Dziennik wojny - dzień sto dziewięćdziesiąty ósmy




 Mapa to podstawa pracy sztabowej. Dowódca musi widzieć, co ma przed sobą, za sobą i obok. Dopiero patrząc na mapę można dostrzec rodzące się szanse i zagrożenia. Mapa też uświadamia skalę i tempo prowadzonych działań. 
W ciągu niecałych trzech dni żołnierze ukraińscy pokonali dystans od zachodniej granicy obszaru niebieskiego (potwierdzona kontrola ukraińska) do wschodniej granicy obszaru szarego (teren walk). W linii prostej to w najszerszym miejscu prawie 60 kilometrów. Biorąc jednak pod uwagę faktyczną trasę ukraińskiego marszu, trzeba dodać 20 kilometrów. 80 kilometrów w trzy dni. W kategoriach wojskowych to naprawdę imponujące tempo. Teren mozolnie zdobywany miesiącami Rosjanie utracili w trzy dni!


Potwierdziły się wczorajsze informacje o osiągnięciu przez SZU brzegu Zalewu Oskilskiego i rogatek Kupjańska, Dotarłwszy do Sadowego część wojska ukraińskiego ruszyła pod Kupjańsk, który dziś został zaatakowany z zachodu i południa (Rosjanie nagle odkryli, że Ukraińcy zawsze atakują przynajmniej z dwóch stron, no kto by pomyślał?). Most drogowy w Kupjańsku został uszkodzony, zrywając łączność Rosjan z siłami własnymi na wschodnim brzegu (most kolejowy został już dawno uszkodzony. 



Reszta wzdłuż Oskila posuwa się na południe w stronę Izjum, osiągając po południu miasto Oskil u południowego końca Zalewu Oskilskiego (tym samym kontrolując jeden z mostów na drugą stronę rzeki. Ruch ten wymusza na Rosjanach, znajdujących się koło tego miasta, odwrócenie frontu i przygotowanie się do obrony od strony dotychczasowego zaplecza. Co w warunkach ukraińskiego nacisku od południa, zachodu i wschodu jest nie tylko trudnie, ale i strasznie niebezpieczne. Zgromadzone pod Izjum jednostki rosyjskie muszą walczyć w okrążeniu. 


Wieczorem rozpoczęła się bitwa o Izjum. Znów uderzenie z zachodu, północnego zachodu i południa. Mści się zlekceważenie ukraińskich sił w lesie na zachód od miasta.
Pojawiła się też informacja o atakach na Liman i Jampol. Rosjanie w panice mieli opuścić Świętogórsk (krótko przed północą podobno zajęty przez Ukraińców). 
Opanowanie Limana i Kupjańska całkowicie wyłącza możliwość zaopatrywania zgrupowania Rosjan w Izjumie i poważnie utrudnia logistykę w Sewerodoniecku-Lysyczańsku. 

Rozpaczliwa próba przebicia się rosyjskiego czołgu z desantem przez zajętą przez SZU wieś.
Okolice Izjum. 
(koniecznie z dźwiękiem)

Rosjanie otoczonym oddziałom próbują dosyłać wsparcie i zaopatrzenie, ale to kropla w morzu potrzeb. W dodatku wszystko idzie drogą Starobielsk-Swatowo-Kupjańsk, która w końcowej części jest pod ostrzałem, a ponieważ kolumny nie mają osłony lotniczej, to są wrażliwe także na ataki samolotów. Poza tym to, co jest wysyłane ogranicza się do ciężarówek i starych armat. Nie ma czołgów, transportery opancerzone są nieliczne.

Opowieści o wysyłanym wsparciu nie przekładają się na realną sytuację rosyjskich bojców. Zostali pozostawieni samym sobie. Rosyjskie dowództwo woli umocnić Sewerodonieck i Lysyczańsk, niż pchać eszelony na zagładę pod Kupjańskiem i Izjum. 


Dowódcy rosyjskiej 202 Brygady porzucili swoich bojców i uciekli. Rozproszeni maruderzy błąkają się po lasach koło Izjumu.
237 Pułk Powietrzno-Desantowy Gwardii przestał istnieć. Po prostu został wybity.

Jedne czołgi jeżdżą, ale nie strzelają, a drugie strzelają, ale nie jeżdżą 
- przesłuchanie rosyjskiego czołgisty.

Uciekający Rosjanie porzucają nie tylko swoich bojców, ale i kolaborantów dotąd wiernie im służących. Wschód. W ręce ukraińskie wpadł "gubernator" Iwanówki porzucony przez "swoich". Z usług zdrajcy się korzysta, ale się nim gardzi.

