Dziennik wojny - dzień dwieście osiemnasty

 

Jampol wzięty. Chwilę wcześniej oddziały ukraińskie idące wzdłuż północnego brzegu Dońca z zachodu i ze wschodu spotkały się zamykając worek od południa. Został tylko samotny Liman i jednoliniowa reduta chroniąca ostatnią drogę wyjścia przez Zarzeczne. Jednocześnie według źródeł rosyjskich Ukraińcy przerwali front pod Stawkami i odcięli drogę Liman-Zarzeczne (według innych źródeł: Swatowo-Terny-Liman). 

Rosyjskie pozycje obronne pod Zarzecznem

Zapis rozmowy o porzuceniu przez bojców Jampola. 

Rosjanie pytają, gdzie jest wsparcie i szydzą, że stanowi je 20 Armia - ta, która w panice uciekała spod Bałakliji i Kupjańska!

Blogerzy i propagandyści puszczają w sieć filmiki mające podtrzymać Rosjan na duchu, ale komentarze z linii frontu są dramatyczne. Rybar wprost pisze o kotle pod Limanem.
Ukraińcy jednak nie spieszą się. Czekają aż "owoc" dojrzeje i sam im wpadnie w ręce. 



Trwają walki koło Rafinerii Lysyczańskiej. Coraz poważniej zagrożone są pozycje rosyjskie koło Krzemiennej i zakolu Dońca na północ od Lysyczańska.
Po raz kolejny Rosjanie próbowali zdobyć Bachmut. Trudna sytuacja jest na wschodnich obrzeżach miasta, ale żadnych sukcesów Moskale nie uzyskali. 
Na południe od Bachmutu bojcy się trochę ogarnęli i próbują koncentrycznym atakiem zlikwidować ukraiński występ przy Zajcewe jednocześnie atakując Kurdjumówkę. 
Najlepsze, że nawet jeśli im się to uda, to co najwyżej wyrównują linię frontu, co wobec sytuacji nad Dońcem w zasadzie nie ma sensu. 
Na Zaporożu wymiana ciosów artyleryjskich, a pod Chersoniem SZU zrobiły rotację wymieniając zużyte natarciem oddziały na świeże. Nie przeszkodziło im to znowu powiększyć przyczółek na Inhulcu. 

Cały czas pracują HIMARSy niszcząc tradycyjnie logistykę, centra dowodzenia i bazy przeciwnika.
 
Nocny ostrzał Nowej Kachowki.

Film z testów jednej z rakiet do systemu HIMARS, 
w której ładunek wybuchowy został obłożony 180 tysiącami kulek
z węglika wolframu. 
Można się bać.

Rosjanie tradycyjnie walą na oślep po celach cywilnych. Dziś między innymi dwukrotnie ostrzelali Dnipro. Irańskie drony kamikadze, które nie radzą sobie na froncie, zostały skierowane na miasta. 
Jeśli uznać, ze V-1 to była pierwsza, prymitywna forma dronów kamikadze, w ten sposób Putin wszedł po raz kolejny na szlak wyznaczony przez jego idola, Hitlera. 

Pies poszukuje swoich opiekunów, którzy zginęli pod gruzami domu w Dnipro

Ukraińcy w czasie alarmu powietrznego ukrywający się
 na stacji metra postanowili miło spędzić czas.
Tego narodu nie da się zniszczyć.

Dramat mogilizacji postanowili podkręcić Ukraińcy i wrzucili w sieć film, na którym zamaskowany człowiek nienagannym rosyjskim mówi, że jest ukraińskim żołnierzem, który wstąpił do armii rosyjskiej celowo, żeby ją rozbić od środka i że takich, jak on jest wielu.


Nie wątpię, że wśród zmogilizowanych są i komandosi, i agenci ukraińskiego wywiadu. Ale żaden z nich by się z taką deklaracją nie wychylał. To klasyczna PSYOPS, czyli operacja psychologiczna, mająca dać zajęcie rosyjskiemu kontrwywiadowi i wzbudzić wśród bojców nieufność do kolegów. Teraz każdy błąd urośnie do rangi celowego sabotażu.
Chociaż sabotażystów rosyjskiej armii nie potrzeba. W jednej z republik zmogilizowani stawili się na miejsce zbiórki, wsiedli do autokaru, który... wywiózł ich w pole i tam zostawił z bagażami. Koczują więc, czekając aż armia sobie o nich przypomni. 


