Dziennik wojny - dzień dwieście piętnasty, dwieście szesnasty i dwieście siedemnasty drugiego roku (580, 581 i 582)

 

"Rakietom NATO przejście surowo zabronione"

Mamy kolejny sezon nieustającego serialu produkcji rosyjskiej "Gdzie jest Wally?". Tym razem wszyscy szukają dowódcy Floty Czarnomorskiej admirała Wiktora Sokołowa, który miał według GUR zginąć w ukraińskim ataku rakietowym na budynek Dowództwa Floty
Rosyjskie media prześcigają się w pokazywaniu admirała całego i żywego. 
Ale jest pewien niuans...
A nawet kilka. 

Na oficjalnych rosyjskich kanałach pojawił się skrin z filmu z odprawy Szojgu z wyższą kadrą dowódczą armii rosyjskiej, na którym na ekranie łączy on-line znalazł się Sokołowski. 

Admirał jest na w dolnym rzędzie po lewej

Potem zamieszczono i sam film. Admirała widać na nim przez dokładnie trzy sekundy.


Przez te trzy sekundy na ekranie admirała, jako jedynym widocznym fragmencie, nie ma żadnego ruchu. Na ekranie powyżej porusza się kartka, inni się drapią, mrugają oczami, a Sokołow siedzi nieruchomo, a także nie ma żadnego poruszenia tła. 
Możliwe? Oczywiście, ale...

Kolejny film to ogłoszenie odznaczenia przez Putina jednej z jednostek Floty Krymskiej. Niby wszystko jest OK. Ale...


Wydarzenie to miało miejsce w sierpniu. Koniec, kropka.

Ostatni film, a raczej seria filmów to wręczenie nagrody drużynie reprezentującej Flotę na armijnych zawodach piłkarskich w Smoleńsku.


Tylko, że turniej odbył się 17 września, a atak na Dowództwo Floty Krymskiej - 23 września. Przez prawie tydzień Dowódca Floty nie miał czasu spotkać się ze sportowcami z różnych jednostek? I ściągano ich ekstra prawie dwa tygodnie później, zakłócając tok służby? 
Normalna praktyka w takiej sytuacji jest taka, ze oficjele witają zwycięzców bezpośrednio lub na drugi dzień po ich przyjeździe, zanim zawodnicy rozjadą się do swoich domów. Szczególnie w strukturach mundurowych, gdzie służba leci na zmiany i ciężko jest znowu zebrać wszystkich razem. 
Oczywiście, jak dowódca sobie zażyczy, to poprawia się grafik i delikwent dostaje rozkaz wyjazdu, ale wiadomo, że robi to nieziemski pieprznik w jednostce, bo rozbija cały harmonogram. Ktoś nieobecnego musi zastąpić, więc ma dodatkowe wolne z tego tytułu, więc ktoś musi zastąpić tego i leci łańcuszek.

Zatem, gdzie jest Wally? 
Być może informacja o zgonie Sokołowa była przesadzona, ale najprawdopodobniej jest poważnie ranny lub kontuzjowany i nie może obecnie występować osobiście. 

A po co walić taką ściemę, że jest w porządku i działa? 
To jest Rosja. Stan umysłu.

Nawiasem mówiąc, podobno ukraińskie rakiety naprowadzili bojcy rosyjscy, chcący doprowadzić do jak najszybszego końca wojny i wrócić do domów. Za najlepszy na to sposób uznali wytłuczenie znienawidzonych dowódców (ciekawe, że w każdej wojnie rosyjskiej dowódca jawi się bojcom jako większy wróg, niż ci, z którymi mają walczyć). Całość miał koordynować Atesz. 

Drugi spin-off naszego serialu, dotyczący Tik-tok Don Kaukaskiego Don Pajaca też ma ciekawy zwrot akcji.
Otóż sprawa pobicia Nikity Żurawela przez młodego bandziora Adama Kadyrowa (piętnastoletniego synusia Tik-tok Don Taty) zatacza coraz szersze koło i budzi emocje (ponoć Nikołaj Patruszew, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Erefii zażądał w tej sprawie ekstra narady szefów resortów siłowych z Putinem - tak twierdzi "Generał SWR"). Co prawda rzeczniczka praw człowieka w Rosji Tatiana Moskalkowa, pierwotnie wyrażająca oburzenie, ostatecznie położyła lachę na temat, ale protestować zaczęło sporo znanych osób. Wśród nich Ksenia Sobczak, celebrytka udająca dziennikarkę z bliskiego otoczenia Putina. Trudno uznać, jakie ma ona poglądy, bo raz decyzje Putina krytykuje, żeby za chwilę je poprzeć. 
W każdym razie, Sobczak napisała list protestacyjny w obronie Żurawela, po czym...


