Nowe stare miejsce
Minął ponad rok od poprzedniego wpisu. Mimo szczerych zamiarów nie miałem jednak pary do zajmowania się blogiem. Pejszbok za bardzo mnie angażował.
Dwa długie bany po 30 dni (w listopadzie i teraz) pchnęły mnie jednak (w ślad za wieloma innymi) do ucieczki w bezpieczniejszą sferę, gdzie nie można dostać bana za napisanie "Dzień dobry" (a na pejsie i takie cuda się zdarzają).
Zatem znacznie częściej będę produkował się tu. Może raz na tydzień? Może częściej, może rzadziej, ale jednak bardziej, niż raz na rok. 👍
Komentarze
Prześlij komentarz