Dziennik wojny - dziewięćdziesiąta siódma doba

Sytuacja jest skomplikowana. Nadal główne rejony, w których coś się dzieje, to Sewerodonieck i okolice między Chersoniem a Krzywym Rogiem.

W Sewerodoniecku w zasadzie sytuacja się wyjaśniła. Rosjanie opanowali większość miasta, a jednostki ukraińskie rozpoczęły odwrót za Doniec do Lysyczańska. Wobec faktu, że nacisk rosyjski na o=innych odcinkach tego rejonu zelżał, a Ukraińcom udało się nawet odzyskać niektóre pozycje, obecnie nie istnieje bezpośrednie zagrożenie okrążenia miasta. Oparcie obrony na Dońcu daje szansę dość długiej i skutecznej obrony. Ważne, że wojska ukraińskie nie zostały otoczone i rozbite, a wycofały się w sposób zorganizowany, zdolne do dalszej walki.

Rosjanie próbowali pod Popasną znów atakować na Bahmut, ale Ukraińcy już się ogarnęli i każdy atak roznoszą ogniem artylerii. Kwituję ten odcinek jednym zdaniem, ale tam naprawdę jest piekło. Tyle, że te straty i ofiary na tę chwilę nie zmieniają sytuacji. Dodatkowo Mosale użyli (już po raz drugi) broni chemicznej „przypadkowo” bombardując instalacje z kwasem azotowym. Kiedy poprzednio to zrobili pod Rubiżnem, toksyczna chmura poszła na nich. Teraz też im się nie udało.

Przekazany przez Polskę czołg T-72M1R pod Bahmutem.

Pod Chersoniem z kolei trwa ukraińska operacja zaczepna. Ukraińcy atakują na trzech odcinkach i czterech kierunkach:

  • ·    z Iwanówki na wschód na Wysokopolię, żeby poszerzyć podstawę natarcia z tego rejonu,
  • · z rejonu Dawidów Brodu na północ przez Małą Aleksandrówkę z obejściem Wielkiej Aleksandrówki i potem na Archanielskie i Iwanówkę,
  • ·     z rejonu Dawidów Brodu na południe,
  • ·     na Snihurywkę.

Prawdopodobnie celem SZU jest wyparcie Moskali za Dniepr i uwolnienie Chersonia. Nie wygląda przy tym na to, żeby Rosjanie byli w stanie przeciwstawić tu Ukraińcom jakieś większe siły. W dodatku nie wiedzą, na którym odcinku nastąpi kolejne ukraińskie uderzenie, więc nie są w stanie odpowiednio obsadzić terenu (zastosowanie tej strategii na odcinku ługańskim dało sowietom chwilowy sukces pod Popasną, ale jak widać już im przeszło i lecą znowu swoją przewidywalną metodą).

Sytuację komplikuje fakt, że od strony Zaporoża stale istnieje groźba ukraińskiego natarcia, więc 58 Armia nie może posłać większej pomocy swoim kolegom pod Chersoniem bez ryzyka, że zaraz będą mieć atak na swoim odcinku.

Powstaje zatem ta sytuacja, o której pisałem wczoraj: Moskale muszą tu pilnować dwóch kierunków na bardzo długim froncie, nie wiedząc, gdzie nastąpi kolejne uderzenie.

Pod Izjumem artyleria rosyjska ostrzeliwuje tereny na zachód od miasta, na mapach zaznaczone jako będące pod kontrolą rosyjską, z czego wniosek, że chyba im ktoś tę kontrolę odebrał.

Pod Limanem Rosjanie próbują wyrzucić ukraińskie oddziały zgromadzone na południe od miasta, nad Dońcem na podmokłym i gęsto zarośniętym, dzikim terenie rezerwatu przyrody. Ich obecność w tym miejscu blokuje Moskalom dojście do brzegu Dońca i uniemożliwia próby organizacji przeprawy.

Wreszcie na odcinku charkowskim bez zmian.