Według relacji samej Kseni Sobczak zadzwonił do niej na wideorozmowę sam Kadyrow, z którym rozmawiała przez czterdzieści minut. Tik-tok Don Bandyta-Ojciec-Bandyty przedstawił jej swoją wersję zdarzeń:
- Chciał przejść na islam, ale powiedziałem mu, że takich muzułmanów nie potrzebujemy. Nie tknąłem go, bo jestem praworządnym obywatelem. Wyszedłem i Adam został z nim sam, a chłopak jest krewki. Że co? Że ma piętnaście lat i nie powinien brać udziału w wycieczce do aresztu? No patrz, zapomniałem, ile ma lat. Mam kilkoro dzieci w różnym wieku, nie pamiętam, które ma ile...
Nie wyjaśnił, kto nagrywał całe zdarzenie, skoro jego smarkacz został z Żurawelem sam na sam. 
Kadyrow miał Sobczak jeszcze pogrozić, że o nim może pisać, co chce, ale o jego rodzinie wara. 


Ale jest pewien niuans (znowu)...
Sobczak opublikowała tylko skrin z rozmowy z Kadyrowem, a potem bardzo krótki fragment nagrania rozmowy z nim (podobny, zabieg, jak przy Sokołowie). Nie da się zatem na sto procent zweryfikować, czy to prawda, czy podróbka. 

Co ciekawe, film z pobicia Żurawela pojawił się dość przypadkowo. Według źródła kanału WCzk-OGPU miał być opublikowany i już gotowy, zmontowany film ze spotkania Kadyrowa z Zołotowem-Denaturowem. Uznano jednak, że stan Kadyrowa widoczny na tym filmie wyklucza publikację i zastąpiono go sceną bicia. Jakby to było lepsze i miało udowadniać, że z Kadyrowem wszystko OK. 
Nie tylko prezydent Zełeński ma głupich doradców.

A jak jesteśmy przy zgonach przywódców i sobowtórach, to w sieci pojawiły się dwa zestawienia. Jedno dotyczy prezydenta Zełeńskiego, którego rzekomy nowy sobowtór miał właśnie zrobić falstart w Nowym Jorku (prawdziwi Zełeńscy mają od lat nie żyć).


A drugi analizuje Girkina-Striełkowa. 


Oba równie bez sensu, ale widocznie kogoś bawią. 

Wracając do kwestii Kadyrowa, a szerzej relacji czeczeńsko-, czy wręcz kaukasko-rosyjskich, to na kanale CzGTRK "Grozny" opublikowano sondę, jak społeczeństwo czeczeńskie ocenia wyskok Kadyrowicza. 



Pierwotnie przeważali krytycy takiego zachowania, ale z czasem głosy się wyrównały...


Sprawa jest poważna, bo zdaniem kanału Alex Jones Returns wzajemna nienawiść Czeczenów i Rosjan jest już tak nabrzmiała, że nowy konflikt jest kwestią czasu. Sytuacji nie poprawia fakt, że wywodzące się z Kaukazu grupy przestępcze znów grasują jawnie po Rosji, a nawet po samej Moskwie.

Fragment starcia kaukaskich gangów na przedmieściu Moskwy koło słynnej szosy wołokołamskiej. 

Pozostając na Kaukazie. 
"Prezydent" tak zwanej Republiki Górskiego Karabachu Samwael Szahramanian podpisał dekret o zakończeniu istnienia tego niby-państwa. 
Trwa eksodus ormiańskiej ludności z Górskiego Karabachu. Dostarcza to "żołnierzy" środowiskom prorosyjskim, dążącym do obalenia prezydenta Armenii Nikoła Paszyniana, ktory jest oskarżany o zdradę i oddanie Azerbejdżanowi "odwiecznie ormiańskiej ziemi". 

Kolejka uciekinierów z Arcachu do przejścia granicznego z Armenią

Na granicy armeńsko-azerbejdżańskiej Azerowie ujęli Rubena Wardaniana, szefa tak zwanego "rządu" Górskiego Karabachu. Wardanian dorobił się w Rosji i rok temu przyjechał do Górskiego Karabachu, gdzie od razu został premierem "rządu". Czyli jego powiązania i rola są jasne. Człowiek Putina. 
Oczywiste jest, że Azerom wystawili go ludzie Paszyniana, któremu Wardanian do niczego w Armenii nie jest potrzebny. 
Sam Paszynian się nie certoli, tylko pacyfikuje protesty. 


Kończąc wątki międzynarodowe, w Kosowie grupa serbskich nacjonalistów usiłowała wywołać powstanie i zająć jedną z wsi. Skończyło się walką z policją, w wyniku czego poległ jeden policjant i trzech napastników. Ruchawka została stłumiona, nim się zaczęła. 


