Dziennik wojny - dzień dziewięćdziesiąty trzeci.

W Moskwie są tak oderwani od rzeczywistości, że wpadają na pomysły nie mające nic wspólnego z sytuacją na froncie. 

Ale po kolei.

Na jednym z dwóch głównych kierunków, pod Popasną, rosyjskie natarcie ugrzęzło. Rosjanie nie są już w stanie atakować na północ, w stronę Sewerodoniecka. To znaczy byliby w stanie, bo mają konieczne ku temu siły, ale te poszły na południe w stronę Światłodarska i teraz głupio je zawracać. Szczególnie, że natychmiast spowoduje to kontratak ukraiński, który nie wiadomo, gdzie się zatrzyma. 

Wyhamowało też natarcie na Bahmut. 

Rosjanie są w stanie wejść na drogę Bahmut-Lysyczańsk, ale nie są w stanie jej zająć. Za to Ukraińcy nie mogą jej zabezpieczyć od ostrzału. Jest pat. 

Moskale atakują Sewerodonieck. Dziś udało im się wbić do hotelu w mieście, ale chyba już zostali z niego wyrzuceni. 

Zakończyła się obrona Limana. Sowieci w pełni kontrolują miasto. Za to Ukraińcy siedzą na podejściu do Dońca i trzymają jedyną przeprawę między Limanem a Słowiańskiem. Dziś Moskale próbowali przejść Doniec z marszu przez resztkę mostu na drodze Liman-Słowiańsk, ale zostali odepchnięci. 

Już jakiś czas temu wspominałem, że Liman nie będzie twardo broniony, bo nie ma tam ku temu warunków. Linią obrony będzie Doniec, który w tym miejscu jest bardzo trudny do forsowania.

Operację przygotowano już jakiś czas temu, wycofując za rzekę artylerię i większość ciężkiego sprzętu. Miasto było bronione przez lekką piechotę przy wsparciu niedużej liczby BTRów i trochę artylerii zza rzeki, która jednak strzelała oszczędnie, żeby nie zdradzić swoich pozycji. 

W wyniku ostrzału artyleryjskiego na terenie Donbasu rozbite zostało rosyjskie wysunięte stanowisko dowodzenia i zginęło około 20 wyższych oficerów sowieckich. 

Pod Izjumem Rosjanie nie byli w stanie podjąć ofensywy na Słowiańsk i nadal nie zdobyli Dowhenke, choć zajęcie tej miejscowości ogłaszali już chyba dwa razy. Za to na zachód od Izjumu Ukraińcy wypierają Rosjan i zbliżają się do miasta. 

Na północ od Starego Sałtywa w zasadzie stagnacja. 

Wczoraj Rosjanie zaatakowali na odcinku Chersońskim, licząc na słabość tutejszych sił ukraińskich, których część przeniesiono pod Popasną. Zdziwili się, bo okazało się, że nawet w mniejszym składzie Ukraińcy ich leją. Dziś SZU kontratakowały i odebrały nieduży teren sowietom. 

Pod Awdijówką Ukraińcy polskim Piorunem zestrzelili kolejny śmigłowiec Ka-52, a pod Chersoniem w walce powietrznej ukraiński MiG-29 spruł sowieckiego Su-34, czyli najnowszą konstrukcję tego typu. To bez wątpienia poważny sukces ukraińskiego pilota. 

No i w tych okolicznościach przyrody Moskwa gromadzi siły w obwodach białogrodzkim i kurskim i roi o ponownym ataku na Kijów. Wczorajsze domysły, że znowu na ten genialny pomysł wpadli, dziś znalazły nieoficjalne potwierdzenie. Dlaczego? No bo udało się zająć Liman i kilka wsi pod Popasną, więc na pewno z pięciomilionowym Kijowem pójdzie łatwo, prawda? 

Nie wiem, w jakiej szkole uczyli się rosyjscy przywódcy, ale chyba repetowali po kilka razy, bo są niewyuczalni.

W ślad za tym genialnym pomysłem na granicy białorusko-ukraińskiej są rozmieszczane białoruskie jednostki wojskowe, a Baćka Traktorzysta wystąpił w mundurze. Czy to ruchy pozorowane na odwrócenie uwagi, czy - jak piszą Ukraińcy - Bulbenfuehrer, albo wąsaty karaluch uwierzył, że to będzie łatwa wyprawa wojenna, którą uratuje on sempiternę Putinowi? Nie wiadomo. Jednak taki atak zaangażowałby siły ukraińskie gromadzone do kontrataku.

Premier Włoch zaproponował "plan pokojowy", który de facto oznacza spełnienie żądań Moskwy z początkowej fazy wojny. Został wyśmiany przez... Rosjan. Po porannej rozmowie z Putniem stwierdził, że nie widzi szans na pokój na Ukrainie.
No zaskakujące. 

Amerykanie jednak chyba dadzą wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe Ukraińcom. Ukraińcy pokazują filmy z użycia amerykańskich haubic. 

Amerykanie zdecydowali się podobno przekazać Ukraińcom
wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet.


Wielka Brytania zaproponował utworzenie nowej organizacji międzynarodowej, obejmującej Międzymorze z Ukrainą oraz Zjednoczone Królestwo. 

W Korolowie w Rosji ktoś w biały dzień, posługując się fałszywym pełnomocnictwem, z firmy produkującej rakiety do uzbrojenia lotniczego zaiwanił ponad 7 ton tytanu o wartości 18 milionów rubli. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)