W wyzwolonych miejscowościach zaczęły pracę ukraińskie służby, mające zdemaskować i postawić przed sądem kolaborantów. W Grakowie, wyzwolonym dwa dni temu, już znaleziono masowe groby mieszkańców. 


Tymczasem rosyjska propaganda jak zdarta płyta powtarza, że "nie ma paniki" (nawet Girkin-Striełkow nagle gada jednym głosem z propagandystami). Powtarzają, że flagi ukraińskie zostały wywieszone przez sympatyków Ukrainy, a nie żołnierzy...
Władymir Sołowiow (taki kłamca, że przy nim Pinokio to ostoja prawdomówności) twierdzi, że wszystko jest pod kontrolą i nie ma strat.

Ale ucieczka nie jest specjalnością tylko bojców spod Izjum i Kupjańska. W nocy z 7 na 8 września, czyli wczoraj, rosyjska 20 Zmotoryzowana Dywizja Strzelecka, nie uprzedzając sąsiadów porzuciła swoje pozycje w Kisielówce na północny zachód od Chersonia i wycofała się nad Dniepr. Jednostka ta osłaniała od północy rosyjską bazę w Czarnobajewce. 


Pozostałe odcinki frontu bez zmian. 

Na Krymie po raz kolejny hakerzy włamali się do systemów telewizyjnych i nadali na cały półwysep apel prezydenta Zełeńskiego o trzymanie się z dala od obiektów wojskowych i zapowiedzią, że Krym zostanie uwolniony,

W graniczącym z Ukrainą obwodzie Białogrodzkim zaczęła się masowa łapanka mężczyzn do wojska podobna do tych, jakich kilka przeprowadzono wcześniej w Ługandzie i Donbabwe.

W Krasnodarze (Rosja) pobiło się dwóch obywateli. Niby nic szczególnego, ale jeden z nich nazwał drugiego roszystą (czyli rosyjskim faszystą) w znaczeniu obelgi. 
Czekamy aż nazwanie kogoś Putinem będzie zniewagą.

Pod Kurskiem (Rosja) ktoś ostrzelał z samochodu punkt kontrolny RoSSgwardii.


Przez lata Rosja będzie się zmagała z PTSD swoich bojców.
Rosjanin, który wrócił z Ukrainy zdemolował pizzernię, bo uznał, 
że sprzedawca nie okazał mu szacunku.

Michaił Fridman, obłożony sankcjami rosyjski oligarcha proponuje Ukrainie miliard dolarów w zamian za zniesienie sankcji wobec niego. Podobno nie jest jedyny. Problem w tym, że to nie Ukraina nałożyła sankcje, a Wlk. Brytania, a ta "nie toleruje unikania sankcji".

Autorzy formalnego wniosku do Dumy Państwowej Rosji o odwołanie Putina z urzędu są wzywani na policję. Ale w ślad za nimi poszła rada obwodu Łomonosowa w Moskwie i domaga się tego samego. Tyle, że oni w formie apelu do Putina, żeby zrezygnował.



Rosyjski sąd domaga się od korporacji Google 21 miliardów Rubli za nieusuwanie "fałszywych" informacji o "operacji specjalnej".

W Rosji zaczęły się wybory. Jeden z głosujących na karcie do głosowania wyraził swoją opinię:

Putin chujło. Sława Ukrainie! Oczekujemy SZU na Kremlu. Putler kaput!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - dni osiemdziesiąty pierwszy, osiemdziesiąty drugi, osiemdziesiąty trzeci, osiemdziesiąty czwarty, osiemdziesiąty piąty, osiemdziesiąty szósty, osiemdziesiąty siódmy, osiemdziesiąty ósmy i osiemdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (811, 812, 813, 814, 815, 816, 817, 818 i 819)

Dziennik wojny - dzień sto dziewięćdziesiąty trzeci, sto dziewięćdziesiąty czwarty, sto dziewięćdziesiąty piąty, sto dziewięćdziesiąty szósty, sto dziewięćdziesiąty siódmy, sto dziewięćdziesiąty ósmy, sto dziewięćdziesiąty dziewiąty, dwusetny, dwusetny pierwszy, dwusetny drugi, dwusetny trzeci, dwusetny czwarty, dwusetny piąty, dwusetny szósty, dwusetny siódmy, dwusetny ósmy, dwusetny dziewiąty, dwieście dziesiąty, dwieście jedenasty, dwieście dwunasty, dwieście trzynasty, dwieście czternasty, dwieście piętnasty, dwieście szesnasty, dwieście siedemnasty, dwieście osiemnasty, dwieście dziewiętnasty, dwieście dwudziesty (922, 923, 924, 925, 926, 927, 928, 929, 930, 931, 931, 932, 933, 934, 935, 936, 937, 938, 939, 940, 941, 942, 943, 944, 945, 946, 947, 948, 949, 950)

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)