W jednym z atakujących został rozpoznany współpracownik prezydenta Serbii Vucićia, Milan Radojcić. Vujcić będzie miał spory problem, żeby udowodnić, że o niczym nie wiedział. Już jest ojęty sankcjami za współpracę z Rosją, a teraz chyba może zapomnieć o europejskich aspiracjach Serbii

Tym samym Moskwie nie udało się po raz kolejny utworzyć "drugiego frontu". 

Moskale zabezpieczyli podejście do portu w Sewastopolu zaporami antydronowymi. 


Wciąż nie dociera do nich, że drony manewrują, a nie idą po prostej i że te zapory po prostu ominą. 

Dokładnie tak, jak ten Warmate omija rozwieszone na latarniach "siatki na drony".


Ukraińska marynarka wojenna zaprezentowała nowy, najmocniejszy chyba z dotychczasowych model drona morskiego.

Ukraińcy zaliczyli epickie trafienie artylerią dalekiego zasięgu (lub rakietami średniego) i zniszczyli rosyjski magazyn amunicji koło Ługańska tuż przy granicy z Rosją. 




Charakter pożaru i wybuchów sugeruje, że trafiono skład rakiet do wyrzutni typu MLRS i Gradów. 

Zdjęcie satelitarne płonącego magazynu

I tego, co z niego zostało


Jakiś pożar wybuchł wczoraj na lotnisku Czkałowskim pod Moskwą, gdzie stacjonują samoloty rządowe, w tym rosyjski odpowiednik Air Force One, zwany samolotem Dnia Ostatecznego. To z niego Putin ma kierować wojną nuklearną.


Plotki mówią, że to właśnie ten samolot padł ofiarą sabotażu. 
Dokładnie tydzień wcześniej sabotażyści na tym samym lotnisku podłożyli ładunki i wysadzili dwa samoloty An-148 i jeden Ił-20, a także śmigłowiec służący do zwalczania dronów. 



Kercz na Krymie dziś wieczorem

Co ciekawe, na Krymie zaczęto usuwać z pomnika tabliczki rosyjskich miast-bohaterów, zostawiając tylko te, dotyczące miast na Krymie i na Ukrainie. 
Przygotowania do "gestu dobrej woli"?


Pod Chersoniem Ukraińcy namierzyli sztab rosyjskiego 24 Pułku Strzelców Zmotoryzowanych i uderzyli dronem Warmate w momencie, gdy w budynku trwała odprawa. Z piętnastu bojców miało przeżyć ośmiu. 


Na linii Dniepru coś się szykuje, Ukraińcy minują wyspy i prawy brzeg i wycofują dużą część jednostek. Podobno koncentrują je w rejonie Berysławia. Sugeruje to, że za chwilę wykonają na tym odcinku operację desantową. 
Jeśli tak, to jest to ostatni moment, bo jak pisałem, lewy brzeg obsadzany jest powoli przez wracających wagnerowców. 


Trąbity 128 Górskiej Brygady Szturmowej informują Moskali na Zaporożu, ze mają przekichane

Pod Robotynnem trwa poszerzanie wyłomu i przebijanie się dalej. Trwają walki w Nowopokropówce i na południe od Wierzbowego, gdzie ukraińskie pojazdy przełamały główną linię.
W tych walkach przy zabitym rosyjskim oficerze znaleziony został podręcznik oficera piechoty, wyrany w 2017 roku. Według jego treści, Moskale szkolili się do walki z NATO i doskonale znają natowską organizację i taktykę oraz sposoby prowadzenia walki.


Można zatem powiedzieć, że szkolenie żołnierzy ukraińskich w państwach NATO było prezentem zrobionym Rosjanom, bo byli oni doskonale na ten sposób walki przygotowani. Stąd taki łomot, jaki Ukraińcy dostali na początku ofensywy. Rosjanie na nich czekali. 
Dopiero później, po zmianie taktyki i powrocie do wypróbowanych rozwiązań, SZU zaczęły odnosić sukcesy.


Dlatego Ukraińcy wdrażają własne systemy szkolenia łączące dorobek szkoleniowy państw NATO z własnym doświadczeniem. 


Straty rosyjskiej artylerii miesiącami. Widać wzrosły od maja, kiedy zaczęło się przygotowanie artyleryjskie ofensywy

Thomas Cooper pisze to, co ja, że celem Ukraińców nie jest samo zajęcie terytoriów, ale zniszczenie jak najwięcej siły żywej i sprzętu przeciwnika. Zajecie terenu będzie tego tylko konsekwencją.

