Dziennik wojny - dzień sto szósty i sto siódmy drugiego roku (471 i 472)

 

"Nigdy? Znowu!"

Ukraińska nie-ofensywa rozwija się. Powoli, ale konsekwentnie. Działania Ukraińców otoczone są naprawdę ścisłą tajemnicą i co ważne, także wojenni blogerzy generalnie milczą lub podają informacje bardzo ogólne w stylu "są sukcesy". 
Znacznie więcej piszą Rosjanie, ale z kolei rosyjski przekaz jest wewnętrznie niespójny. Informacje różnych blogerów przeczą sobie wzajemnie, a w dodatku już kilkakrotnie po czasie okazywało się, że są to "bajki z mchu i paproci". 

Położenie rosyjskich wojsk na Zaporożu w kontekście linii fortyfikacyjnych

Topografia odcinka zaporoskiego

Co zatem wiemy w miarę na pewno? 
Przede wszystkim to, że w ostatnich dniach przed rozpoczęciem ukraińskiego ataku Moskale ściągnęli na Zaporoże wszystkie prawie rezerwy. Pojawiły się tu nawet jednostki dotąd stojące koło Białogrodu (dlatego LWR i RKO mogą tam hasać, jak chcą). Z odcinka prawie nieobsadzonego południe Ukrainy stało się obsadzone nawet za bardzo. Z jednej strony wybitnie utrudnia to ataki Ukraińcom, z drugiej jednak powoduje, że każdy prawie strzał ukraińskiej artylerii w coś trafia. Pomijając już znakomite rozpoznanie i koordynację z powietrza, na tak zagęszczonym froncie nie sposób w nic nie trafić. 

Bojcy uciekają przed ukraińskim ostrzałem i atakiem

Na drugą linię obrony koło Tokmaku wprowadzane są jednostki wycofane znad Dniepu...
Wycofane? Przecież potonęły!
Tak, potonęły. Bataliony "Szturm" złożone z mobików. Jednostki doświadczone, a przez to wartościowe, zostały wycofane znad Dniepru dwa-trzy dni przed zerwaniem tamy. To kolejny przyczynek do kwesti, kto jest sprawcą tej zbrodni. 
Moskalom chodziło między innymi o choćby chwilowe wyłączenie tego kierunku. Uroili sobie, że zanim będzie możliwy ukraiński atak przez Dniepr, oni poradzą sobie z natarciem na Zaporoże i po kolei rozbiją ukraińskie kolumny szturmowe, niwecząc ofensywę. 
Jak już pisałem, branie pod uwagę Dniepru jako głównego kierunku to absurd. Ukraińcy nie mają sił i środków na taką operację, zatem kompletnie ta akcja nie miała uzasadnienia. 

Ukraiński kontratak pod Awdijówką

Według rosyjskich kanałów armia rosyjska na odcinku zaporoskim użyła już dziewięćdziesięciu procent swoich sił. 
Wątpię w to, bo to by oznaczało, że Rosjanie nie mają sił do obsadzenia drugiej i trzeciej linii, a wiemy, że na przykład oddziały znad Dniepru kierowane są na drugą linę właśnie. Chyba, że chodzi o to, że Moskale stawiają wszystko na jedną kartę i zapełniają linie obrony nie dbając o odwody. 

Zniszczenie rosyjskiego czołgu na południe od Energodaru

Co do wyników działań, to wiemy, że siły ukraińskiej posunęły się do przodu w Łobkowe koło Wasylówki, prawdopodobnie jakiś sukces osiągnęły w Robotynne na południe od Orzechowa w kierunku na Tokmak,  koło Lewadnego i na południe od Wielkiej Nowosiłki koło Storożewego, a także na obu flankach pod Bahmutem. Na północy SZU są na granicy Jagodnego. Ponadto aktywne działania Ukraińcy poza dotychczasowymi kierunkami podjęli pod Awdijówką, Krzemienną i Swatowem. 


Ukraińcy stosują taktykę podobną do amerykańskiej - atakują niedużym oddziałem ze wsparciem jednego-dwóch czołgów. Jeśli trafiają na opór, wycofują się i wzywają artylerię i lotnictwo. Szczególnie artyleria odgrywa tu ważną rolę, bo to ona niszczy wykryte pozycje przeciwnika. Jednocześnie narzutowo (czyli za pomocą pocisków artyleryjskich) minowane są drogi dojścia do tej pozycji, żeby zatrzymać ewentualne odwody.

Ukraińcy na zdobytych rosyjskich pozycjach

Nie jest to dokładnie rozpoznanie walką, bo tu nie chodzi o samo wykrycie nieprzyjacielskich stanowisk, choćby nawet kosztem życia całego oddziału. Nie, u Ukraińców oddział musi przetrwać w jak najpełniejszym składzie i jednak osiągnąć, jeśli to możliwe cel taktyczny. Wykrycie pozycji wroga i zniszczenie ich przez artylerię to środek do celu, a nie cel.