Wzięcie w kamasze pozwala zastosować wszelkie środki. 
Nawet włamanie do bloku zmobilizowanych.

Krym 2014 i Krym 2022 - miłe złego początki

Tymczasem Dagestan szykuje się do buntu. Jutro w Machaczkale i innych miastach republiki mają się odbyć masowe demonstracje. Sytuacji nie ułatwia fakt, że miejscowe elity zostały odsunięte przez Moskwę od władzy i rządzą urzędnicy przysłani z Moskwy "w teczce" (w Czeczenii Kadyrow jest miejscowy i zaczynał zabijając Rosjan).



Oni umierali za Prawdę. Ty umierasz za Putina.


Do protestu szykują się też muzułmanie w samej Rosji:
Moskwa, Petersburg, Rostów, Kazań, Jekaterynburg.


W piątek Putin oficjalnie ma ogłosić inkorporację ukraińskich Obwodów Ługańskiego, Donieckiego, Chersońskiego i Zaporoskiego. W Moskwie trwają przygotowania do uroczystości, a w trybie pilnym ma się zebrać Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. 
W tym celu dziś Putin podpisał dekret o uznaniu niezależności Obwodów Chersońskiego i Zaporoskiego. Tylko po to, żeby jutro im tę niezależność zabrać. Taka tam hipokryzja level HARD. 





Będzie to nie tylko akt symboliczny, ale oznaczać będzie eskalację wojny, ogłoszenie "operacji antyterrorystycznej" i ponowienie ofensywy w celu "wyzwolenia" całości anektowanych obwodów. 
Że taka ofensywa nie ma obecnie najmniejszych szans, a zmobilizowana armia nieprzeszkolona i źle wyposażona oraz fatalnie dowodzona zwiększy tylko ilość posiadaczy białych Ład, to do kamaryli Putina nie dociera. 


W tym kontekście pojawia się pytanie o groźbę użycia broni jądrowej przez Rosję. Jeśli... nie jeśli, a kiedy... Kiedy anektowane tereny zostaną uznane za część Rosji (oczywiście tylko przez Rosję) Moskwa będzie miała pretekst do uderzenia jądrowego. 
Michał Podolak kpi, że przecież rakiety Szatan, które służą do przenoszenia taktycznych głowic nuklearnych, zostały wyprodukowane na Ukrainie czterdzieści lat temu i nie wiadomo, w jakim są stanie (w domyśle: fatalnym). Przewiduje on, z czym się zgadzam, że większość wybuchnie na wyrzutniach lub zaraz po starcie. 
Z kolei Zachód wyraził się jednoznacznie, że w takim przypadku NATO wejdzie do wojny i zada Rosji cios miażdżący. Podobnie stanie się w przypadku ataków na zachodnią infrastrukturę krytyczną. 
Przypomnę, że "Jastrzębica" Liz Truss oświadczyła jeszcze przed wyborem na premiera Wlk. Brytanii, że w razie potrzeby nie zawaha się użyć broni jądrowej. 
Ale Zachód nie potrzebuje atomu, żeby zmieść Rosję z planszy. Tylko salwa całości artylerii floty amerykańskiej ma siłę równą mocy pięciu bomb zrzuconych na Hiroszimę. Zwykłe konwencjonalne materiały wybuchowe mogą zrobić w Rosji wielokrotnie większą kaszanę. 

"Światowa cywilizacja"
"- A u nas odmienna cywilizacja".

Drugi problem to postępowanie Białorusi. Z jednej strony Łukaszenka, jak pisałem, ma się krygować, że nie ma specjalnej ochoty wchodzić w wojnę. Z drugiej, kolej i lotniska są przygotowywane na przyjęcie 20 tysięcy zmobilizowanych. Pojawiają się też sygnały o mobilizacji armii białoruskiej. 
Reznikow, ukraiński minister obrony, otwarcie powiedział, że tym razem Ukraina zareaguje na atak z terytorium Białorusi. 

A Rosji biznesmeni wciąż popełniają samobójstwa. 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)