Dziennik wojny - doba dwusetna drugiego roku (565)

 

W Rosji obudziło się społeczeństwo obywatelskie, zaczęły się protesty, a nawet konspirowanie i omijanie urzędowych zakazów poprzez na przykład zmianę etykietki. 
Nie, nie chodzi o wojnę i mobilizację (choć ci, którzy próbują podejmować działania przeciw machinie wojskowej to naprawdę bohaterowie). Bunt znacznie bardziej masowy dotyczy... filmów!


Rosyjskie władze uznały bowiem "Barbie" i "Oppenheimera" za niezgodne z rosyjskimi wartościami (no rozumiem, że "Barbie", ale film o tym, jak "źli Amerykanie" robią broń masowego rażenia byłby w czasach ZSRS wyświetlany we wszystkich kinach, jako dowód na zło imperializmu, którego imperialiści są świadomi). I ta decyzja nie spodobała się wielu Rosjanom, którzy w du...żym poważaniu mają wojnę (propagandówka "Świadek" prezentująca rosyjską wersję wydarzeń w Buczy była wyświetlana przy pustych salach), ale nie chcą zaakceptować odcięcia ich od zachodniej kultury. 


Rosjanie pokazali, że wykazują oznaki myślenia i postanowili obejść zakazy władzy. Oba filmy będą wyświetlane, ale pod innymi tytułami. 

"Oppenheimer" wyświetlany jest pod tytułem "Dubak", czyli ziąb (jak widać na zdjęciu, ma to sens), zaś "Barbie" jako "Szybkie randki" (jak wiadomo, qrwienie się jest bardziej w zgodzie z rosyjskimi wartościami, niż "Barbie").

Ale walka na polu kultury obejmuje nie tylko kwestie wewnętrzne i relacje z amerykańskim imperializmem. Na celowniku moskiewskich cenzorów znalazła się produkcja izraelska o premier Izraela Gołdzie Meir pod tytułem "Gołda". 


W filmie pojawia się wątek dzieciństwa głównej bohaterki, która w wieku ośmiu lat w 1906 roku wyjechała z terenu Ukrainy do USA. W filmie wspomniane jest, że w dzieciństwie musiała znosić szykany ukraińskich sąsiadów. 
No przecież woda na młyn moskiewskiej propagandy! Żydówka gnębiona przez "ukronazistów" zanim ktokolwiek wymyślił nazizm!
Nie, żaden dzban w Moskwie nie połączył dwóch kropek. Okazało się to za trudne. Film mówi o Ukrainie w 1906 roku, a oficjalne stanowisko Kremla jest takie, że Ukrainę stworzył Związek Sowiecki, a wcześniej jej nie było. 
Z tego prosty wniosek, że tymi antysemitami i proto-nazistami, gnębiącymi małą Gołdę, byli Rosjanie. Skoro nie było Ukrainy, tylko Rosja...
I tak Moskale sami się zaplątali we własną propagandę. 

[Gwoli ścisłości, to anstysemityzm na obszarze dawnego Imperium Carów wykreowała oficjalna polityka państwowa Rosji za cara Aleksandra III i była stymulowana przez Ochranę, która rozwijający się gniew społeczny usiłowała przekierować na mniejszość żydowską.]

Relacje rosyjsko-izraelskie generalnie są skomplikowane. Z jednej strony rząd izraelski podpisał umowę z rządem Rosji na superprodukcję filmową, co spotkało się z ostrymi protestami zarówno izraelskich filmowców, jak i ulicy.



Z drugiej, we wszystkich konfliktach Izrael pozycjonuje się przeciw Iranowi, który jest sojusznikiem Rosji, a dyrektor Mossadu stwierdził wprost, że dopadnie każdego, kto będzie zagrażał Żydom, bez względu na jego pozycję w społeczeństwie i bez względu na to, jak głęboko na terytorium Iranu się schowa. 

