Dziennik wojny - dzień trzysta jedenasty i trzysta dwunasty

 

"Zbierz się, trepie! Naprzód!"

Sylwester był huczny. Moskale po raz kolejny zrobili Ukraińcom fajerwerki za pomocą rakiet, na co Ukraińcy odpowiedzieli może nie tak intensywnie, za to z przytupem. Nie licząc szeregu eksplozji i pożarów w samej Rosji, noworoczna salwa z wyrzutni HIMARS posłała gdzie trzeba mobików zgromadzonych w szkole we wsi Makijówka na wschód od Doniecka (to inna Makijówka, niż ta pod Swatowem). Dla dodatkowej szydery salwę podobno odpalono z wioski Nowy Jork koło Torecka na południe od Bachmutu. 


Jak to nie jest imperialistyczny atak, to co nim jest? - zapytam szyderczo.

Moment odpalenia noworocznej salwy z HIMARS

Efekt salwy, odpalonej tuż przed północą, tak, że pociski dosięgły celu równo o godzinie 0.00, jest ponoć konkretny i białe Łady trafią do sześciuset rodzin. Taka liczba pada w spanikowanych rosyjskich kanałach Telegrama. Według innych wersji tylko trzystu pięćdziesięciu do czterystu i trzystu rannych. Wśród ofiar ma być kilku wysokich rangą Moskali. 

Tyle zostało ze szkoły, stanowiącej bazę mobików. 

Zamieniona w rosyjską bazę szkoła przed wojną i po salwie z HIMARSa.

Załogi HIMARS ostrzelały także dwukrotnie rosyjskie pozycje pod Swatowem, zaś artyleria zrobiła wizytę rosyjskim pozycjom w pogranicznym Szebekino w Obwodzie Białogrodzkim.



Zresztą, postępy SZU pod Swatowem sprawiły, że także ta twierdza jest już w zasięgu ukraińskiej artylerii lufowej. 
Pozdrowienia wysyłają nie tylko artylerzyści, ale też lotnicy.


Z drugiej strony w Sylwestra i noc sylwestrową na Ukrainę Moskale wystrzelili ponad sześćdziesiąt rakiet i dronów Szahid. Na cele cywilne. Wyłącznie. 
W dzień z Morza Kaspijskiego i baz naziemnych wystrzelono dwadzieścia rakiet typu cruise, a w noc na łowy wysłane zostało czterdzieści pięć Szahidów. 

Moment wystrzelenia rakiet na Ukrainę. 
Film opublikowały oficjalne kanały Moskali.

Rosyjskie rakiety wystrzelone z Morza Kaspijskiego  na niebie Ukrainy.

Z rakiet udało się zestrzelić dwanaście. Osiem osiągnęły cele, między innymi w Kijowie i Chmielnickim. W tym drugim celem była między innymi baza posowieckich dronów, którymi Ukraińcy ostrzelali między innymi lotnisko Engels. O ile wiem, nie trafili. O ile ta baza tam rzeczywiście jest, a nie są to tylko dawne magazyny tego sprzętu. Jak wiadomo, Ukraińcy rozpraszają magazyny i nie trzymają wszystkiego w jednym miejscu. 

Moment przylotu rakiety nakierowanej na rzekomą ukraińską bazę dronów.

Udało im się za to trafić naziemne zbiorniki gazu. 
Szachidy, mimo że leciały nocą, zostały w całości chyba zestrzelone. Ukraińcy nauczyli się je strącać, dlatego właśnie Rosjanie użyli ich pod osłoną ciemności. Bez skutku. 
Artyleria lufowa zaś dwukrotnie ostrzelała Chersoń. 

Skutki noworocznego ostrzału Chersonia.

Skutki ostrzału Nikopola

Jak na to reagują Ukraińcy? 
W Kijowie wychodząc podczas ostrzału na balkony i do okien i śpiewając hymn narodowy, zaś we Lwowie podobnie, tylko wykonywana była ludowa przyśpiewka o niezbyt skomplikowanym tekście: "Putin chujło lalalala". 

Na froncie dzień też obfitował w wydarzenia, choć nie tak spektakularne. 
Przede wszystkim podano informację o wyzwoleniu wsi Tokarówka na wschód od Dworzycznej. Front w północnej części biegu rzeki Oskił od jakiegoś czasu jest w zasadzie wyciszony i niewiele tu się dzieje. Niewykluczone jednak, że właśnie zaczęło się dziać. Walki pod Swatowem, Czerwonopopówką i Krzemienną mogły odciągnąć stąd znaczne siły, a w Obwodzie Białogrodzkim Moskale mogą nie mieć dość wojska, żeby opanować sytuację w razie ukraińskiego ataku na Troickie. Jednocześnie, jeśli gromadzą tu siły do ponownego marszu ma Kijów, to takie uderzenie ze strony Ukrainy wymusza na nic korektę planów i poważnie miesza. 

Sytuacja na odcinku Dworzyczna-Troickie. Mapka od Andrzeja Micka. 

DefMon potwierdza, że we wskazanym rejonie coś się dzieje. 


