Dziennik wojny - dzień dwieście trzynasty
- Za cztery żony Kadyrowa! - Za drugą rodzinę Ławrowa! - Za jacht kochanki Seczyna! (szef Rosnieftu) - Za winnicę Miedwiediewa w Toskanii! - Za pałace Kabajewej! (kochanka Putina) |
Rosyjska parodia mobilizacji. Druga armia świata wyposażana jest w letnie mundury ("Jak dożyjesz zimy, to się zgłosisz"), hełmy i buty z II wojny światowej i zardzewiałe karabiny AK47-AKM oraz... karabiny z II wojny światowej Mosin. To już nawet nie jest śmieszne.
Trudno się zatem dziwić zmobilizowanym, że na miejsca zbiórek stawiają się napruci, jak Messerschmidty. Bardziej należy się zadumać nad tym, że w ogóle się stawiają. W Polsce w takich realiach doszło do Powstania Styczniowego, a Rosja nie toczyła wówczas żadnej wojny. W samej Rosji w 1905 rewolucja wybuchła właśnie na tle próby nieoficjalnej mobilizacji po laniu, jakie armia rosyjska dostała od Japończyków. A tu mamy anemiczne protesty, z których wszyscy się śmieją i masową ucieczkę, jednak w skali kraju marginalną. Rzeczywiście postawili się na Kaukazie. W Dagestanie na znak protestu zablokowali autostradę. Kadyrow, choć pajac i kabotyn, tym razem rzeczywiście zaczyna bronić swoich ludzi. W Czeczenii zmobilizowano tylko niecałe 600 tych, którzy wystąpili o zagraniczne paszporty. Co do pozostałych, Tik-tok Generał powiedział, żeby Rosja najpierw posłała na front połowę sztabowych gryzpiórków. To już jest 2,5 miliona ludzi ze wszystkich służb, którzy są wyszkoleni i spełniają wymagania zdrowotne i fizyczne.
Szok! Kadyrow się stawia Moskwie! W kontekście niedawnych jego skarg, że nikt nie pytał go o zdanie w sprawie wymiany jeńców, może to oznaczać, że ministrem obrony Rosji, ani szefem RoSSgwardii nie zostanie i że jego "przyjaźń" z Putinem się kończy.
To nie znaczy, oczywiście, że nagle zaczął być proukraiński. Nic z tych rzeczy. To, że krytykuje przyjętą strategię, nie oznacza, że odrzuca cele wojny i ją samą.
Warto też wspomnieć, że bodaj w Omsku zmobilizowani wciągnęli do autobusu zaganiających ich członków RoSSgwardii.
Więcej o cyrku z mogilizacją i jej ograniczeniami przeczytacie u Foxa (dzięki za wspomnienie).
Miejsca, gdzie doszło do podpaleń wojskowych komend uzupełnień. Fioletowe znaczki - podpalenia po ogłoszeniu mobilizacji. |
Kraje, do których uciekają Rosjanie przed mogilizacją obawiają się napływu dużej liczby młodych Rosjan, którzy mogą zostać użyci do wywołania konfliktów hybrydowych w zbuntowanych krajach wasalnych. Większość europejskich krajów graniczących z Rosją zamknęła swoje granice.
Ten sam zakręt na granicy rosyjsko-gruzińskiej w Osetii. Czternaście lat różnicy. |
Kazachowie domagają się zamknięcia granicy z Rosją
Zdaniem tej Kazaszki z Rosji do Kazachstanu uciekł milion ludzi.
Mówi ona, że gdyby tylko połowa z nich wzięła udział w protestach,
wojny by już nie było. Przesadza oczywiście, ale słusznie zwraca uwagę
na bierność Rosjan.
Na Kremlu już się ogarnęli, że mogilizacja wychodzi parodystycznie i ich kompromituje. Nawet wierna, jak suka Margarita Simonian powiedziała na wizji, że coś z tym trzeba zrobić.
Ze stołka poleciał wiceminister obrony odpowiedzialny za logistykę. Do wojenkomatów poszło polecenie, żeby nie brać, jak leci, tylko kwalifikować indywidualnie każdego wezwanego. W przyszłym tygodniu ma zostać ogłoszony stan wojenny.