Moment zniszczenia rosyjskiej wyrzutni rakiet termobarycznych TOS-1M "Słoneczko"
 
Oczywiście, atakujący, w tym przypadku Ukraińcy, ponoszą straty, szczególnie, gdy jak cztery dni temu koło Małej Tokmaczki przeciwnikowi przyjdzie z pomocą własna głupota i w kolumnie pojazdów nie zostaną zachowane odstępy. Bo tak właśnie została rozbita ukraińska kolumna. Czołgi i pojazdy opancerzone jechały zbyt blisko siebie i kiedy zaczął się ostrzał artyleryjski, jeden pocisk uszkadzał dwa-trzy pojazdy. W efekcie powstał Węglodar a rebours. 
Ale...
W odróżnieniu od Węglodaru tutaj załogi nie zginęły. Kilku żołnierzy poległo, ale większość przeżyła i wycofała się, a część co mniej uszkodzonych pojazdów ściągnięto szybko na tyły, korzystając z tego, że nie zdążyły za bardzo odjechać od linii ukraińskich. 
Zadaniem sprzętu nie jest bowiem ocaleć, ale zapewnić przeżycie wiezionym żołnierzom.

Jeden z rzekomo zniszczonych Leopardów już po naprawie (drugi został dobity przez Rosjan granatem z drona). To także jest przewaga sprzętu zachodniego, że uszkodzenie pojazdu nie oznacza jego likwidacji.

Z czym zatem mamy do czynienia? Z ofensywą? 
Powiedzmy, że uwerturą do ofensywy. Zadaniem sił ukraińskich jest stworzyć po raz kolejny zugzwang, czyli sytuację, w której czego by przeciwnik nie zrobił, dostaje baty. Jeśli zlekceważy obecne ukraińskie natarcia, to ryzykuje, że prędzej czy później przełamią one front i wyjdą mu na tyły. 
Ale reagując pozbawia się rezerw i możliwości reagowania. 
Dlatego w tej fazie Ukraińcy używają głównie nowych oddziałów, na szybko przeszkolonych między innymi w Polsce - więc mniej (choć nie mało) wartościowymi, ale wyposażonymi w zachodni sprzęt, żeby podkreślić wagę ich kierunku natarcia. 
Gdzie nastąpi główne uderzenie? 
To wiedzą Załużny z Syrskim. 

Jeden z moskiewskich propagandystów opowiada, że "za pół roku cała Europa będzie się bać rosyjskiej armii (co oni z tym baniem się?), która teraz zdobywa doświadczenie w ataku i w obronie"

Prigożyn werbuje chętnych do marszu na Warszawę. Siedemset kilometrów w dwa tygodnie. Paszport nie jest konieczny. 

Dziś nad ranem ukraińska artyleria zbombardowała Heniczesk i ośrodki wczasowe położone wzdłuż Mierzei Arabackiej. Podobno trafiony został skutecznie cały sztab odcinka "Dniepr". 



W samym Heniczesku ranny miał zostać "gubernator" Władymir Saldo (według ateszowców zaraz po wybuchach uciekł w panice z Heniczeska). Co ciekawe, uderzenie nastąpiło tuż obok miejsca, w którym kilka miesięcy temu z dowództwem odcinka "Dniepr" spotkał się "człowiek podobny do prezydenta Rosji", jak sobowtórów Putina nazywa kanał "Generał SWR". 



Żarty żartami, ale uderzenie to będzie miało ważny wpływ na sytuację na froncie, jeśli rzeczywiście zabici zostali sztabowcy, odpowiedzialni za odcinek dnieprzański. 




Natomiast na głębokich tyłach rosyjskich w Ufie...

... na stacji spłonął cały skład cystern z paliwem. Od ognia zajęły się też znajdujące się tu magazyny paliw. 

Tymczasem trwa akcja ratunkowa na zalanych terenach, którą Moskale jak mogą, to utrudniają. Strzelają nawet do oznakowanych pojazdów ratowniczych. 




Moskale po swojej stronie niedopuszczają do zalanych terenów, głownie miejscowości Aleszki, ani ratowników, ani misji ONZ. Kolejny dowód, że chodziło o ludobójstwo.

Radość z każdej ocalonej żywej istoty

Wody z Zalewu dotarły do Odessy przynosząc trupy, szczątki domów, a nawet... 

... psa-surfera, który przypłynął na desce. Zwierzęciem zajęła się już odeska klinika weterynaryjna.

"Przeganiam węgorze, bo mi wyżerają truskawki"




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - dni osiemdziesiąty pierwszy, osiemdziesiąty drugi, osiemdziesiąty trzeci, osiemdziesiąty czwarty, osiemdziesiąty piąty, osiemdziesiąty szósty, osiemdziesiąty siódmy, osiemdziesiąty ósmy i osiemdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (811, 812, 813, 814, 815, 816, 817, 818 i 819)

Dziennik wojny - dzień sto dziewięćdziesiąty trzeci, sto dziewięćdziesiąty czwarty, sto dziewięćdziesiąty piąty, sto dziewięćdziesiąty szósty, sto dziewięćdziesiąty siódmy, sto dziewięćdziesiąty ósmy, sto dziewięćdziesiąty dziewiąty, dwusetny, dwusetny pierwszy, dwusetny drugi, dwusetny trzeci, dwusetny czwarty, dwusetny piąty, dwusetny szósty, dwusetny siódmy, dwusetny ósmy, dwusetny dziewiąty, dwieście dziesiąty, dwieście jedenasty, dwieście dwunasty, dwieście trzynasty, dwieście czternasty, dwieście piętnasty, dwieście szesnasty, dwieście siedemnasty, dwieście osiemnasty, dwieście dziewiętnasty, dwieście dwudziesty (922, 923, 924, 925, 926, 927, 928, 929, 930, 931, 931, 932, 933, 934, 935, 936, 937, 938, 939, 940, 941, 942, 943, 944, 945, 946, 947, 948, 949, 950)

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)