Dziennik wojny - dzień sześćdziesiąty szósty.
W ramach rzekomego powolnnego parcia do przodu Rosjanie utracili dziś kolejne dwie miejscowości na wschód od Charkowa. Widać, że SZU dążą do wypchnięcia sowietów za Doniec i całkowitego oswobodzenia zachodniej części rejonu charkowskiego. Następnym krokiem powinno być odcięcie rosyjskich sił od kontaktu z Rosją i otoczenie zgrupowania izjumskiego. Ale do tego daleka droga. Na pozostałych odcinkach w zasadzie bez zmian. Rosjanie tradycyjnie atakowali bez powodzenia ukraińskie pozycje na dnie worka ługańskiego i na kierunku Słowiańska. Nadal bez powodzenia. Siły ukraińskie w rejonie ługańskim trzymają pozycje tak długo, jak jest to konieczne do ewakuacji ludności lub jak długo jest to możliwe bez groźby rozbicia lub okrążenia jednostki. Kiedy obrona pozycji traci sens, Ukraińcy oddają ją, a potem ją blokują, a jeśli to konieczne, niszczą razem z napastnikami. Między odskokiem a zajęcie pozycji przez Rosjan mija czasem ponad doba, jak to miało miejsce w Nowotoszkiwskim. Dla Ukraińców ...