Dziennik wojny - dni trzysta trzydziesty ósmy, trzysta trzydziesty dziewiąty i trzysta czterdziesty


 

Moskale nadal nie mogą się otrząsnąć po zapowiedziach państw NATO o dostarczeniu Ukrainie ponad trzystu w miarę nowoczesnych (a na pewno nowocześniejszych od rosyjskich) czołgów. A tu lecą kolejne ciosy. 

Amerykańskie działa samobieżne gdzieś w Polsce.

Uznanie wagenrowców za międzynarodową organizację terrorystyczną ma już moc prawną. To oznacza, że Delta i SEALS zaczynają na nich polować na świecie, a FBI w Stanach. Będzie ciekawie. 
Do tego oficjalnie ze strony USA padło w jednej wypowiedzi, że w lecie ma zacząć działać międzynarodowy trybunał karny do ścigania Rosjan, którzy popełnili zbrodnie na Ukrainie (z samym wywołaniem wojny na czele) i że jeśli Rosja wycofa wojska i zasiądzie do rozmów, sankcje zostaną złagodzone. 
To kolejny komunikat do Moskwy, ale też do Białorusi i wszystkich, którzy mogą zgodnie z prawem międzynarodowym zostać uznani za winnych wojny (dopuszczenie do ataku ze swojego terytorium jest współudziałem). Białoruś już szybko ustami Baćki Traktorzysty zajawiła, że Ukraina zaoferowała jej pakt o nieagresji. No i nie powiedział "nie". Co prawda pojawiły się informacje o Białorusinach w rosyjskich szeregach, ale okazały się omyłką.
Kropkę nad i postawił Rob Bauer, szef Komitetu Wojskowego NATO, który powiedział, że NATO jest gotowe do bezpośredniej konfrontacji z Rosją, bo plany Rosji sięgają poza Ukrainę.


Na Ukrainę dzień i noc jedzie sprzęt wojskowy z Zachodu. Moskiewscy propagandyści pocieszają się, że Abramsy też można zniszczyć (żaden nie został jak dotąd zniszczony bezpośrednim trafieniem przez inny czołg.
Jak wszystko, Abrams ma swoje słabe punkty, ale jeśli się w nie nie trafi, może skończyć się tak:


W Jebanarium zabrakło popcornu. Girkin-Striełkow skrytykował wagnerowców, że zamiast walczyć na Ukrainie, pilnują interesów szefa w Afryce. Na co Prigożyn zaproponował mu objęcie dowodzenia oddziałem PKW. Girkin-Striełkow nie odmówił, ale zażądał złożenia propozycji osobiście, nie przez media. Wtedy kumpel Girkina rzucił obelgami w stronę Prigożyna, na co "kucharz" odpowiedział stekiem bluzgów i na tegoż kumpla, i na Girkina. Na co Girkin stwierdził, że po czymś takim jest obrażony i nie ma mowy.
Od razu jeden dawnych podwładnych Girkina-Striełkowa z Ługandy oskarżył go o defraudację pieniędzy ze zbiórek społecznych, przeznaczonych na uruchomienie projektu ŁRL. Włączył się też Rogozin, którego cztery litery wróciły do normy obśmiewając Girkina. Ten nie został dłużny i nazwał byłego szefa RoSSkosmosu jedynym człowiekiem, który nabawił się PTSD w restauracji. 
Cyrk za darmo, jak mawia moja teściowa. 

W rosyjskiej telewizji oficjalny film o "proroctwie" 
wielkiej wojny z szatanem z Zachodu.

Tymczasem władze RoSSji nakręcają sprężynę, która może doprowadzić do wojny domowej. Na stale aktualizowanej liście "agentów zagranicznych" znalazł się bowiem buddyjski zwierzchnik Kałmucji lama Telo Tulku Ringpocze. Rzeczywiście, formalnie nie ma on obywatelstwa rosyjskiego, a urodził się w USA. 
Od początku inwazji Telo Tulku sprzeciwiał się jej mimo, że buddyści buriaccy ją poparli. 
Ale Rinpocze jest oficjalnym przedstawicielem Dalaj Lamy, czyli szefa wszystkich buddystów i antywojenne wypowiedzi miały być z nim konsultowane. 
Telo Tulku zrezygnował ze stanowiska, ale nowy lama Kałmucji musi zostać zatwierdzony przez Dalaj Lamę. 

