Dziennik wojny - czwarta doba
Jedynym strategicznym sukcesem Rosji jest zajęcie Berdjańska, bazy marynarki wojennej i kluczowego miasta dla zbudowania lądowego dostępu do Krymu.
Poza tym, nic. Próba okrążenia Kijowa ostatecznie się nie
powiodła. Kolejne próby desantu są tragikomiczne, jak wrzucenie spadochroniarzy
do morza, czy zdesantowanie ich na wycięty las. W Dniprorudne kolumnę rosyjską
zatrzymali bezbronni ludzie. Pojedynczy cwaniacy kradną Rosjanom sprzęt.
Podbieranie Rosjanom sprzętu zaczyna być narodowym sportem Ukrainy. |
Rosja sięga po coraz mocniejsze "argumenty". Na
Kijów spadają Iskandery. Siły odstraszania strategicznego Rosji zostały
postawione w stan pogotowia. Do walki otwarcie włączyła się Białoruś.
Unia Europejska wreszcie zareagowała. Zamknęła przestrzeń
powietrzną dla wszelkich samolotów rosyjskich, w tym wynajętych i
wyczarterowanych. Zarówno państwowych, jak i prywatnych.
Wielka Brytania zapowiada zamknięcie portów dla rosyjskich
statków. Kapitan gruzińskiego tankowca zaproponował kapitanowi statku
rosyjskiego, który prosił go o paliwo, żeby skorzystał z wioseł.
Kadyrowcy okazali się równie skuteczni, co Brygada
Dirlwangera w Warszawie. Na szczęście nie zdążyli narobić szamba. Za to
czeczeńscy powstańcy Zakajewa przyłączyli się do wojsk ukraińskich. Tworzony ma
być Legion Cudzoziemski, a coraz więcej krajów wyraża zgodę, żeby ich obywatele
do niego wstąpili.
To już nie jest wojna Rosji z Ukrainą, tylko Rosji z całym
światem.
Komentarze
Prześlij komentarz