Jednak to za późno, mleko się rozlało i nikt nie będzie weryfikował już wydanych decyzji. W trepy w kilka dni wzięto 162 tysiące ludzi. Tymczasem przypomnę, że rosyjski system mobilizacji rezerw może wchłonąć 50 tysięcy ludzi. Chyba, że...
Chyba, że po prostu nie będzie normalnego jesiennego poboru służby zasadniczej. Wtedy miejsce tych 120 tysięcy zwalnianych jesienią mogą zająć zmobilizowani.
Generał SWR, czyli "głos FSB w twoim domu" (raczej nie wojskowy, bo wcześniej wyraźnie wybielał szefa FSB kosztem armii) po wykazaniu, że ich szef nie ma mogilizacją nic wspólnego, puścił kolejne opowiadanie o oporze ze strony Sztabu Generalnego. Generalnie sprowadza się ono do "my tylko wykonywaliśmy rozkazy", "musieliśmy, choć nie chcieliśmy, ale nie mogliśmy".
Czyli praca nad tym, by na ławie oskarżonych w Norymber... w Hadze zasiedli tylko Putin, Ławrow, Szojgu, Pieskow i ich akolici trwa w najlepsze. Kiedy wszystko będzie gotowe, wejdzie syn Patruszewa cały na biało, ocali zmobilizowany lud Rosji (w wielu wsiach zgarnięto 100% męskiej populacji), wycofa wojska, zostawiając tylko Krym, zostanie za to nagrodzony Pokojową Nagrodą Nobla i... za 10-20 lat da capo al fine.
Staza przymocowana do rosyjskiej kamizelki kuloodpornej na trytytkę.
W zasadzie niemożliwa do szybkiego użycia, a tylko w takiej sytuacji ma ona sens.
W projekcie "to nie my, to Putin i jego gang" uczestniczy czynnie "New York Times", który dziś wypuścił bajkę o tym, że to Car nie pozwolił wycofać wojska z pułapki pod Chersoniem. Generałowie chcieli to zrobić, ale nie mogli. Bo gdyby nie Car, to przecież oni dowodziliby dobrze.
Oczywiście, obie opowieści mogą mieć coś z prawdy. Ale...
Prawdziwy dowódca walczy o swoich ludzi nawet jeśli ma za to zapłacić głową. Zawsze można zrezygnować ze stanowiska. Nie ma obowiązku bycia generałem.
Historii o tym, że z bólem serca dowódcy rosyjscy wykonują rozkazy, z którymi się nie zgadzają, nie kupuję.
Front rozwija się znakomicie. Nie ma już takiego tempa, jak dwa tygodnie temu (bo tamto to był wypadek przy pracy!), ale idzie do przodu. Pod Kupjańskiem siły Rosjan miały zostać odepchnięte na odległość 15 kilometrów od tego miasta.
Na południe od Zalewu Oskolskiego rozwija się drugi przyczółek, stwarzając zagrożenie dla Rosjan w rejonie Limana. Moskale, jak zawsze bez sensu, z uporem próbują utrzymać lub odbić pozycje w Drobyszewie i Nowosielówce, choć miejscowości te już straciły znaczenie strategiczne. Walka o nie to wytracanie ludzi.
Mapka sytuacji pod Limanem od WarMonitor. |
Proputinowski rosyjski boger Rybar potwierdza te informacje. Jeśli wyłom zostanie poszerzony, w okrążeniu mogą się znowu znaleźć znaleźć znaczne siły rosyjskie. |
Ukraińskie oddziały w Jackówce na północ od Limana.
Pojawiły się informacje o przyczółku na Oskole na północ od Kupjańska, na wysokości wsi Dworyczne i Dworyczna. SZU wbiły się na 4,5 km w pozycje rosyjkie i obchodzą od południa wieś Tawilżanka,
Rosyjskie kontrataki pod Lysyczańskiem i na odcinku donieckim jak zawsze spełzły na niczym. Awdijówka od ośmiu lat pozostaje poza rosyjskim zasięgiem.