Jak już jesteśmy przy rządach, co to chcą zjeść ciastko i mieć ciastko, to grający na dwa fronty Erdogan doprowadził do spotkania z Putinem, proponując mu nową formułę umowy zbożowej. Putin, który chce zmusić Ukrainę do negocjacji postawił warunek, że nowa umowa musi obejmować zgodę Kijowa na szereg ustępstw, w tym możliwość tranzytu amoniaku przez Ukrainę do Odesy, skąd mógłby, jak wcześniej, być eksportowany w świat. 
Ale Ukraina nie ma zamiaru się zgadzać. Warunkiem wstępnym rozmów jest wycofanie rosyjskich wojsk z terenu Ukrainy. 
Erdogan wrócił więc Soczi z niczym. 

Specjaliści od mowy ciała zwracają jednak uwagę, że nie Putin był na tym spotkaniu stroną dominującą. W istocie zablokowanie możliwości eksportu zboża i produktów rolnych jest dla Turcji problemem, ale dla Rosji, kraju rolniczo-surowcowego, katastrofą.

Wtedy z pomocą słabej parodii Piotra I, jaką jest bez wątpienia Putin, przyszedł z pomocą Sekretarz Generalny ONZ, która jest instytucją doskonale niepotrzebną. Jego propozycja to w zasadzie pełne zniesienie sankcji nałożonych na Rosję w zamian za co Rosja uruchomi eksport produktów rolnych. 
Gutierez nie zauważył, że Rosja może sobie dowolnie uruchamiać, co chce, ale nic z tego nie wyniknie, dopóki jej czarnomorskie porty są strefą działań wojennych, co ogłosiła swego czasu Ukraina. Po prostu żaden statek zagraniczny nie popłynie na rosyjskie akweny na Morzu Czarnym, a rosyjskie są celami dla ukraińskich dronów. 

Dla wzmocnienia propozycji Gutiereza Erik Mose, przewodniczący Międzynarodowej Komisji Śledczej ONZ ds. zbrodni na Ukrainie oświadczył na konferencji prasowej w Kijowie, że 
- Na obecnym etapie nie doszliśmy do wniosku, że na Ukrainie ma miejsce ludobójstwo

 


Nie zauważył pół miliona deportowanych przymusowo i rusyfikowanych dzieci. Już tylko to wyczerpuje znamiona zbrodni ludobójstwa. 
Nie zauważył masowych egzekucji. Nie zauważył przymuszania do przyjmowania rosyjskiego obywatelstwa pod groźbą niedostarczenia leków. Nie zauważył wymazywania historii i tożsamości narodu z książek. Nie zauważył zakazu uczenia się w języku narodowym i narzucania języka okupanta. Nie zauważył niszczenia infrastruktury krytycznej w celu wywołania kryzysu humanitarnego. Nie zauważył wysadzenia tamy w Nowej Kachowce, zalania ogromnych terenów i odmowy ratowania osób, które nie mają rosyjskich paszportów.
Nie zauważył kwestionowania istnienia odrębnego narodu ukraińskiego.
No nie zauważył. 

Pocieszny jest. Nie znalazł dowodów na to, za co Putin ścigany jest przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. 

Komu i do czego potrzebna jest ONZ? 

Odpowiedź Moskali na te brednie była natychmiastowa. Rakieta uderzyła w tak strategiczny obiekt, jakim jest targ w Konstantynówce. W efekcie zginęło szesnaście osób, a ponad pięćdziesiąt zostało rannych.





Targ. W ciągu dnia. Tak, żeby zabić jak najwięcej cywilów. 
Zdaniem ONZ to nie jest ludobójstwo!

Komu potrzebna jest ONZ?

Rosyjskie rakiety spadły też na Sumy...



A także na Krzywy Róg, gdzie zniszczony został budynek policji.





W Sumach jednak natychmiast SBU zatrzymała mieszkającą tu Rosjankę, która koordynowała uderzenia rakietowe.



Portal Gulagu.net (rosyjski opozycyjny) dotarł do dwóch byłych wagnerowców, którzy opowiedzieli o tym, jakie rozkazy dostawali od swoich dowódców. 

- Wybij wszystkich i zabierz jedzenie z lodówki - kazał dowódca Aleksiejowi Czerniawskiemu

- Dwa granaty w okno, dwa granaty w drzwi, a potem dobijasz - takie instrukcje dostał od dowódcy były policjant Maksym Zelenow. Rozkaz jego zdaniem pochodził od samego Prigożyna. 

