Dziennik wojny - doba trzysta pięćdziesiąta, trzysta pięćdziesiąta pierwsza, trzysta pięćdziesiąta druga, trzysta pięćdziesiąta trzecia, trzysta pięćdziesiąta czwarta, trzysta pięćdziesiąta piąta, trzysta pięćdziesiąta szósta, trzysta pięćdziesiąta siódma, trzysta pięćdziesiąta ósma, trzysta pięćdziesiąta dziewiąta, trzysta sześćdziesiąta, trzysta sześćdziesiąta pierwsza, trzysta sześćdziesiąta druga, trzysta sześćdziesiąta trzecia, trzysta sześćdziesiąta czwarta, trzysta sześćdziesiąta piąta trzeciego roku (1080, 1081, 1082, 1083, 1084, 1085, 1086, 1087, 1088, 1089, 1090, 1091, 1092, 1093, 1094, 1095)
Ukraińskie bojowe domy atakują pokojową i bezbronną rosyjską wyrzutnię rakiet W Monachium zdradzono Ukrainę, ale zupełnie nie tak, jak się większości zdaje. Europę i środowiska liberalne między innymi w Kanadzie ogarnęła antytrumpowa histeria związana z próbami rozmów z Rosją. Odwołania do Monachium w 1938 roku to najlżejszy kaliber. Kontynuacja otwartych oskarżeń o bycie moskiewskim agentem to te cięższe zarzuty. A mówią to ludzie, którzy poprzez ekonomiczną kooperację i kupowanie rosyjskiego gazu (ciągle i nadal mimo embarga) w ogóle uczynili Rosję zdolną do agresji, a przez trzy lata nie potrafili doprowadzić do jakiegoś sensownego wyniku, skutecznie blokując pomoc dla Ukrainy (Guten morgen Herr Scholz). To na początek o tych negocjacjach i powiązanej z nimi retoryce. Kluczowy błąd komentatorów polega na tym, że analizują wypowiedzi Trumpa i jego ekipy w oderwaniu, jakby każdy z nich mówił od siebie i tylko za siebie. W dodatku kompletnie nie wiążą tego z kontekste...