Posty

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Obraz
Nie, to nie jest wywoływanie demona. To jeden z setek flashmobów , jakie od tygodnia robione są w rosyjskich szkołach z okazji „Dnia Zjednoczonej Akcji ku pamięci ludobójstwa narodu radzieckiego dokonanego przez nazistów i ich wspólników podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941–1945” Chociaż to chyba nie ma znaczenia, z jakiej okazji, bo skojarzenie z obrzędami magicznymi jest jednoznaczne. Rosja to stan umysłu... Lew na zachodzie nikczemnie zdradzony przez swego wyzwoleńca złączon z kogutem dla lewka obrony na tron wprowadzi młodzieńca. Jakkolwiek jako chrześcijanin mam duży dystans do wszelkich przepowiedni i wróżb (co nie wyklucza szacunku względem prawdziwych proroctw, ale te nie są w istocie przepowiadaniem przyszłości, a byciem heroldem Boga, zaś zapowiedź przyszłych zdarzeń ma jedynie potwierdzić, że faktycznie Bóg proroka posłał), to Przepowiednia z Tęgoborzy  w dość znacznym stopniu się sprawdziła. Oczywiście nie w stu procentach, bo część wydarzeń jeszcze nie miała miejsca. N