Rozkaz zabijania cywilów nie jest zdaniem komisji ONZ ludobójstwem.

W Mariupolu w ruinach Teatru Dramatycznego, które wciąż są grobem sześciuset zabitych w czasie rosyjskiego nalotu cywilów (ale to nie jest ludobójstwo) chińska śpiewaczka operowa Wang-Fan zaśpiewała rosyjską piosenkę "Katiusza".


Trudno ten występ nazwać ludobójstwem, ale głupotą lub podłością z pewnością można. Chinka mogła nie być świadoma kontekstu, ale ci, którzy ją namówili, z pewnością doskonale rozumieli, co robią. 

Na terenach okupowanych zakończyła się trzydniowa parodia wyborów lokalnych. Mimo pompowania frekwencji nie wygląda ona dobrze.


W Obwodzie Zaporoskim niecałe trzydzieści procent, w Donbabwe nieco powyżej czterdziestu pięciu procent, w Ługandzie jedna czwarta uprawnionych i w Obwodzie Chersońskim pięćdziesiąt trzy procent. I to są wyniki oficjalne, zatem na pewno zawyżone.
Frekwencję w Obwodzie Chersońskim tłumaczy nasycenie terenu kolaborantami ewakuowanymi z prawego brzegu Dniepru. Natomiast wyników w Donbabwe i Ługandzie, będących pod kontrolą Rosji od dziewięciu lat, nie tłumaczy nic. Wizerunkowo jest to katastrofa dla Rosji. Mieszkańcy "nowych obwodów" pokazali, że Rosji nie chcą. 

A w Moskwie babcię zamknęli bo odmówiła głosowania elektronicznego i zażądała klasycznej karty do głosowania


Papież Franciszek po gafie z wezwaniem Rosjan, by kontynuowali dzieło Piotra I i Katarzyny II, po głosach oburzenia zaczął wyjaśniać, że nie chodziło mu o politykę, tylko o wkład w kulturę.
Ręce opadają. Kiedy na Zachodzie zrozumieją, że w Rosji jedno jest ściśle powiązane z drugim?
Ale zaraz potem w czasie wizyty w Mongolii papież Franciszek palnął do młodzieży mongolskiej, żeby kontynuowała dzieło Czyngis Chana i że marzy o przywróceniu Pax Mongolica, kiedy nie było konfliktów.
Tak, setki spalonych wielokrotnie ruskich (i nie tylko) miast. Tysiące wymordowane. Tysiące uprowadzone w niewolę. Całe cywilizacje wymazane z powierzchni Ziemi. 
Pax Mongolica.

A Henryk Pobożny nie rozumiał tego wielkiego dobra, jakie idzie z Mongołami i dał się zabić pod Legnicą. 

Bełkot tych wszystkich pięknoduchów i biurokratów znakomicie skomentował prawosławny patriarcha Konstantynopoloa Bartłomiej, który w wywiadzie dla greckiej gazety "Patris" powiedział:
Jest to wielki wstyd dla tych, którzy ją zainspirowali i dla tych, którzy nadal, bezpośrednio lub pośrednio, ją usprawiedliwiają i wspierają. Jest to również hańba dla tych, którzy milczą, którzy ją tolerują, którzy udają, że jej nie widzą. Każdego dnia niewinni ludzie tracą życie. Cywile są bombardowani. Miasta i wsie są zrównywane z ziemią. Święte miejsca są bezczeszczone, jak to miało miejsce ostatnio w przypadku katedry Przemienienia Pańskiego w Odessie, która została poważnie uszkodzona w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego.
A bezpośrednio do putinarchy Cyryla dodał:
Jak można twierdzić, że jest się bratem innego narodu i błogosławić wojnę prowadzoną przeciwko niemu przez własne państwo? Jak można zostawić na łasce rosyjskich bombardowań tych prawosławnych, o których uparcie twierdzisz, że należą do twej jurysdykcji?

Ukraiński GUR z okazji swojego święta wczoraj w nocy opanował nieczynne platformy wiertnicze "Wieże Bojki" na Morzu Czarnym, które od 2015 roku były pod rosyjską kontrolą. To symboliczny początek wypierania Moskali z terenów, które od dziewięciu lat bezprawnie okupują.






