Dziennik wojny - sto siedemdziesiąty trzeci dzień drugiego roku (538)

 

Żeby przeczytać ukryty przekaz tego obrazka, trzeba go mocno odsunąć od oczu (i znać grażdankę). Tam jest napisane "Jobana Rusnja" - "Jebana Rosja"

Zaczynamy krótko od frontu. Według niepotwierdzonych jeszcze informacji Rosjanie mają rozpocząć wycofanie z Robotynnego. Północna połowa wioski jest podobno w rękach ukraińskich. 

Mapka od Tomasza Fita


Jednocześnie jednak pojawił się film ze zniszczenia przez Rosjan ukraińskiego czołgu T-72 na południowy wschód od Robotynnego, w kierunku Wierzbowego.


Mapka od DefMon

Nową pozycją obronną Rosjan będzie Nowopokropówka, a artyleria została przeniesiona do Słodkiej Bałki.

Z kolei pod Staromajorskiem miały się zacząć walki o Zawite Bażanja. 

Mapka od Kartina Masłom


Od początku czerwca siły ukraińskie przeszły na tym odcinku od pomarańczowej linii do czerwonej. Teraz czeka ich marsz do linii żółtej. Mapka od DefMon

Na pozostałych odcinkach brak istotnych zmian. Pod Bachmutem rzucenie przez Rosjan wszystkich sił na flanki spowodowało problemy z obsadą stanowisk w samym mieście. 

3 Samodzielna Brygada Szturmowa "Azow" sprząta pod Kurdjumówką


Rosjanie zbombardowali za to strategiczne przedszkole we Lwowie. Dobrze, że na pół godziny przed otwarciem.

Mateusz Lachowski pokazuje miejsce, gdzie był ostrzelany przez Moskali plac zabaw


Dagestan przeżywa wczorajszą tragedię w Machaczkale. Wieczorem nastąpił tu wybuch na stacji paliw, który wywołał pożar, który spowodował kolejną potężną eksplozję. Zabitych ma być ponad siedemdziesiąt osób. Krąży informacja, że w momencie wybuchu w polu rażenia znajdował się autobus, którego wszyscy pasażerowie spłonęli żywcem. 
Niewyobrażalna tragedia.

Moment wybuchu

Sprawa wywołuje duży ferment, bo władze, jak to w Rosji, kłamią na potęgę. 
Najpierw mówili o pięciu zabitych. Potem o dwudziestu trzech. Teraz o siedemdziesięciu.
Najpierw mówili, że to zwykła eksplozja stacji benzynowej, jakich wiele. Potem o wybuchu butli z gazem (zanim zbadano pogorzelisko). Potem zmienili zdanie i wybuch miał spowodować ładunek stu ton saletry amonowej. Czyli tego samego, co zniszczyło budynek federalny w Oklahoma City i port w Bejrucie. 

I teraz wątpliwości, które podnoszą świadkowie wybuchu. 
Na zachowanych filmach z miejsca wybuchu nie ma niczego, gdzie mogłoby się znajdować sto ton azotanu amonu. Przeciętna naczepa na ciągnik siodłowy (TIRa) ma ładowność poniżej dwudziestu czterech ton. Czyli musiałoby tam stać pięć naczep lub coś gabarytowo podobne. 
Nie ma. 

Ale siła wybuchu była potężna. Nie tak potężna, jak w Bejrucie, ale potężna jednak i spowodowała duży lej.


Owszem. Ale w Oklahoma City wybuch furgonetki, mającej ładowność na poziomie jednej do trzech-czterech ton, zmiótł cały budynek fedderalny. 


Gdyby w Machaczkale wybuchło sto ton saletry amonowej, tego budynku koło leja by nie było.



Ukraińcy zasugerowali wadliwą rakietę, która była wystrzelona znad Morza Kaspijskiego w kierunku Ukrainy, ale spadła (nie pierwsza i nie ostatnia) przed czasem i pechowo na stację paliw.


Na co kanały związane z władzami i FSB wskazują, że nigdzie nie ma szczątków tej rakiety.

Co zatem wybuchło?
Moje przypuszczenie jest takie, że stacja benzynowa. 
Jak pisałem, FSB chciała protestujących w Dagestanie ubrać w terroryzm i zaplanowała prowokację taką, jak wysadzenie bloków mieszkalnych przed drugą wojną w Czeczenii. Ale coś poszło nie tak i zamiast małego wybuchu nastąpiła gigantyczna eksplozja. Być może w wyniku pożaru rozszczelniły się  instalacje stacji i doszło do zapłonu pogrzanego już zgromadzonego na stacji paliwa? 
Afera się rozkręca i trudno teraz powiedzieć, do czego doprowadzi.

W Jebanarium bank centralny podniósł stopy procentowe o trzy i pół punktu procentowego na dwanaście procent. To znaczy, że ktoś, kto wziął kredyt na mieszkanie w wysokości miliona rubli musi tytułem odsetek dopłacić bankowi dodatkowe trzydzieści pięć tysięcy rubli. 
Rynek mieszkaniowy i tak już stanął i nikt nie chce kupować mieszkań, a teraz jeszcze to.
Podniesienie stóp procentowych przyhamowało spadek rubla, ale zaraz wrócił on do spadania, czyli swojego ulubionego zajęcia. 



Spadek wartości rubla powoduje, że zarobkowym imigrantom przestaje się ten biznes opłacać i zaczynają wyjeżdżać z Rosji. Zamierza zrobić to co drugi. 
Rząd Tadżykistanu wysłał do Rosji komisję, mającą sprawdzić, w jakich warunkach żyją i pracują obywatele tego kraju w Rosji. 
Wyobrażacie sobie, że rząd ukraiński kontroluje polskich przedsiębiorców, a polski - niemieckich? 
Ja też nie. A Tadżykowie jadą skontrolować Rosję i poza jednym posłem do Dumy nikt nie robi z tego problemu.


Na koniec reportaż z CNN o nowej taktyce likwidacji pól minowych.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)