Dziennik wojny - dzień setny

Wiatr zmienia kierunek, choć jeszcze nie przekłada się to na sytuację ogólną. 

Zapowiedziana wczoraj przez Arestowicza akcja ofensywna w Sewerodoniecku rzeczywiście stała się faktem. Ukraińcy wycofali większość oddziałów z miasta, ale pozostawili snajperów i małe zespoły głównie specjalsów, którzy zaatakowali rozochocone sukcesem wojska rosyjskie, głównie kadyrowską Tik-tok Army. Rosjanie byli tak pewni, że Sewerodonieck jest ich, że zaczęli ściągać sprzęt przeprawowy, żeby sforsować Północny Doniec i zaatakować Lysyczańsk. A tu nagle sami zostali zaatakowani na całej linii. Jednocześnie część wycofanych oddziałów uderzyła na południowo-wschodnie przedmieścia miasta, zajmując dwie podmiejskie wsie. Kontynuacja tego kierunku grozi okrążeniem rosyjskich wojsk i przekształceniem Sewerodoniecka w Stalingrad Putina. Tylko tym razem Rosjanie będą w kotle. 

Co ważne, w mieście walczą ochotnicy zagraniczni, głównie Brytyjczycy z doświadczeniem z Iraku i... Syrii, mający za sobą także walki miejskie oraz Gruzini, z doświadczeniem z wojny w 2008 roku i operacji ATO w Donbasie. Jedni i drudzy są groźnym przeciwnikiem. Pod Popasną skutecznie działa Legion "Wolna Rosja". 

Doba walk zakończyła się odzyskaniem przez Ukraińców 20-30% miasta. 

Na pozostałych odcinkach  w tym rejonie Rosjanie albo nie uzyskali sukcesów, albo nie zmieniają one ogólnej sytuacji. 

Jeśli sukces taktyczny Ukraińcy przekształcą w operacyjny, bitwa o Donbas zakończy się porażką. 

I tak sytuację ocenia Striełkow-Girkin, który w wywiadzie mówi wprost o klęsce. 

Tak chyba patrzą na to na Kremlu, bo generał Dwornikow od początku maja dowodzący operacją na Ukrainie został zastąpiony wiceministrem obrony Rosji generałem Żydko. 

Pod Limanem doszło do buntu wagnerowców, którzy odmówili forsowania Dońca. Niby nic nowego, o niezadowoleniu i frustracji w rosyjskich szeregach mówi się od początku wojny. Ale wysoko opłacani wagnerowcy to gwardia przyboczna Putina. Dotąd bunty się u nich nie zdarzały. 

Rosjanie szturmują na Świętogórsk i od północy się do niego zbliżyli, ale od strony Izjumu ich natarcie znów zostało udaremnione. 

Pod Charkowem i Starym Sałtywem Ukraińcy powoli odzyskują inicjatywę.

Idąc od Popasnej na południe, koło Doniecka wymiana ciosów artylerii. Ostrzelany został Donieck. Ukraińska artyleria zmiotła baterię wyrzutni termobarycznych TOS-1 akurat w momencie prezentacji na żywo jej działania w rosyjskiej telewizji. Zamiast oglądać, jak bojcy palą "nazistów" telewidzowie w Rosji zobaczyli, jak ich artylerzyści uciekają przed ukraińskimi pociskami. 

Na Zaporożu wymiana ciosów artylerii skończyła się zniszczeniem rosyjskiego składu amunicji. 

Pod Chersoniem natarcie ukraińskie wyhamowało. Przyczółek jest umacniany i odpierane są próby kontrataków rosyjskich na Dawidów Bród.

Ukraina zlokalizowała swoje zboże skradzione przez Rosjan w tureckich portach i zażądała od władz Turcji oraz Interpolu wdrożenia śledztwa. Jednocześnie analizowana jest możliwość uruchomienia portu w Odessie, ale potrzebne są międzynarodowe gwarancje. 

W Soczi Putlin przyjął przedstawicieli Unii Afrykańskiej, którzy poprosili go o protektorat nad Afryką. Putin oczywiście chętnie go przyjął. 

Ale... 

Wiele państw afrykańskich wydaje proukraińskie znaczki pocztowe. 

A co ciekawsze... 

W odpowiedzi na oficjalne informacje Kremla, że Putlin ma przejść operację związaną z rakiem nerek, Amerykanie puścili newsa, że na to Putlin leczył się na początku tego roku i że w marcu został zamordowany. 

I może to być fejk obliczony na wywołanie zamieszania w rosyjskich elitach, ale...

Pamiętacie długi stół Putina i jego trzymanie się stolika podczas rozmowy z Szojgu?

Otóż na spotkaniu z przedstawicielami Afryki Putin nie utrzymywał żadnego dystansu, niczego się nie trzymał. Zachowywał się normalnie. Jakby to był inny człowiek. 

A co ciekawsze, ostatnio coraz więcej w mediach widać jego ucznia i przybocznego, Miedwiediewa.

Czy Darth Mead zabił swego mistrza Dartha Voyagera?

Arestowicz w wywiadzie powiedział, że jeśli zabraknie Putina, Rosję ogarnie chaos.

I oby.