Telo Tulku Rinpocze ogłasza swoją rezygnację. 


Tym samym w Rosji zarysowuje się konflikt religijny w łonie buddyzmu, ale jeśli Dalaj Lama nie przyjmie rezygnacji Tulku lub mianuje na jego miejsce kogoś, kto będzie wyrażał podobne stanowisko, mamy gotowy konflikt religijny. 
Który pięknie nałoży się na już istniejące konflikty etniczne. 

Tuwińskie kobiety proszą o powrót ich mężczyzn do domów.
Tuwincom w wyniku strat na Ukrainie grozi fizyczna eksterminacja.
Tuwińcem jest Szojgu. 

W Moskwie zaś rozbił się jeden z rządowych samolotów. Ponoć nikt nie zginął, choć wczoraj mignęła informacja, że ofiarą katastrofy miał paść Putin. Raczej nie jest to prawda, ale albo ktoś bardzo na to czeka, albo... spodziewał się takiego obrotu sprawy.

Na froncie zmiany niewielkie. Ukraińcy w sposób kontrolowany odskakują na wzgórza za rzeczką Bachmutką. W efekcie Rosjanom (wagnerowcom) udało się zająć Błachodatne na zachód od Soledaru. Próbują też okrążyć Krasną Górę. 

Wagnerowcy w Błachodatnem


Wciąż trwają walki w okolicach Kleszczewki - nie wiadomo, czy Ukraińcy kontrolują wzgórza na zachód od niej. Moskale próbują atakować na Iwanowskie i Jar Czasów. Ten pierwszy kierunek odsłania im jednak lewą flankę. 
Bez przekonania atakowali dziś też na Rozdołówkę na północ od Soledaru.

Sytuacja na południe od Bachmutu według Def-Mon.


Atak na Węglodar zakończył się porażką, a ukraińskie oddziały czyszczą teren z Rosjan. Z kolei pod Krzemienną Moskali jest coraz więcej, ale ataki nie są jakoś szczególnie mocniejsze. 
Zresztą, obserwatorzy zauważają, że Ukraińcy też kontratakują mniej. Przegrupowują siły, czy gromadzą je do kolejnego uderzenia? 

 Tymczasem Ukraińcy montują regularne jednostki dronów uderzeniowych, zaś na Ukrainie zaczynają działać służby antykorupcyjne USA. To może spowodować zmianę nastawienia politycznego tych, którzy z wojny zrobili sobie interes, ale w sumie, po co tacy Ukrainie? Niech kradną w Rosji. 


Za linią frontu Ukraińcy ostrzałem z HIMARSów wysadzili most kolejowy między Tokmakiem a Melitopolem. Na jedynej tu linii kolejowej. To odcina Rosjan na Zaporożu. od zaopatrzenia z Krymu. 

Reportaż ze zniszczonego mostu.


Miejsce uderzenia.

Ale partyzantka oczywiście też działa. W styczniu w szeregi Ruchu Żółtej Wstążki na Krymie zgłosiło się kolejne sześćset osób. 
Działają też partyzanci białoruscy.


I jeszcze dla porządku. 
Ktoś dwie noce z rzędu zaatakował cele w Iranie. Część to partyzantka, która rozwinęła się z ulicznych protestów na jesieni. Oni wykonali precyzyjne uderzenia w oficjeli irańskiego reżimu i obiekty polityczne. Równocześnie nastąpiły ataki dronów na fabryki zbrojeniowe - głównie montownie Szahidów i rakiet balistycznych - magazyny i obiekty wojskowe. 
A potem nastąpiło trzęsienie ziemi. 

Moment uderzenia w jeden z celów w Iranie

Najciekawsze, że nie wiadomo, kto to zrobił (trzęsienie ziemi mogło być skutkiem podziemnego wybuchu), choć wcześniej Izrael deklarował, że uderzy w irańskie obiekty wojskowe. 
Tak naprawdę niewiele o tych ataków wiadomo. 

W wyniku wojny Ukraina stała się jednym wielkim polem minowym. Czterdzieści procent kraju jest zaminowane. 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)