Dziennik wojny - dni sto dziewięćdziesiąty drugi i sto dziewięćdziesiąty trzeci
Ukraińska flaga na dachu szpitala w Wysokopolu. |
Wysokopole, Błahodatówka i Lubomirówka koło Chersonia oraz Ozerne na południowy wschód od Limana to miejscowości, nad którymi załopotały już błękitno-żółte flagi.
Zajęcie Błahodatówki wyrównało z kolei front i poszerzyło przyczółek nad Inhulcem oraz uniemożliwiło odcięcie nowo zajętych terenów. Lubomirówka pozwala ominąć pozycje rosyjskie i wyjść na ich tyły. O znaczeniu Wysokopola już pisałem.
Rosyjscy jeńcy pod Chersoniem. |
Według doniesień na Telegramie, Rosjanie w porę zorientowali
się, że zbliża się atak i wezwali wsparcie artylerii. Ale… artylerii nie było.
Za to ukraińskie siły powietrzne koło Chersonia robią, co chcą.
Z kolei działania artyleryjskie doprowadziły wczoraj do zniszczenia
(zawalenia się) mostu drogowego w Nowej Kachowce. Mosty kolejowe wciąż ostrzeliwane
są poważnie uszkodzone. W powietrze wylatują też kolejne magazyny (na filmie
eksplozja w magazynie w Balaklei koło Charkowa), punkty koncentracji i ośrodki
dowodzenia.
Na Syberii w Jakucji wykoleił się pociąg z paliwem dla wojska.
Z kolei koło Melitopola ukraińscy hakerzy podszyli się pod kobiety szukające kontaktu z rosyjskimi bojcami. Po nawiązaniu relacji poprosili amantów od sweet-selfiaczki. A gdy ci rozochoceni wysłali, weszła w grę geolokoalizacja i ukraińska artyleria. Zdradzona w ten sposób tajna rosyjska baza poszła… wiadomo, dokąd.
Dziś Kadyrow ogłosił rozpoczęcie nowej ofensywy na kierunku
Soledar-Słowiańsk (do sforsowania przez Ukraińców Dońca doszło pod Słowiańskiem),
ale nawet Girkin-Striełkow go wyśmiał. Według optymistycznej dla Rosjan prognozy
tego drugiego do załamania się frontu dojdzie za 2-3 miesiące.
W tej sytuacji ze strony Rosji padła znowu propozycja rozmów.
Rzecznik Kremla Pieskow stwierdził, że Putin jest gotów do rozmowy z Zełeńskim na
temat zakończenia „operacji specjalnej” i „przestrzegania nie warunków, a
interesów” (cokolwiek to znaczy). W odpowiedzi Rosjanie usłyszeli, że warunkiem
rozmów jest nadal wycofanie się Rosji z terenów okupowanych.
Doskonale zrozumieli to bojcy 127 pułku 1 Korpusu Federacji
Rosyjskiej, którzy odmówili dalszego udziału w walkach pod Chersoniem.
Interweniowała FSB, która aresztowała kadrę oficerską pułku. Nie wiadomo, jaki
jest dalszy los buntowników.
W Ługandzie miasta są obwieszane plakatami z wizerunkami „zdrajców”,
czyli ludzi, którzy odmówili dalszej walki na Ukrainie.
Rosjanie stosują (i to od początku wojny) znaną strategię „oddziałów zaporowych”, których rolę pełnią teraz kadyrowcy. Problem w tym, że kiedy oddział Tik-tok Army stoi za jednostka rosyjską, która uczestniczyła w wojnach czeczeńskich (z reguły są to spadochroniarze), to kadyrowcy strzelają im w plecy przy najmniejszej próbie manewru, pod pozorem powstrzymywania odwrotu. Nie kryją przy tym, że jest to zemsta za pacyfikację Czeczenii.
Ukraińcom udało się tak ustawić kamery monitoringu w
elektrowni jądrowej w Energodarze, żeby nagrać jak spod bloku reaktora
prowadzony jest ostrzał za pomocą wyrzutki GRAD. Ale przecież na terenie
elektrowni nie ma rosyjskiej broni.
Według specjalisty z NASA Arsenio Menendeza elektronika z rosyjskiej broni to właściwie elementy X-boxa 360. Takie elementy sterujące można kupić w każdym sklepie z zabawkami.
Stany Zjednoczone nie wpuściły 56-osobowej delegacji Rosji
na Zgromadzenie Ogólne ONZ, gdyż nie wydały wiz jej członkom, w tym rosyjskiemu
Goebelsowi – Ławrowowi. Rosja wyraziła oburzenie. I tyle może.
Ambasador USA opuścił Moskwę oficjalnie z powodu planowanej rotacji.
Pod Andrzejówką koło Chersonia Rosjanie zauważyli czołgi
Leopard (Niemcy, ani nikt nie przekazał Ukrainie takiej broni). Za to parę
tygodni temu w Donbasie atakowała bojców polska kawaleria.
W okupowanej części Obwodu Charkowskiego Rosjanie spróbowali
przeprowadzić „referendum” w sprawie dalszych losów tych terenów pod pozorem „badania
socjologicznego” w internecie. Po dwóch dniach za powrotem w granice Ukrainy
opowiedziało się ponad 96% głosujących. Sondę usunięto.
Komentarze
Prześlij komentarz