Dziennik wojny - dzień dziewięćdziesiąty

Minęły trzy miesiące trzydniowej operacji zdobycia Kijowa. Jak pisałem wcześniej, mamy przesilenie. 

Dobiega końca obrona Limanu. Broniące miasta jednostki odskakują za Doniec, gdzie od jakiegoś czasu znajduje się już artyleria i sprzęt ciężki. Most na Dońcu na drodze i linii kolejowej prowadzących do Słowiańska został zerwany też dość dawno temu. Wysoki zachodni brzeg rzeki zwiększa szanse na skuteczną obronę. Załoga miasta wykonała zadanie i opóźniała przeciwnika, jak długo się dało. Dzisiejszy koncentryczny atak z trzech stron był nie do obrony. 

Tak wyglądał dziś Liman,

Sewerodonieck trzyma się i nie zamierza poddawać, chyba że załoga dostanie rozkaz odwrotu. Sergiej Hajdaj, szef ukraińskiej administracji obwodu ługańskiego uważa, że miasto będzie drugim Mariupolem. Na szczęście 80% ludności zostało ewakuowane. Zostali ci, którzy wyjechać nie chcą. Codziennie jednak wolontariusze chodzą i namawiają ludzi do wyjazdu z miasta. Codziennie jeżdżą autobusy prowadzone przez bohaterów, którzy pod ogniem wywożą mieszkańców w bezpieczne rejony. 

Garnizon Sewerodonieck-Lysyczańsk tworzy około 10 tysięcy ukraińskich żołnierzy wszystkich formacji, w tym obrony terytorialnej. Zamknięcie ich w okrążeniu oznacza dla Rosjan większy problem, niż walka o Mariupol. Tam mniej więcej dwa razy mniej żołnierzy, mających na głowie ochronę cywilów, trzymało w szachu przez trzy miesiące 20 tysięcy Rosjan. Zatem można liczyć, że pozbawiony tego problemu garnizon Sewerodonieck-Lysyczańsk będzie się trzymał przynajmniej tyle samo, angażując dwa razy więcej Rosjan. 

Oczywiście, to przypuszczenia. Na razie do okrążenia garnizonu daleko, a frontalne ataki na miasto tego celu nie przybliżają. 

Popasna to poważny wrzód na ukraińskiej mapie, ale też nie ma potrzeby wpadać w panikę (co niektórzy robią). Przede wszystkim tempo rosyjskiego natarcia spadło, a opór ukraiński jest silny. Sowieci ponoszą duże straty, co nie wpływa na nich pozytywnie. Owszem, ich artyleria kontroluje węzeł komunikacyjny pod Bahmutem i drogę Bahmut-Lysyczańsk. Ale to nie jest jedyna droga, prowadząca do tego miasta. Ta jest najwygodniejsza, owszem, ale nie jedyna.
Poza tym, do zamknięcia okrążenia daleko. Najbliżej położone pozycje rosyjskie na północnym i południowym krańcu worka ługańskiego dzielą 22 kilometry. Przejście 20 kilometrów od granicy Ługandy do obecnych pozycji zajęło sowietom trzy miesiące. 

Moskalom udało się zająć Światłodarsk i mimo zerwania przez Ukraińców mostu na Ługance oraz zniszczenia zapór, przeprawić na drugą stronę rzeki. Ale ten sukces nie generuje nowej sytuacji operacyjnej. 

Pod Donieckiem kolejne próby ataków koło Awdijówki i Marinki. Drobne sukcesy terytorialne sowietów, nie zmieniające ogólnej sytuacji. 

Trwają walki na północ od Starego Sałtywa pod Ternową i Rubiżnem (drugim). Trwa natarcie ukraińskie na Wowczańsk, Trwa natarcie ukraińskie na Izjum. 

SBU opublikowała nagranie rozmowy telefonicznej, w której mowa o całkowitym zniszczeniu rosyjskiej 58 Armii (to ta, która atakowała Gruzję w 2008 roku). Dziwne, bo stacjonuje ona w rejonie Melitopola, a tam nie ma większych walk od dłuższego czasu. Może nie ma właśnie dlatego? 

W każdym razie sowieci znów gromadzą tu siły do ataku. Jeśli jednak elitarna 58 Armia jest w proszku, to ten atak nie ma większych szans.

Pod Chersoniem naparzanka artyleryjska. 

W rejonie Chersonia, Melitopola i sąsiednich miast na ulicach pojawiły się plakaty grożące okupantom takim samym zniszczeniem, jakie spotkało nazistów (nie tylko Niemców) w czasie wojny.

W Azowstalu rosyjscy saperzy wysadzili się na minach zostawionych przez obrońców.

Człowieka sukcesu od człowieka porażki różni to, że ten drugi widzi szanse tam, gdzie pierwszy widzi problem. I tak należy patrzyć na dzisiejszą sytuację na froncie: jest trudno, ale są w niej szanse. Rosjanie będą mieli problem z forsowanie Dońca pod Limanem. Będą mieli problem z obrońcami Sewerodoniecka i Lysyczańska, bez względu na to, czy uda im się ten garnizon zamknąć w kotle, czy nie. Skierowanie części sił z Popasnej na Światłodarsk powoduje, że nie ma ich na głównym kierunku działań. Ataki na Ternową i Rubiżne nie pozwalają Rosjanom zająć się ukraińskim przyczółkiem pod Wowczańskiem. 

W dodatku Ukraińcy wciąż trzymają w rezerwie spore siły, których jeszcze nie użyli. Rosjanie zaangażowali już chyba wszystko, co mogli. 

Warto też zauważyć, że Moskale przygotowują do obrony Krym. A więc liczą się z atakiem na półwysep. 

Tymczasem w Mołdawii służby wzięły się za byłego prorosyjskiego prezydenta tego kraju. 

USA i Dania dadzą Ukrainie systemy rakietowe Harpun. 

Armenia i Azerbejdżan doszły do porozumienia w sprawie traktatu pokojowego, co eliminuje Rosję z roli gwaranta pokoju między tymi krajami. Szojgu już skomentował, że jest to podważanie jedności sojuszniczej. Wiadomo, że prawdziwy sojusznik Rosji nie może z nikim żyć w pokoju. 

Cerkiew Moskiewska zaczęła procedurę kanonizacyjną rzeźnika warszawskiej Pragi Aleksandra Suworowa. Dla przypomnienia, świętym w obu Cerkwiach na Ukrainie i patronem ukraińskiej armii jest hetman Piotr Konaszewicz Sahajdaczny - Rusin w służbie wspólnej Rzeczypospolitej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziennik wojny - doba dwudziesta czwarta, dwudziesta piąta, dwudziesta szósta, dwudziesta siódma, dwudziesta ósma, dwudziesta dziewiąta i trzydziesta trzeciego roku (754, 755, 756, 757, 758, 759, 760)

Dziennik wojny - dni czterdziesty szósty, czterdziesty siódmy, czterdziesty ósmy, czterdziesty dziewiąty, pięćdziesiąty, pięćdziesiąty pierwszy i pięćdziesiąty drugi, pięćdziesiąty trzeci, pięćdziesiąty czwarty, pięćdziesiąty piąty, pięćdziesiąty szósty, pięćdziesiąty siódmy, pięćdziesiąty ósmy, pięćdziesiąty dziewiąty trzeciego roku (776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789))

Dziennik wojny - doba trzysta dwudziesta i trzysta dwudziesta pierwsza (685 i 686)