Dziennik wojny - doba sto siedemdziesiąta pierwsza, sto siedemdziesiąta druga, sto siedemdziesiąta trzecia, sto siedemdziesiąta czwarta, sto siedemdziesiąta piąta, sto siedemdziesiąta szósta, sto siedemdziesiąta siódma, sto siedemdziesiąta ósma, sto siedemdziesiąta dziewiąta, sto osiemdziesiąta, sto osiemdziesiąta pierwsza, sto osiemdziesiąta druga, sto osiemdziesiąta trzecia, sto osiemdziesiąta czwarta, sto osiemdziesiąta piąta, sto osiemdziesiąta szósta trzeciego roku (901, 902, 903, 904, 905, 906, 907, 908, 909, 910, 911, 912, 913, 914, 915, 916)
"33 lata niezależności. Ja jestem. Nie bój się" ...bo już chodzą słuchy, Że marksiści potajemnie wywołują duchy śpiewał czterdzieści lat temu nieodżałowany Jacek Kaczmarski. Nie tyle marksiści, co ich mentalni spadkobiercy z Rosji, ale reszta się zgadza. Telewizja rosyjska puściła materiał, na którym Gierasimow coś tam raportuje jednemu z Putinów. Materiał poszedł jednak bez dźwięku i nie wiadomo, o czym Szef Sztabu Generalnego mówi. Ale przyjrzyjcie się materiałowi. Na przykład między 9 a 17 sekundą widać, jak tło bez ruchu kamery samoczynnie zmienia położenie raz w jedną, raz w drugą stronę. Zbliżenie jednego z Putinów od 25 sekundy to ewidentna wklejka. Do tego te rozmycia mające zatuszować fakt, że stół jednego z Putinów, stół generałów i tło pochodzą z trzech różnych materiałów. Całość zrobiona topornie metodami z lat siedemdziesiątych, bez wykorzystania AI. A przecież Rosja dysponuje odpowiednią technologią filmową. Problem w tym, że tajemnica faktu,...