Dziennik wojny - czterdziesta czwarta doba
Na froncie generalnie cisza. Potyczki na wschodzie, coś koło Chersonia, ostrzał Charkowa, walka o Mariupol. Front zasadniczo bez zmian. Próby ataków z Izjumu na południe zostały udaremnione i sowieci na razie podciągają rezerwy, nękając Ukraińców ostrzałem.
Ukraińcy ten czas przeznaczają na ewakuację cywili z zagrożonych rejonów, w tym z Mariupola. Nie są to oszałamiające liczby, ale każdy tysiąc wyrwany z piekła jest tego wart.
Sowieci najpierw oświadczyli, że ostrzelali transport wojskowy, a kiedy jasne się stało, że jednak nie, strzelili karpia, że oni nie używają rakiet Toczka-U, których w ciągu ostatnich 44 dni użyli kilkakrotnie.
Z kolei Rosjanie wśród zgromadzonych w okolicy Izjumu sił prawie nie mają nowych jednostek. To są te, przemielone pod Kijowem, Czernihowem i Sumami, zdziesiątkowane, zdemoralizowane oddziały sowieckie. Żołnierze zdołowani i zrozpaczeni, nie wierzący ani w zwycięstwo, ani w przeżycie, na co wskazują nagrania przechwyconych rozmów. Ale oczywiście nie wolno ich lekceważyć.
Przeciw nim stoją doborowe, ostrzelane i zmotywowane jednostki ukraińskie. Jeśli tylko wystarczy im amunicji, mają ogromne szanse wygrać.
I teraz wszystko zależy od tego, kiedy zacznie się główna bitwa. Jeśli przedwcześnie, zanim rosyjskie oddziały się ogarną i uzupełnią, Ukraińcy wygrywają. Jeśli za późno, kiedy wojsko ukraińskie dostanie nowoczesny sprzęt - tak samo. Rosja ma szansę tylko wtedy, kiedy wstrzeli się we właściwy moment, kiedy jej siły będą w miarę odświeżone, a Ukraińcy jeszcze nie dostaną nowego sprzętu. A to nie takie proste, szczególnie jeśli kierownitwo polityczne ciśnie na zakończenie wojny przed majem.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von den Leyen wizytuje w Kijowie.
Praktycznie całość Legionu Zagranicznego jest już na pierwszej linii i odnosi sukcesy.
W wyzwolonych miastach odkrywane są kolejne zbiorowe mogiły.
Ukraińscy negocjatorzy sondują nastroje w armii, na jak daleko posunięte ustępstwa wojskowi pójdą. Nie wróżę tej akcji sukcesu, wnioskując z wypowiedzi Reznikowa. Armia jest przekonana o zwycięstwie.
Na Wikipedii w haśle poświęconym rosyjskiemu 331 pułkowi spadochronowemu (utworzonemu w 1944 roku jako 331 strzelecki pułk gwardii) dodano informację, że przestał istnieć w 2022 roku.
Komentarze
Prześlij komentarz