Moskale fortyfikują Tokmak (to, że nie zrobili tego wcześniej, świadczy, że nie spodziewali się możliwości przełamania Linii Surowikina). Ukraiński mer Melitopola donosi o conocnych zniknięciach coraz większej liczby bojców. To już nie wygląda na działania partyzanckie, tylko na zwykłe dezercje.

Z kolei w Moskwie liczą się z utratą Tokmaku i planują budowę linii kolejowej, która ominie zerwane połączenia Mariupola z Rosją.


A w Mariupolu trwa rabunek ukraińskiego zboża, wywożonego statkami do Rosji.



Trwają walki pod Optynem koło Awdijówki.

3 Brygada Szturmowa "Azow". Ewakuacja rannego


Jeden z aspektów walk pod Bachumtem - nocne rycie okopów, dzięki którym Ukraińcy podchodzą w bezpośrednie sąsiedztwo pozycji rosyjskich i nie ryzykują szturmu przez otwarty teren.

Na południe od Bachmutu w dwóch miejscach udało się Ukraińcom przekroczyć linię kolejową. Południowy wyłom pozwala okrążyć Kurdjumówkę od północy.

Mapka od Tomasza Fita

Opanowanie tego rejonu i dalej Odradówki pozwala myśleć o marszu na Popasną. Ale tylko pod warunkiem równoczesnego ataku na Jakowlówkę. Działanie takie pozwala odciąć Bachmut i Soledar od sił rosyjskich, co zmusi Moskali do wycofania się z tym miast. 

Mapka od Tomasza Fita

Moskale znowu próbują szturmować Białogórówkę, a raczej to, co z niej zostało. Bezskutecznie.

Mapka od Martinnna

Z kolei na północy koło Kuzemówki uporczywe szturmy na pozycje ukraińskie doprowadziły do likwidacji (po raz drugi, poprzednio pod Izjum) 26 Pułku Pancernego. 46 Dywizja Pancerna (1 Armia Pancerna), w skład której wchodzi ten pułk, straciła zdolność bojową.


44 Brygada Artylerii podpala i topi w Oskole moskiewski czołg

Rosjanie przerzucają na front świeżą 25 Armię, gromadząc większość jej sił na odcinku północnym. 

Tymczasem rosyjskie Ministerstwo (Braku) Zdrowia zamówiło o połowę więcej druków stwierdzających niepełnosprawność, niż rok wcześniej. To pokazuje skalę strat rosyjskich. 


W przyszłorocznym budżecie wydatki bezpośrednio na obronę przekroczą trzydzieści procent planu, a całość wydatków na bezpieczeństwo osiągnie czterdzieści procent tego, co zaplanowano do wydania. 


W Tomsku reklama służby w armii na sklepie mięsnym nie spotkała się ze zrozumieniem mieszkańców.





Komentarze

  1. Oglądając ostatni odcinek serialu "Reset" naszła mnie taka myśl, że może NATO albo ktoś inny powinien rozpocząć działania na rzecz separacji poszczególnych republik. Na początek powiedzmy Czeczenii. Może wsparcie militarne może jakieś gwarancje bezpieczeństwa ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie pracują nad Armenią i Azerbejdżanem, ale w USA te koncepcje są obecne.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - dni osiemdziesiąty pierwszy, osiemdziesiąty drugi, osiemdziesiąty trzeci, osiemdziesiąty czwarty, osiemdziesiąty piąty, osiemdziesiąty szósty, osiemdziesiąty siódmy, osiemdziesiąty ósmy i osiemdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (811, 812, 813, 814, 815, 816, 817, 818 i 819)

Dziennik wojny - dzień sto dziewięćdziesiąty trzeci, sto dziewięćdziesiąty czwarty, sto dziewięćdziesiąty piąty, sto dziewięćdziesiąty szósty, sto dziewięćdziesiąty siódmy, sto dziewięćdziesiąty ósmy, sto dziewięćdziesiąty dziewiąty, dwusetny, dwusetny pierwszy, dwusetny drugi, dwusetny trzeci, dwusetny czwarty, dwusetny piąty, dwusetny szósty, dwusetny siódmy, dwusetny ósmy, dwusetny dziewiąty, dwieście dziesiąty, dwieście jedenasty, dwieście dwunasty, dwieście trzynasty, dwieście czternasty, dwieście piętnasty, dwieście szesnasty, dwieście siedemnasty, dwieście osiemnasty, dwieście dziewiętnasty, dwieście dwudziesty (922, 923, 924, 925, 926, 927, 928, 929, 930, 931, 931, 932, 933, 934, 935, 936, 937, 938, 939, 940, 941, 942, 943, 944, 945, 946, 947, 948, 949, 950)

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)