Dziennik wojny - dni trzysta osiemnasty, trzysta dziewiętnasty, trzysta dwudziesty i trzysta dwudziesty pierwszy

 
Rosyjska armia w roku 2021 i 2023.

"Boże... Zmiłuj się i zbaw nas grzeszników. Chroń nasze miasta przygraniczne Biełgorod, Kursk, Briańsk, Rostow oraz przyległe miasta i osiedla przed bombardowaniem i ostrzałem. Ratuj i zachowaj naszych wojowników, którzy bezinteresownie, bez snu i odpoczynku, w nierównych i trudnych walkach bronią naszą Ojczyznę." 
Proszę, jeśli macie wiele kontaktów, wyślijcie prośbę o modlitwę na dzisiejszy dzień i noc. Potrzebna jest modlitwa (chociaż kilka ukłonów) za wojowników Antoniusza (on jest dowódcą), wojownika Valerego i wojowników z nimi. Ponoszą wielkie straty. WOJSKO POLSKIE NA NICH W TEJ CHWILI ATAKUJE.
Taka modlitwa krąży w rosyjskich sieciach społecznościowych. Jeśli Rosjanie piszą, że gdzieś walczą z Polakami, to znaczy, że dostają sromotny wpiernicz. Tak było pod Charkowem, pod Bachmutem, Chersoniem (tam miały być kobiety, Polki), Izjumem. 

Soledar. Po pierwszym potężnym uderzeniu w piątek, które zmusiło Ukraińców do odwrotu z niektórych pozycji w tym mieście i pozwoliło Moskalom dojść do centrum, natarcie rosyjskie wyhamowało, a Ukraińcom udało się odzyskać trochę terenu. 
W poniedziałek znów Rosjanie uderzyli z przewagą pięć do jednego. Znów wyparli Ukraińców z części miasta i do wieczora złapali kontrolę ogniową głównej drogi zaopatrzenia ukraińskich oddziałów. W nocy żołnierze 49 Brygady SZU opanowali jednak sytuację, nie dopuszczając do najgorszego. 

49 Brygada podczas obrony kopalni soli w Soledarze.

Kluczowym rejonem walk wydaje się kopalnia soli, gdzie wykorzystując szyby i sztolnie Ukraińcy skutecznie manewrują, uniemożliwiając Moskalom opanowanie terenu. Jak zawsze w takich sytuacjach ciąg podziemnych korytarzy wychodzi daleko poza naziemną część zakładu, co pozwala żołnierzom ukraińskim wchodzić do kopalni na terenie kontrolowanym przez SZU, wychodzić za pozycjami rosyjskimi, atakować i po odskoku bezpiecznie wracać do siebie. 
Coś jak Azowstal, tylko w lepszej dla Ukraińców konfiguracji. W dodatku chyba nie ma nikogo, kto w pełni zna układ sztolni i szybów wyjść poza kopalnię, więc szanse na zdradę, jak w Mariupolu są nieduże. 

Siły ukraińskie dziś w centrum Soledaru. 

Sytuacja ogólnie jest nieciekawa, ale mówienie o okrążeniu Ukraińców, o ich pewnej porażce czy o zajęciu miasta, co robią właśnie kanały prorosyjskie, to mocna nadinterpretacja. 


Co ciekawsze, jak już wiele razy pisałem, zdobycie Soledaru zupełnie nie daje Moskalom czegokolwiek. Ani nie da się stąd wyprowadzić uderzenia oskrzydlającego na Bachmut, ani nie daje to podstawy do ataku na Słowiańsk, a i na Siewiersk lepiej iść z Jakowlówki, niż stąd. 
Po prostu kolejne bezwartościowe marnowanie ludzi, sprzętu i amunicji. 


A na dokładkę Soledar to pierwsza linia oporu. Za nią jest jeszcze co najmniej pięć. 
Dokładnie to, że ten atak, jak i natarcie na Bachmut, nie ma strategicznego sensu wskazuje Ogórkin-Sriełkow, który jest bandytą, ale na robocie się zna. 


No dobra, ale skoro to niczego nie daje, to po kiego grzyba Moskale się tam pchają? 
Bo w tej bitwie nie chodzi o Ukrainę, tylko o Moskwę. To rozgrywka w łonie rosyjskich elit.
Po "przegrupowaniu" pod Charkowem i utracie Chersonia Prigożyn i jego funfle, jak Ramzanka Dyrow atakowali dowództwo regularnej armii za nieudolność. Wymusili odwołanie Łapina, który nie utrzymał, bo nie miał na to sił, Limania, jechali po Szojgu, jak po burej suce, za oddanie Chersonia. 
Bachmut stał się dla Prigożyna punktem honoru, dowodem, że jego bandyci są skuteczniejsi od bojców regularnej armii. Kiedy przed Nowym Rokiem oczywiste się stało, że Bachmut jest poza zasięgiem Moskali, Prigożyn postanowił postawić wszystko na jedną kartę pod Soledarem i tam skierował swoje bandy. Ściągnął do tego prawie wszystko, co miał w okolicy. 

