Dziennik wojny - trzysta trzydziesta czwarta doba

 

Jeden z wielu rysunków komentujących postawę Scholza. 
Nikt tak nie zmarnował międzynarodowej pozycji Niemiec, jak on. 

Leopardy urastają do rangi symbolu upadku polityki niemieckiej. W samych Niemczech postawa rządu tego kraju i osobiście kanclerza Scholza budzi niezrozumienie, a prasa prześciga się w punktowaniu władz. I nie, nie z dobrej woli, tej w polityce nie ma. Wyłącznie w egoistycznym niemieckim interesie. 
Blokując pomoc dla Ukrainy Niemcy bowiem pogrążają własny przemysł i niszczą swoją pozycję w Europie. 

Klip promujący przekazanie Leośków na Ukrainę.

Kanclerz mówi, że nie może pozwolić na przekazanie czołgów, bo "grozi to eskalacją konfliktu". Ale w takim razie co z państwami NATO, mającymi niemiecką broń, gdyby zostały zaatakowane? Też nie dostaną broni, żeby nie eskalować? Jaka jest w tej sytuacji wiarygodność Niemiec jako członka sojuszu? Jaka jest ich wiarygodność jako lidera UE? Wywodząca się jeszcze ze średniowiecza zasada hegemonii mówi, że podporządkowujemy się hegemonowi w zamian za coś: korzyści materialne, dostęp do rynków, ale zawsze najważniejsze było bezpieczeństwo. Teraz okazuje się, ze senior ma w głębokim poważaniu bezpieczeństwo wasali i muszą się oni troszczyć o nie sami. Ale tym samym senior przestaje być potrzebny. 
Niemcy po raz drugi wybrały drogę Sarumana, wiążąc swój los z Mordorem i po raz drugi ciągnie je to na dno.

Niemieccy dziennikarze rozpracowali kto ma ile Leopardów


Dodatkowo polityka ta odbije się boleśnie na sytuacji niemieckiego przemysłu. Ukraina to znakomity poligon i stress-tester wszelkiego rodzaju broni. Szansa dla przemysłów obronnych różnych państw. Zarówno wschodzących, jak polski, jak i zachodzących, jak francuski. Polacy posyłają broń, którą chcą produkować. Francuzi tę, którą produkować przestali. Brytyjczycy tę, którą produkują. Ale we wszystkich przypadkach pokazują swój potencjał. Jeśli sprzęt się sprawdzi - nawet przestarzałe AMX-10 - to można rozmawiać o kontraktach, umożliwiających wznowienie produkcji. Jeśli nie... 
I tu może być przyczyna niemieckiej wstrzemięźliwości. Haubice samobieżne PZH-2000 okazały się świetne na poligonie, ale niewydolne w realnej wojnie. Nieoficjalnie mówi się, że Mardery są również wysoko awaryjne i  z poligonów są zwożone na lawetach. 
Czy wstrzemięźliwość wobec przekazywania broni wynika także ze świadomości lub obawy, że i reszta wizytówek niemieckiego przemysłu to pic na wodę fotomontaż, który w starciu na realnym polu bitwy okaże się porażką? 
Ale ich brak będzie miał podobny efekt. Niemiecki przemysł zbrojeniowy wypada z gry. 

Ostatecznie wygląda na to, że presja Departamentu Stanu USA dała efekt pozytywny i Scholz się ugiął, ale straty, jakich narobił będzie trudno odrobić.

Tymczasem w Polsce zarejestrowano amerykańskie Bradleye

Nowy minister obrony RFN Boris Pistorius zapowiada, że Bundeswehra będzie najsilniejszą armią w Europie, ale chyba mało kto w to wierzy. Armię ukraińską po tej wojnie trudno mu będzie przebić. A w kolejce do podium są i Francuzi, i Brytole, i Włosi, i... my. 

Wracając na stepy Ukrainy. 
To niewiele nowego. Rosjanie przestali trąbić o wielkiej ofensywie na Zaporożu i błyskotliwych suckcessach. Bajarz Geroman tak się z korektą zapędził, że ogłosił zdobycie wiosek, które Moskale kontrolowali przed "ofensywą". 

Tak pięknie wybucha rosyjski skład amunicji na Zaporożu.

Wieści o opanowaniu przez nich Kleszczewki na południe od Bachmutu też okazały się mocno przesadzone i przynajmniej część wsi jest w rękach ukraińskich. 
Jakiś rosyjski oddział miał zaatakować (bez powodzenia) Iwanowskie, ale skąd tam się wziął?

Tak się obecnie żyje w Bachmucie

 
Pod Soledarem Rosjanie poszerzają swój stan posiadania o obszary, których nie da się bronić. Zatem idą wzdłuż Bachmutówki na północ. Zajęli Krasnopolówkę. Być może zajmą Rozdołówkę i Fedorówkę. Jednak dalsza droga prowadzi przewężeniem między dwoma pasmami wzgórz przez Pereizne. I tam może być kolejna wielomiesięczna bitwa, jak pod Dowhenke kilka miesięcy temu. 

Ukraińcy cisną przez Czerwonopopówkę i od lasu na południu w kierunku na Krzemienną. Trwa też walka o kontrolę nad Kuzemówką. Rosjanie próbują wyprzeć Ukraińców ze stanowisk dających im kontrolę ogniową nad wioską.