Idąc na południe, jak wspomniałem, pozycje ukraińskie przesunęły się na tyle blisko Swatowego, że mogą je ostrzeliwać z artylerii lufowej. Widać to na mapie od DefMon (powyżej). To ten występ tuż na północ od Swatowego. Rosjanie usiłują wymusić na Ukraińcach wycofanie się, atakują Stelmachówkę. Oczywiście bezskutecznie.

Wyprodukowany w Polsce Krab na pozycji pod Bachmutem.

Idąc dalej. Sytuacja bez zmian pod Krzemienną, Lysyczańskiem i Spornem. Poza ty, że Moskalom udało się odzyskać Płoszczankę i podjęli nieudany atak na Newskie. Nic to nie zmieniło.
Pod Bachmutem zasadniczo "martwa" obrona Moskali, mało akcji zaczepnych, za to do natarcia powoli przechodzą Ukraińcy. Jedynie pod Opytnem sytuacja może dla SZU się pogorszyć. Za to odbita została Kudjumówka (Moskale mieli ją w posiadaniu może z miesiąc) i sąsiednia Ozarianówka (na polski to dosłownie Oświeceniówka/Ozorzeniówka).


Pod Bachmutem właśnie 30 grudnia ubiegłego roku Moskale użyli rannego ukraińskiego żołnierza jako żywej tarczy. W Sylwestra rano oddział tego żołnierza obrzucił pozycje bojców dronami kamikadze, niszcząc Rosjan do zera. 
Oddział ukraiński nazywa się "Węgierski Ptak" i wymazuje hańbę, jaką dla Węgrów jest postawa premiera Orbana (i wielu obywateli Węgier). 

Moment zemsty za kolegę. Bachmut.

Na pozostałych odcinkach żadnych szczególnie istotnych informacji. Moskale zajawiali co prawda kolejną wielką ofensywę na Zaporożu i zajęcie jednej wsi, ale nie ma potwierdzenia.

Warto odnotować słowa rzeczniczki Dowództwa Południe SZU Natali Humeniuk, która powiedziała, że "SZU na południu Ukrainy dynamicznie posuwają się do przodu". Składając z poprzednimi informacjami wychodzi na to, że miała na myśli Mierzeję Kirnburską. Dwukrotnie ostrzelana została też Goła Przystań, gdzie znajduje się dowództwo części sił rosyjskich. 
Na lewym brzegu większość oddziałów Moskali zgromadzonych jest przy przyczółkach mostowych pod Chersoniem i Nową Kachowką. 
Jeśli Ukraińcy wyprowadzą uderzenie z mierzei, to wychodzą tym oddziałom na tyły, znów zmuszając je do ucieczki. 
Ale gros sił, które odbijały Chersoń już jest w Donbasie. 
Jakiego asa w rękawie trzymają Marczenko z Załużnym?

Na froncie pojawiły się pociski 122 mm
produkcji ukraińskiej. To poprawia sytuację 
z zaopatrzeniem ukraińskiej artylerii w amunicję.

Putin (albo jego sobowtór) ruszył się z Kremla, żeby nagrać orędzie noworoczne rzekomo w bazie wojskowej bodaj pod Rostowem.
Przemawiał w otoczeniu postaci w mundurach wojskowych, pieprząc, jak potłuczony o tym, że Rosja broni swojej niepodległości. Atakując Ukrainę.
Streszczanie jego bełkotu nie ma sensu. 
Ciekawsze jest to, że wśród bojców internauci szybko zidentyfikowali kobietę, która jeszcze niedawno była matką poległego bojca, a wcześniej rybaczką, wierną w cerkwi i wykonywała wiele innych zawodów. Kobieta pracująca. Jako aktorka. 
Po niej zidentyfikowano także innych etatowych uczestników spotkań Putina z ludem. Jak widać, tradycja właściwego raportowania carowi zaszła tak daleko, że utrzymuje się specjalny lud tylko na użytek cara. 



Swoje orędzie wygłosił także prezydent Zełeński. Szybko zestawiono jego wystąpienie sprzed roku z dzisiejszym. Po zgrywusie i komediancie nie ma śladu. Różnie go oceniają i nawet wśród ukraińskich patriotów ma różne opinie. Niektórzy zarzucają mu błędy, które spowodowały tragedię (nie zgadzam się z nimi, ale to nie tekst na ten wpis). 
Niemniej facet ma jaja. Został ze swoim narodem, choć Amerykanie proponowali mu ewakuację. Nawet jeśli popełnił błędy, to dawno je zmazał swoją postawą wobec najazdu.


Zaś Prigożyn swoje orędzie wygłosił w kostnicy do trupów. Na serio. Pojechał do kostnicy powiedzieć zwłokom, że jest z nich dumny i że dzielnie walczyli. Ciekawe, czy powiedzieli mu "paszoł nachuj"?


W ostatni dzień roku wymieniono po raz kolejny jeńców. Do domu wróciło stu czterdziestu żołnierzy ukraińskich, w tym obrońcy Mariupola. Moskale oddali także psa, który bronił Azowstalu, a którego przywłaszczył sobie Kadyrow. 




Oby zaczynający się rok spełnił marzenia milionów, snute od przynajmniej trzystu lat.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)