Dziennik wojny - doba sto druga

Dzień na sto dwa. Ukraińcy młócą Moskali w Sewerodoniecku do północy zajmując 70-80% miasta i spychając bojców do zajezdni autobusowej na północno-wschodnich peryferiach miasta. Zajęty przez SZU teren na południe od miasta jest poszerzany. W ten sposób sytuacja wróciła do stanu z początku moskiewskiego szturmu.

Żeby jednak wylać trochę zimnej wody na rozpalone głowy, warto pamiętać, że w Sewerodoniecku prawie nie ma regularnej armii rosyjskiej. Są kadyrowcy z Tik-tok Army i zapędzeni siłą na front mieszkańcy Donbabwe i Ługandy. Jedni nie nadają się do walki, a drudzy się do niej nie spieszą. Rosjanie bowiem, sami nie mając pojęcia o walkach miejskich, wykorzystują do tego armie „sojusznicze”.


Ukraińskie pojazdy w Sewerodoniecku.


Generalnie Armia Rosyjska zachowuje się jak klasyczna armia imperialna od czasów perskich i rzymskich, w charakterze mięsa armatniego wykorzystując ludy podbite, a sobie zachowując tylko funkcje zwierzchnie, bo nawet nie dowódcze. Rosjan na Ukrainie poległo na poziomie kilu procent, a takich Buriatów – kilkudziesięciu procent. W ten sposób Rosjanie dokonują podwójnej eksterminacji: Ukraińców rękami własnych mniejszości i mieszkańców Ługandy oraz Donbabwe, a tamtych rękami Ukraińców. Polityka głupia, zważywszy na problemy ze starzeniem się rosyjskiego społeczeństwa, ale pozwalająca etnicznym Rosjanom zachować dominację w imperium.

To samo dzieje się w Sewerodoniecku, gdzie do walki o miasto rzucono Czeczenów Kadyrowa i Donbabwian z Ługandczykami. Ukraińcom co prawda pomaga tu Legion Zagraniczny, ale ci ochotnicy sami się do tego zgłosili. Wielu z nich jest specjalistami od takich operacji. W przeciwieństwie do bojców, z których wielu średniej wielkości miasto widzi po raz pierwszy.

Pod Popasną Rosjanie próbowali atakować na północ w kierunku Mikołajówki, żeby wyjść na tyły ukraińskim siłom w Łysyczańsku i Sewerodoniecku oraz na Białogórówkę, w kierunku na Liman, żeby przeciąć „drogę życia”. Oba ataki spezły na niczym. W tym pierwszym ataku w jakże bezsensowny sposób poległ dowódca sił Donbabwe, rosyjski generał o jakże zaszczytnym nazwisku Kutuzow. Nazwisko nie uchroniło go przed głupotą, to zginął prowadząc osobiście atak na pozycje ukraińskie.

Cóż… Nasz książę Józef w ten sposób przeszedł do historii pod Raszynem. Ale on przeżył, bo dzięki osobistej odwadze powstrzymawszy panikę w polskich szeregach, wycofał się nim Austriacy rzucili na ten odcinek znaczniejsze siły. Kutuzow nie miał tyle rozsądku i użyźnił czarnoziem.

Jak jesteśmy przy precyzyjnie wyliczonej brawurze, to żołnierzy ukraińskich, walczących pod Sewerodonieckiem i Popasną odwiedził prezydent Zełeński.

Facet musi chyba podróżować dwoma samochodami. W drugim wożą jego cojones.


Według ISW Ukraińcy wznowili działania zaczepne na odcinku charkowskim w kilku punktach i odnoszą sukcesy.

Wbrew doniesieniom polskiej Interii, pod Chersoniem SZU kontynuują poszerzanie przyczółka na wschodnim brzegu Inhulca. Dziś próbowali siedmiokilometrowym frontem atakować w kierunku Nowej Kachowki, ale ostatecznie zajęli tylko jedną wieś, Suchy Stawek. Z kolei Moskale próbowali znów dostać się do mostu w Dawidów Brodzie, ale polegli, tracąc zabytkowy czołg T-62, pamiętający moje narodziny. Wbrew opiniom specjalistów, ten złom nie został skierowany do umocnienia sowieckich pozycji obronnych, ale rzucono go do działań zaczepnych. Jedynie obudowano improwizowanymi „pancerzami” przeciwrakietowymi, co z jednej strony powoduje, że czołg wygląda, jakby wiózł kibel na wieży, a z drugiej zmniejsza i tak już mikre szanse załogi na ewakuację w razie trafienia.

Na Zaporożu walka zdalna. Rosyjski Su-25 zademonstrował pozostałym bojcom, dlaczego rosyjskie lotnictwo nie może za bardzo zbliżać się do pozycji ukraińskich. Zarejestrowano też zestrzelenie kolejnego Ka-52, ale nie doczytałem, gdzie.

Pod Izjumem Rosjanie ponownie próbowali szturmować pozycje ukraińskie na południe od tego miasta. Z trzech ataków pewien sukces odniósł ten najbardziej na wschód, wzdłuż Dońca. Rosjanom udało się zająć wieś Pasiwka, położoną w głębi worka, na północ od Świętogórska, co operacyjnie niczego nie zmienia. Przynajmniej na razie.


Pod Limanem Rosjanie dalej starają się wypchnąć resztki oddziałów ukraińskich, walczących w rejonie rezerwatu Święte Góry. Idzie im to opornie, a bez tego mogą zapomnieć o sforsowaniu Dońca na tym odcinku.

Sowieci ostrzelali pięcioma rakietami obiekty w Kijowie. Po fakcie tłumaczyli się, że atakowali „polskie” T-72. Według Ukraińców w zbombardowanych hangarach były ciężarówki i platformy do przewozu zboża.

Hiszpania zadeklarowała przekazanie znacznych ilości broni przeciwpancernej oraz czołgów Leopard 2A z zapasem amunicji. Za chwilę Niemcy ze swoim złomem będą mogli się schować.

Grecja szykuje duży pakiet wsparcia sprzętowego, w tym 20 tysięcy kałasznikowów. Są to prawdopodobnie te karabiny, które w 2013 roku zostały przez reżim Poroszenki sprzedane do Libii i zostały zarekwirowane przez władze greckie podczas transportu morzem.

Moskiewskiej agenturze w Londynie udało się postawić na porządku dziennym Parlamentu sprawę wotum nieufności dla Borysa Johnsona za łamanie przez niego obostrzeń covidowych, czyli tzw. Partygate. Głosowanie 12 czerwca.

Na ten dzień w Rosji skrzykiwane są protesty przeciw Putinowi. Oczywiście, w Rosji nie ma spontanicznych demonstracji, więc robi to któraś ze zwalczających się frakcji w partii władzy. Pytanie, czy przyłączą się do niej inne, czy zostanie spacyfikowana?

Baćka Traktorzysta, widząc, że jego funfel znowu dostaje łomot, przedłużył manewry armii białoruskiej do 11 czerwca i… wycofał sprzęt do baz.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)