Rosjanie gromadzą siły w obwodzie kurskim i wzmacniają wciąż swoje wojska na południ Ukrainy. Dziwne ruchy wykonuje też Białoruś, która odkurza sprzęt z magazynów. Na Białorusi nie ma sił rosyjskich, które mogłyby przeprowadzić uderzenie, ale mobilizowana i przekształcana w formę ofensywną armia białoruska. Czy są to działania poważne, czy na postrach, tego nie wiadomo. W każdym razie Kijów na powrót się fortyfikuje.

Baćka Traktorzysta skrytykował „bezsensowną operację specjalną” i powiedział Białorusinom, że gdyby go nie wybrano, to to samo byłoby na Białorusi.
Przypomnę, że Jaruzelski też straszył Polaków sowiecką interwencją. To przejaw schyłku.

 

W Melitopolu pani gubernator (prorosyjska), na którą wczoraj wykonano zamach bombowy (ranny został jej syn) zrezygnowała ze stanowiska. Nic dziwnego, skoro w mieście pojawiły się listy gończe za nią. W telewizji RIA Nowosti (rosyjskiej) wystąpił jej współpracownik, który po rytualnym ple-ple zakończył wystąpienie „Razem do zwycięstwa!” (ciekawe, bo to hasło SZU) i wykonał taki grymas, jakby mu kazali zjeść kupę. Tylko nie wiedział, że jeszcze jest na wizji i poszło to w eter. Ciekawy przypadek człowieka, który brzydzi się tym, co mówi.

Prezydent Zełeński wystąpił w telewizji i powiedział, że Ukraina na ma na razie wystarczającej liczby broni koniecznej do odzyskania utraconych terytoriów. Deokupacja jest jednak nadal celem władz Ukrainy. Konieczne jest jednak poczekanie na całość obiecanego sprzętu.

Unia Europejska wreszcie podjęła decyzję o blokadzie importu rosyjskiej ropy. Nie całej, bo bez tego, co idzie rurociągami, ale zawsze to 75% rosyjskiego eksportu. Nawet jeśli Chiny, czy Indie wezmą część tego towaru, to i tak nie wchłoną całości.
A niemożność sprzedania ropy masakruje Rosję po całości, bo jeśli nie będzie możliwości opróżnienia magazynów, to stanie wydobycie, a to z kolei spowoduje całkowite zniszczenie instalacji wydobywczych i likwidację podstawowego źródła dochodów Rosji.

Sbierbank zostanie odcięty od systemu rozliczeń SWIFT, co dodatkowo pogłębi chaos gospodarczy. W kwietniu br, do budżetu Rosji wpłynęło o prawie połowę mniej pieniędzy, niż rok wcześniej. Natomiast statki przewożące rosyjską ropę nie będą ubezpieczane. Tylko nie wiadomo, od kiedy.

Przewodnicząca Rady Federacji FR ogłosiła, że na Ukrainie trwa „wojna domowa” i że Rosja jest gotowa podpisać porozumienie, ją kończące. To nawiązanie do komunistycznej retoryki, nazywającej wojną domową wszystkie walki po rewolucji październikowej, nawet te, które toczyli z innymi, nowoutworzonymi państwami.

Główna moskiewska propagandystka Zacharowa zagroziła Zachodowi klątwą putinarchy Cyryla, a w Mohylewie na Białorusi Magiczne Siły Specjalne Rosji odprawiły obrzęd w celu odrodzenia ZSRR.

Rosyjski Sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR Petruszew powiedział, że widzi przejawy polskiej okupacji zachodniej Ukrainy. W odpowiedzi Ukraińcy wrzucili na media społecznościowe zdjęcia polskich zabytków z polskimi napisami na murach i tablicach, opatrując komentarzem: „już tu przyszli i wszystko pozmieniali”.
Śmiech śmiechem, ale akcja ta pomaga z jednej strony uświadomić Ukraińcom, że historia Ukrainy to też polska historia, a z drugiej oswoić ten fakt i przyjąć go jako po prostu część przeszłości. To kolejny etap leczenia wzajemnych polsko-ukraińskich traum.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)