Dziennik wojny - piąta doba
Generalnie spokojnie, jeśli nie liczyć bombardowań, nacisku od południa wzdłuż Dniepru i głębokich rajdów ze wschodu w kierunku Kijowa.
Według Amerykanów Rosja posłała do walki 3/4 swoich sił.
Dopiero wieczorem nastąpiło zmasowane uderzenie z Białorusi
na Kijów i Charków, a z Krymu na Chersoń i Mariupol, poprzedzone bombardowaniem
celów cywilnych przy użyciu rakiet Iskander i bomb kasetowych, zakazanych przez
prawo międzynarodowe. Ranek dopiero przyniesie odpowiedź na pytanie o wynik.
Wybuch głowicy bojowej rakiety Iskander w Kijowie. |
Przez cały dzień ruchy w rejonie granicy wykonuje wojsko białoruskie.
Dzień upłynął pod znakiem ruchów pozamilitarnych. Poranek
przywitał nas drastycznym spadkiem wartości rubla. Moskiewskiej giełdy wcale
nie otwarto, a całodzienna walka o odzyskanie kursu zakończyła się klęską
Rosji. Za 100 rubli płacono mniej, niż centa USA (0,913 centa). Rubel potaniał
o 10% w stosunku do swojej wartości z rana. Czyli o tyle "zbiednieli"
rosyjscy oligarchowie i o tyle zbiedniała rosyjska gospodarka. Może to nie
wydaje się jakoś poważne, ale oznacza, że zamiast na szczeblu wielkich kwot
oznacza gigantyczne straty.
Rano nad rzeką Prypeć (w rejonie, z którego mieliby wywodzić
się Słowianie) spotkały się na rozmowach delegacje Rosji i Ukrainy. Rosjanie
przysłali trzeci garnitur. Ich żądania można streścić jako bezwarunkowa
kapitulacja. Delegacja ukraińska kierowana przez głównodowodzącego SZU w
zasadzie miała identyczne stanowisko, tylko, że w drugą stronę. Warunek wstępny to wycofanie wojsk Rosji z
terytorium Ukrainy, w tym z Krymu i separatystycznych "republik".
Delegacje rozeszły się z niczym.
Delegacja Ukrainy w ONZ podjęła próbę wywalenia Rosji z
pozycji stałego członka Rady Bezpieczeństwa, podnosząc, że miejsce to
przysługiwało ZSRR, który został rozwiązany i nie wskazano żadnego kraju, który
byłby jego kontynuatorem. Tym samym Rosja ma je zajmować nielegalnie. Przy
obecnym nastawieniu na świecie na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ Ukraina może
przeforsować tę koncepcję.
Dzień względnego spokoju służył obu stornom podciągnięciu
odwodów i uzupełnieniu środków walki. Wieczorem wojna rozgorzała z nową siłą.
Co będzie jutro, to się okaże. Nie ulega jednak wątpliwości,
patrząc na skalę rosyjskiego zaangażowania i mizerne efekty jego wysiłków, że
wojna ta jest największą kompromitacją armii rosyjskiej od 1610 roku. Nie, nie
przesadzam. Nawet wojna zimowa w Finlandii nie była taką siarą.
Komentarze
Prześlij komentarz