Rosjanie gromadzą siły w rejonie Białogrodu, na północ od wyzwolonej niedawno Charkowszczyzny i w Ługańsku.
Trochę znów do przodu SZU poszły na odcinku pod Połuhami. Warto tu pamiętać, że ten odcinek Rosjanie stale wzmacniają, gdyż boją się przecięcia komunikacji z Krymem.
Trochę znów do przodu SZU poszły na odcinku pod Połuhami. Warto tu pamiętać, że ten odcinek Rosjanie stale wzmacniają, gdyż boją się przecięcia komunikacji z Krymem.
Pod Chersoniem przyczółek na Inhulcu wciąż jest rozszerzany. Od strony Krzywego Rogu SZU miały dojść do wsi Ukrainka, a strefa niekontrolowana przez nikogo ma sięgać aż do Borozenskiego i Suchanowego. Rosjanie trzymają tylko obrzeża tego obszaru z trzech stron.
Obrońcy Mariupola, którzy wrócili z rosyjskiej niewoli są zagłodzeni. Ich stan to krytyczna anoreksja. Do tego niezaleczone rany i kontuzje. To są wraki ludzi. A mimo to deklarują, że chcą jak najszybciej wrócić do walki. Podobnie, jak uwolnieni wraz z nimi zagraniczni ochotnicy, w tym ci, którzy za obronę Ukrainy zostali przez Moskali skazani na śmierć.
"Oni wrócili z piekła" |
Tymczasem nowym wiceministrem obrony Rosji został generał Michał Mizincew, który dowodził zdobyciem Mariupola. Ukraińcy skomentowali ten fakt, że śmierć 25 tysięcy cywilów to dobra droga kariery.
Wczorajszy wybuch w Melitopolu był jednak robotą podziemia. Na koncert Kobzona bilety otrzymało małżeństwo kolejarzy, którzy po podboju miasta przeszli na stronę Rosji i czynnie pomagali zarówno w transporcie sprzętu i amunicji na front, jak w rabunku ukraińskiego zboża.
W Chersoniu z kolei partyzanci ustalili z kolei dane rosyjskiego dowódcy odpowiedzialnego za pacyfikacje protestów mieszkańców i za torturowanie osób podejrzewanych o udział w ruchu oporu. To pułkownik Naumenko z Rostowa. Członek RoSSgwardii.
Poprzez identyfikację twarzy ustalono, że osoby uwiecznione na filmie przed lokalem wyborczym w Chersoniu, który wczoraj wrzuciłem, zostały przywiezione z Rosji.
Z kolei w Energodarze w głosowaniu wzięli udział bojcy z zasłoniętymi twarzami. Rzekomo mieszkańcy miasta, którzy przeszli na stronę Rosji.
Rosyjska instrukcja, jakie runy pisać na pancerzach, żeby uniknąć kłopotów. |
Coś dzieje się w Chinach.
Wstrzymane zostało 6000 lotów krajowych i zagranicznych, a także ruch pociągów dalekobieżnych z Pekinu. Do stolicy zbliżyła się lub wjechała wielokilometrowa kolumna wojska.
Obecny Chan-Cesarz kończy na dniach drugą kadencję na stanowisku prezydenta i na trzecią nie ma legalnie szans. Ale chciał przepchnąć, żeby go jednak wybrano.
Atak Rosji na Ukrainę był z nim dogadany i po upadku Kijowa, kiedy wszyscy byliby skupieni na tym kierunku, Chiny zajęłyby Tajwan.
Ale Ukraińcy nie wykonali swojej części planu nie przegrali, a wręcz łoją Moskalom skórę. To skomplikowało sytuację Chana. Nie dość, że nie wziął Tajwanu, to musiał przełknąć zmianę amerykańskich priorytetów i wyraźne uznanie przez USA niezależności wyspy. I nic z tym nie mógł zrobić.
Stąd też wzięcie "w opiekę Kazachstanu". Stąd ochłodzenie relacji z Putinem, deklaracje przyjaźni z NATO itp.
Co się jednak konkretnie dzieje, nie wiadomo.
Komentarze
Prześlij komentarz