Moskale oczywiście ogłosili zajęcie Soledaru. W tym celu zmienili jego granice
i wyłączyli z niego zachodnią, przemysłową dzielnicę.
Ale po co, skoro Penis Duszylin od dziewięciu miesięcy twierdzi, że Soledar
jest w rękach rosyjskich?

Wynik to hekatomba za cenę niewielkich w istocie, niczego nie przesądzających, a ostatecznie marginalnych strategicznie sukcesów. 
Ukraińcy ponoszą ciężkie straty, ponoć tysiąc ludzi dziennie w samym Donbasie. Ale straty Moskali są kilkukrotnie większe. 

A na dokładkę pod Soledarem pojawił się zwycięzca spod Kijowa 
i autor ofensywy, która wyzwoliła Chersoń, generał Aleksander Syrski.

W sieci już podnoszą się głosy, że Prigożyn podobnie, jak pod Bachmutem, rozbabrał odcinek, a potem zostawi go mobikom, żeby ogarniali syf, którego narobił. W efekcie regularna armia, zamiast szykować działania na innym odcinku, ściągana jest pod Soledar, żeby ratować tyłki wagnerowcom. 

Trupy wagnerowców atakujących Soledar.

Pod Bachmutem Moskale też próbują działań ofensywnych, ale bardziej wygląda to na uderzenia wspierające, niż na główny kierunek. Nie ma porównania z walkami sprzed dwóch tygodni. Rosjanie zajęli Podgorodne na północ od Bachmutu i trwają walki o Kliszczywkę na południu. 
Jednocześnie działania Moskali powodują, że odsłaniają sobie flanki pod Kurdjumówką i Opytnem. Zatem uderzenie tam to kwestia czasu. 

Moskale gromadzą siły pod Połogami na Zaporożu. Pewnie znowu będą próbowali robić wielką kilkugodzinną "ofensywę".

Brak sukcesów na froncie Moskale jak zwykle odbijają sobie ostrzeliwaniem celów cywilnych. Po kolejnym bombardowaniu Chersonia (pewnie za karę, że mieszkańcy nie chcieli do Rosji), w wyniku czego zginęły kolejne osoby, do miasta zaczęto sprowadzać betonowe mobilne schrony. Podobne do tych, jakich używali Rosjanie podczas próby zatrzymania sił ukraińskich, wyzwalających miasto, ale z tą różnicą, że te mają jedynie chronić przed odłamkami, a nie bezpośrednim trafieniem. 


W Buczy (tej Buczy) powstała "Jurta Niezłomności". Na wzór powszechnych w ukraińskich miastach namiotów niezłomności. Tyle, że ją podarował... Kazachstan. Miejsce ulokowania jest szczególnie ważne i stanowi symbol stosunku Kazachstanu do Moskwy. 
I tak powstaje nowy sojusz, oparty o antymoskiewskość. 



A tak na marginesie, "Financial Times" podał, że Putin nie powiadomił Chin o swojej awanturze. To stawia Cara wobec Cesarza w bardzo niedobrej sytuacji. Gdyby wygrał, zrobiłby niespodziankę. Wdeptawszy w kupę, zrobił problem. 

Do domu wróciło kolejnych osiemdziesięciu ukraińskich żołnierzy, którzy byli w rosyjskiej niewoli. Obozy koncentracyjne dla Ukraińców podobno zostały przeniesione na Krym. 


Misja ONZ mająca wyjaśnić zbrodnię w Helenówce, gdzie Moskale pociskami termobarycznymi zabili kilkudziesięciu ukraińskich jeńców, sama się rozwiązała wobec niemożności wyjaśnienia sprawy z powodu rosyjskiej obstrukcji.

Wyspa Niue na Oceanie Spokojnym wydała pięciodolarową poświęconą bohaterom Azowstalu. 



W Szebekino na granicy ukraińsko-rosyjskiej doszło do walk. Wszyscy byli przekonani, że to akcja Ukraińców na terytorium Rosji. Potem okazało się, że to bojcy z Obwodu Kurskiego (Rosja) napadli na magazyn paliwa i amunicji bojców w Obwodzie Białogrodzkim (też Rosja). 
Ukraińcy patrzyli i zastanawiali się, komu kibicować?
Tymczasem na granicy ukraińsko-białoruskiej...




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)