Dziennik wojny - dzień osiemdziesiąty trzeci.

Słodycz i gorycz jednocześnie. 

Potwierdza się uderzenie ukraińskie na drugą stronę Dońca dokładnie tam, gdzie przewidywałem, czyli na wysokości Starego Sałtywa i trochę na północ pod Rubiżnem (druga miejscowość o tej nazwie). Ataki idą dość szerokim frontem w kierunku na Wowczańsk tak, żeby jednocześnie go zająć i od południa odciąć od zgrupowania izjumskiego. 

Trwają ukraińskie ataki na Izjum od zachodu. Sowieci gromadzą siły i okopują się. Natarcie na południe ugrzęzło pod Dowhenke. Nie wiadomo dokładnie, czy wieś została zajęta przez Rosjan, czy nie, ale na pewno nie poszli dalej. 

Bez zmian na pozostałych odcinkach, choć na całej linii frontu w Donbasie trwały ataki rosyjskie. Na odcinku zaporoskim i chersońskim spokój. Sowieci umacniają się do obrony. 

Kolejna próba rosyjskiego ataku koło Sum pod wsią Seredyna Buda z użyciem artylerii. W odpowiedzi Ukraińcy ostrzelali wieś Tiotkino  w rejonie Kurskim i Bezimeno pod Białogrodem. Jakiś wybuch miał miejsce w Heniczesku u wejścia na Krym. 

To słodycz i radość sukcesu. A gorycz... Gorycz jest w Mariupolu, gdzie zgodnie z rozkazem przełożonych prowadzona jest ewakuacja resztek obrońców. Równocześnie trwają dwie operacje: ukraińska ewakuacyjna i rosyjska dezinformacyjna. Rosjanie przedstawiają całą sytuację jako swoje zwycięstwo, a ich propaganda wyje za radości. Padają propozycje uznania obrońców za terrorystów, skazania ich na śmierć, zakazania prawnie wymiany na rosyjskich jeńców. Piekło i szatani szaleją.

Zdjęcie autobusu ewakuacyjnego dziś w Mariupolu

Ale... Ani w dzisiejszej, ani we wczorajszej transzy ewakuowanych nie zarejestrowano obecności znanych wszystkim dowódców Pułku Azow i 36 Brygady Piechoty Morskiej. Korespondent Reuters zauważył, że część dziś ewakuowanych wcale nie wyglądała na rannych. Były dowódca Azowa opublikował nagranie, w którym powiedział, że cała operacja przebiega zgodnie z planem, że jest w kontakcie ze swoim następcą i że Rosjanie będą przy okazji robili prowokacje. Poprosił, żeby nie komentować przebiegu operacji.

Zatem przypomnę tylko, że operacja jest prowadzona przez GUR, czyli ukraiński wywiad, który do tej pory pokazał szczyty profesjonalizmu. Cyryl Budanow, szef GUR na pewno bierze pod uwagę wszystkie czynniki i ma przewidziane środki przeciwdziałania rosyjskim kombinacjom. I na pewno sowietom nie ufa. 

I tyle komentarza.