Dziennik wojny - dzień pięćdziesiąty czwarty

Odwiedzającemu go kilka dni temu kanclerzowi Austrii Putin podobno powiedział, że jest doskonale zorientowany w sytuacji na wojnie i że wygrywa. To już jest faza bunkra pod Kancelarią Rzeszy i rojenia o odsieczy Steinera oraz Wunderwaffe. 

Dla nas najważniejszą informacją rano był ostrzał Lwowa. Rakiety nadleciały z Białorusi. Część zestrzelono, kilka doleciało. 

Zniszczone przez dzisiejszy ostrzał samochody na lwowskiej ulicy.

Uderzenie wymierzone świadomie w miasto położone na głębokich tyłach, ważne i symboliczne zarówno dla Polaków, jak i Ukraińców. Miało zaboleć nas i ich. 

Nie mogąc uzyskać przewagi w polu Putin stosuje strategię Adolfa: bombarduje głębokie zaplecze, licząc na zmęczenie ofiary. Ale uzyska tylko to, co Adolf: większą irytację i determinację obrońców.

Rakiety wystrzelone na Odessę zostały strącone. 

Ukraińskie dowództwo potwierdza, że Rosjanie zaczęli ofensywę w Donbasie. Ale zaczęli ją dość pociesznie. Po miesiącu walk zajęli wieś Sulichowka koło Izjumu i miasteczko Kreminna niedaleko Ługańska. Teraz idą z Kreminny na Izjum, żeby odciąć oddziały ukraińskie pod Borowem. 

Ale, wczorajsze uderzenie ukraińskie spowodowało, że zgrupowanie to bardzo łatwo można otoczyć, a jednostki ukraińskie znalazły się na tyłach Rosjan. To ten sam błąd, co przy atakowaniu Browarów. Rosjanie prują do przodu, nie zabezpieczając skrzydeł i tyłów.

Wojsko ukraińskie uderzyło z kolei z Barwinkowa na Izjum, wyzwalając kilka wsi na zachód od Sulichowki, więc rosyjska czołówka za chwilę może spotkać się z silnym ugrupowaniem ukraińskim, mając po bokach i za plecami inne oddziały SZU. 

Do jakichś walk doszło koło Kupjańska na zapleczu rosyjskiego zgrupowania spod Izjumu. Czy to akcja partyzantów, czy szpica wojsk ukraińskich atakujących spod Charkowa? Trudno orzec. 

W każdym razie wygląda na to, że atak rosyjski mimo dużej skali, nie uzyskał założonych efektów, a w dodatku Ukraińcy nie dają sobie odebrać inicjatywy. 

Poza tym rozwijanie ofensywy z głębi worka pod Ługańskiem jest nieporozumieniem. Powinno wyjść uderzenie z Izjumu. Ale jak widać dotychczasowe działania Ukraińców uniemożliwiały wykonanie tego planu, wymuszając znów improwizację.

Bilans jest taki, że atakujący Rosjanie zajęli dwie, może trzy miejscowości, a broniący się Ukraińcy około dziesięciu. 

Na pozostałych odcinkach  ataki Rosjan nie przyniosły efektów lub nie możemy na tę chwilę nic o ich wynikach powiedzieć. Furorę robi film, pokazujący jak w Rubiżnem czołg ukraiński rozbija czołg rosyjski, strzelając przez blok mieszkalny (prawdopodobnie przez okna).

Podobnie w Mariupolu pułk Azow nie daje za wygraną i skutecznie frustruje żołnierzy napastnika. Dziś opublikowali film z rozbicia rosyjskiego oddziału POZA terenem zakładów Azowstal. Można sobie wyobrazić przerażenie Rosjan, pewnych, że miasto jest w ich rękach, którzy nagle dostają strzała na przedmieściach. Spokojnie nie zasną. 

Koło Charkowa na ziemię został sprowadzony kolejny rosyjski samolot. W zasadzie Rosjanie nie przeprowadzają uderzeń lotniczych z dala od własnych linii. Bombowce strategiczne Tu-22 na Mariupol latają na około, żeby jak najkrócej być nad terytorium Ukrainy. Prawie całe bombardowanie miast ukraińskich idzie za pomocą rakiet. Coraz częściej przed atakami z powietrza muszą się bronić Rosjanie.

Tymczasem etatowy ekspert wojenny TVN pan Michał Fiszer pisze w "Polityce", że Rosjanie wywalczyli przewagę w powietrzu, bo straty, jakie ponoszą są akceptowalne. 

W rejonie miejscowości Penza koło Samary zlokalizowano trzy obozy koncentracyjne dla Ukraińców. Ludzie są tam przetrzymywani bez jedzenia, ubrań, artykułów higienicznych. 

W szpitalu na Krymie zmarł z ran kapitan jednego z okrętów desantowych, którym udało się uciec z Berdjańska po zbombardowaniu "Saratowa". Opublikowano także film z zatopienia  "Moskwy". Zaczyna się gruba awantura, bo władze rosyjskie ogłosiły ocalenie większości marynarzy, a bliscy nie mogą się ich doliczyć. Podnosi się krzyk, że władza rosyjska oszukuje poddanych. Jakby to było coś nowego.

Sytuacja robi się znów dynamiczna. Wygląda jednak na to, że Rosjanie są niewyuczalni i znów popełnią te same błędy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)