Reportaż GUR z ataku

Platformy dają możliwość kontrolowania sporego obszaru Morza Czarnego przede wszystkim za pomocą systemów obserwacji elektronicznej. Przejęto przy tym radar Newa-B i zapas niekierowanych rakiet.

Nocne starcie na odcinku zaporoskim. Ukraińcy wprowadzili bojców w błąd, podając się za ich oddział (haseł w Jebanarium nie znają)

Z rosyjskiego oddziału zostało tylko tylu

Pod Robotynnem rosyjski 1430 Pułk Strzelców Motorowych, broniący Nowopokropówki i wyposażony w czołgi T-55 przestał istnieć. Czołgi ukraińskie zaczynają podobno działać i wyglądać, jak na poligonie, co oznaczać ma, że pas przeszkód inżynieryjnych i pól minowych został za nimi.


Sprzęt 1430 Pułku


Rosyjskie kontrataki ze wschodniej flanki spełzły na niczym.

Staromajorskie.
Sytuacja pod Prijutnem wróciła do punktu wyjścia. Miejscowość ta jest bardzo dobrze położona i stanowi naturalną fortecę, podobnie jak swego czasu Śniegurówka pod Chersoniem.
Ukraińcy wrócili do koncepcji przedstawionej przez kanał Kartina Masłom jeszcze wczesną wiosną i próbują ruszyć na południe i na wschód, na Kermeńczyk, wykorzystując koryto rzeczki Mokre Jały. 
Pytanie, czy rosyjskie 34 Brygada Strzelców Motorowych i 5 Brygada Pancerna są na swoich miejscach, czy zostały rzucone do łatania frontu pod Nowomajorskiem? 


Potwierdzone zostało odbicie Opytnego pod Awdijówką. Przy okazji Rosjanie na Telegramie płaczą, że podczas chaotycznej ucieczki bojców w kierunku donieckiego lotniska zostali oni zmasakrowani przez własną artylerię. Ręce i nogi podobno latały na wysokości lamperii.




Sypie się rosyjska obrona na południe od Bachmutu. SZU posunęły się zarówno w rejonie Andrzejówki, jak i Kurdjumówki, gdzie Moskale zostali wypchnięci poza tor kolejowy. 

Mapki od Kartina Masłom

W samej Rosji zaś wciąż coś wybucha i płonie.

W Rostowie trafiona została siedziba Południowego Okręgu Wojskowego


 W Moskwie pożar strawił siedzibę Federalnej Służby Celnej.


Tymczasem Huculi ze 128 Górskiej Szturmowej w pobliżu swoich pozycji zbudowali sobie ośrodek treningowy i ćwiczą... wspinaczkę wysokogórską. 
Zagadka: gdzie na okupowanych przez Rosję terenach są skaliste góry, gdzie mogą się przydać takie umiejętności i czemu jest to Krym? 







Komentarze

  1. ONZ czy WHO to organizacje skorumpowane i ich istnienie nie ma obecnie najmniejszego sensu. Podejrzewam, że wszystkie międzynarodowe organizacje, które nie mają nad sobą nadzoru takie są. Choćby UEFA, FIFA czy Komitet Olimpijski. Należałoby koniecznie coś z tym zrobić, choć nie wiem co i jak.
    Obecny papież to hańba dla kościoła. Kto go wybrał i dlaczego ? Nie wiedzieli jaki jest ?
    Jakiś amerykański generał (nie pamiętam nazwiska) powiedział, że Ukraińcy mają czas na ofensywę jeszcze przez 30-45 dni. Czyli tak orientacyjnie do końca października. Później deszczowa jesień co daje około 1.5 miesiąca na złapanie oddechu i pewnie w połowie grudnia ruszy ofensywa zimowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budanow mówił o listopadzie. Może Niebiosa znowu się wtrącą, jak w lutym 2022, kiedy zamiast lodu było błoto, co zatrzymało Moskali. Może jesień będzie długo pogodna, a mrozy przyjdą szybko, bez razputicy.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)