I to tyle.

Ruiny bazy kadyrowców w Obwodzie Ługańskim. Według rosyjskich źródeł
miał tam być szpital wojskowy, ale nie oznakowany, gdzie leczono jedynie Tik-tok Army.
W pierwszej wersji Moskale mówili, że wszystkich zdążono ewakuować przed trafieniem.
Obecnie mówi się, że pod gruzami jest nawet stu ludzi. 

Pojawiają się informacje, że w lutym ruszyć ma ofensywa rosyjska na Zaporoże, Donbas i na Kijów z Białorusi (w istocie powtórzenie kierunków ataku sprzed roku). Nie oceniam wiarygodności tych informacji. Ich wypuszczenie przez osoby z otoczenia prezydenta Zełeńskiego może być sygnałem dla Rosjan: Hej, ziomy, wiemy, co kombinujecie. 
Może to być także puszczenie sygnału do Rosjan, że obrona jest szykowana na tych kierunkach, co może skłonić Moskali do uderzenia na innych, wygodniejszych dla Ukraińców kierunkach. 
Trudno powiedzieć, jaki cel ma ujawnianie tych informacji. O ile to jest ujawnianie. 

Względna cisza na froncie powoduje, że życie polityczne Ukrainy wraca na normalne tory. Minister Obrony Reznikow tłumaczy się przed Werhowną Radą z ceny jajek kupionych dla wojska, a GUR i SBU publicznie piorą b rudy w swoich wzajemnych relacjach na początku wojny. Wygląda na to, że SBU przypadkowo odpaliła podwójnego agenta, pracującego dla GUR. Wspominałem o grze operacyjnej GUR tuż przed wojną, to ten agent w ostatniej chwili podał Ukraińcom rosyjskie plany ataku na Kijów. O samym zabójstwie też swego czasu pisałem, bo człowiek ten był jednym z ukraińskich negocjatorów na początku inwazji. 
Temat będzie jeszcze szerzej opisany. 

Kolejny cud rosyjskiej techniki "biez anałoga w mirie"

Rosyjskie kanały piszą o tym, o czym wspominałem, że systemy przeciwlotnicze Pancerz (Pancir) stanowią zasadniczo zagrożenie przede wszystkim dla budynków, na których stoją. Ale ktoś się też wysilił i zrobił mapkę ich zasięgów. I zgadnijcie, co chronią. Tak! W samym środku strefy jest Kreml!


Tymczasem po tragedii mieszkańców bloku w Dnipro coś w części Rosjan pękło i narasta niemy protest wyrażający się składaniem kwiatów pod pomnikami. Jest tego coraz więcej. 
Dlaczego teraz? Przecież to nie pierwsza zbrodnia. I nie ostatnia. Ale właśnie ten blok przełamał bierność. 
Oczywiście, nie przesadzajmy, do skali stanowiącej zagrożenie dla systemu daleko. Ale dla tyranii groźny jest każdy akt sprzeciwu. Szczególnie milczący, bo takiego nie da się uciszyć.
Zagrożeniem są kwiaty i znicze. I to wreszcie nie jest bunt ze strachu przed śmiercią na wojnie, ale sprzeciw wobec wojny jako takiej. Ważne, że to nie jest jednorazowa akcja. 

Pomnik Tarasa Szewczenki w Petersburgu.


Pomnik dzieci-ofiar wojny w Woroneżu

Według kanału Generał SWR Putin nakazał przygotowania do inwazji... przepraszam, "operacji specjalnej" w Gruzji, która w porozumieniu z prorosyjskimi politykami gruzińskimi ma "oczyścić" ten kraj z niepożądanych elementów i do "rozwiązania kwestii ormiańskiej". 
Reżim potrzebuje sukcesu, jak tlenu. 

Turcja w imieniu siedmiu głównych krajów wspierających Ukrainę przekazała Putinowi propozycje pokojowe. Jeśli Putin ich nie przyjmie, Ukraina ma dostać tyle broni, żeby samodzielnie wyzwolić okupowane tereny. 

Tymczasem w Rosji publikują instrukcje, jak zniszczyć Abramsa, Leośka i F-117 za pomocą...saperki. 








Komentarze

  1. Nie wiem skąd bierzesz te wszystkie szczegółowe informacje, ale bardzo ciekawie się to czyta.
    Trafiłem na blog miesiąc temu i żałuję, że nie wiedziałem o nim wcześniej.
    Co do Leopardów to z jednej strony może być tak jak napisałeś, że są kiepskie i Niemcy nie chcą tego ujawnić, ale z drugiej strony ... być może kanclerz boi się jawnie działać na szkodę Rosji aby ta nie ujawniła kwitów na niego, które mogą go zaprowadzić do więzienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Mam kilka źródeł, w tym rosyjskie, choć z nich korzystam bardzo ostrożnie. Niektóre podaję w podpisach pod mapkami, bo z reguły podaję, od kogo je brałem.
      Jest też opcja, że obie odpowiedzi są prawidłowe. Tak, czy tak, Niemcy robią sobie właśnie duże kuku.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)