Ukraińskie wojsko dopadło też kolesia, którego żona mówiła mu, żeby gwałcił Ukrainki, ale jej o tym nie mówił i się zabezpieczył. 

Koło Chersonia czołgi oznaczone flagą ukraińską ostrzelały wsie leżące na terenie okupowanym. Tyle, ze w tym rejonie nie działa żadna jednostka ukraińska. Wywiad ukraiński oskarża Rosję o prowokację, mającą nakłonić miejscową ludność do głosowania za utworzeniem Chersońskiej Republiki Ludowej. 

Rosyjski Państwowy Komitet Śledczy rozpoczął pogoń za żołnierzami brytyjskiej SAS, którzy udając lekarzy rzekomo szkolą ukraińskich partyzantów.

Baćka Traktorzysta przy okazji świątecznego nabożeństwa w cerkwi wygłosił tyradę o tym, jak to mieszkańcy Litwy, Polski i Ukrainy stoją na granicy Białorusi, żebrząc o kaszę i sól. 

Nie wiem, co facet bierze. 


P.S. 

Rozbite pod Chersoniem stanowisko dowodzenia 49 Armii Ogólnowojskowej znajdowała się jednak nie na lotnisku, tylko na południowych przedmieściach. Po trafieniu podobno wybuchało kilka godzin, z czego wniosek, że generałowie siedzieli na składzie amunicji.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)